W środku znalazłam datę z swoim imieniem, I kilka zdjęć.
04.09.2021-Luisa.
Na pierwszym zdjęciu byłam mała ja u taty na rękach. Z tyłu widniał podpis " Zakshot pierwszy raz poznaje Luis."
Na kolejnym byłam razem z wujkiem Labo i tatą w moim pokoju. " nowy pokój Luisy"
Zaś inne zostało zrobione niedawno, było one razem z całą moją rodziną. ( trzynaste urodziny Luisy.) I jeszcze jedno zrobione tego samego dnia, z strzelnicy. ( pierwszy raz Lui na strzelnicy.)
A ostatnie jakie było, miało miejsce wczoraj.
Chodźcie wszyscy! Ustawcie się! Trzeba uczcić powrót mojej kochaniej córeczk! - zawołał tata.
Po chwili wszyscy stanęliśmy w jednej wielkiej kupce, śmiejąc się.
Był to jeden z najszczęśliwszych dni w moim życiu.
Gdy skończyłam wspominać, schowałam zdjęcia do koperty i odłożyłam ją na swoje miejsce. Nie powiem taka Koperta to słodka rzecz.
Wzięłam łyżkę po którą sięgałam kilka minut temu gdy usłyszałam syreny przed apartamentami.
Podbiegłam do szafy w której Tata trzymał wszystkie potrzebne rzeczy i wyjęłam z niej pistolet i kominiarkę.
Szybko założyłam ją na siebie i wybiegłam przed aparty. Wiedziałam że policja pod apartamentami nie wróży dobrze.
Wyciągnęłam pistolet z kieszeni i wycelowałam, trafiając w opony Policji którzy po chwili się zatrzymali.
Gdy wysiedli z auta zaczęli do mnie celować więc szybko wystrzeliłam powodując ich upadek.
Pobiegłam przed siebie, i widząc cztery radiole za autem wujka Carbo, schowałam się do krzaków.
Zauważyłam jak ciocia Summer biegła w ich stronę. Szybko wyszłam z krzaka.
- Summer! Szybko tutaj!- krzyknęłam a gdy ta mnie zlokalizowała podbiegła.
- Co się dzieje kochanie?- zapytała szybko.
- Trzymaj maskę. Wyciągaj broń sama nie dam rady.- powiedziałam podając jej maske.
- Ale nie możesz przecież.- nie dokończyła.
- Musimy ratować rodzinę, szybko chodź!- krzyknęłam i razem z ciocią wybiegłam z krzaka.
Szybko pozbyliśmy się opon radiowozów, a gdy ci wysiadli z środka razem z ciocią pobiegliśmy bliżej wyjaśniając oponentów.
Po chwili podjechało auto wujka Carbo, a z środka wybiegła cała czwórka która się tam znajdowała.
Wyciągnęli bronie i zaczęli pomagać nam.
- Idźcie do mieszkania, szybko!- krzyknęłam a oni natychmiast się rozbiegli.
Gdy każdy policjant leżał na ziemi, szybko uciekliśmy do mojego mieszkania.
~~~~~~
Hej
Pisane: 19.11.2021
Opublikowane: 22.12.2021
Słów: 342
Paa
CZYTASZ
~dziecko Mafii~/Zakshot
FantasyJeden z szefów największej mafii w mieście, podczas jednego z przesłuchań policjanta znajduje dziecko, które postanowił wychować tak aby nikt się o jego istnieniu nie dowiedział. Po kilkunastu latach pozwala wyjść dziecku na dwór wśród innych ludzi...