~rozdział 20~

897 56 6
                                    

- Błagam cię! Powiedz nam coś czego nie wiemy! Trzymamy cię już tutaj 3 miesiące!- powiedział Pablo.

- Co chcecie?- zapytałam mając dość.

- Co zakshot planuje zrobić naszej organizacji?- zapytał Giorgio.

- Jak byłam jeszcze wolna, nie planowali niczego. Teraz radzę wam chronić restauracji a nie szefa. Szef nie będzie zagrożony, sama restaurację będą chcieli podbić.- powiedziałam próbując ich przekonać że nie będą musieli pilnować Spadino.

- Dobra, dzwoń do szefa niech zrobi obstawę wokół restauracji.- powiedział Pablo do Giorgio który po chwili wyszedł.

- Mogę coś zapytać?- zapytałam.

- Jasne, wal.- powiedział uśmiechając się.

- Który jest dzisiaj?- zapytałam.

- siedemnasty grudnia, a co?- zapytał.

- Nie nic. Kiedy mnie wypuścicie? Proszę chce spędzić święta z rodziną. Miałam wracać do swojego kraju, do mamy.- skłamałam ostatnie słowa, bo ci debile nadal nie wiedzieli ze Erwin to mój tata.

Co prawda, podejrzewam że nie jest biologicznym ojcem, ale jestem do niego bardzo podobna, a to że kocha mnie, mówi mi żeby nie mówić mu że wiem.

- Postaram się abyś wyszła jak najszybciej.- uśmiechnął się lekko Pablo.

- Dziękuję.- uśmiechnęłam się również.

- A powiesz mi jeszcze coś?- zapytał.

- Zależy czy znam odpowiedź.- odpowiedziałam.

- Kto u was jest głową? Znaczy kto jest najważniejszy i czym się zajmuje.- powiedział próbując żebym mu zdradziła.

- Nie wiem.- odpowiedziałam.

- Jak to?- zapytał.

- Wiem że istnieje Zakshot, który jest crime'm ale nie wiem dokładnie kto kim jest. Nie wplątali mnie w to. - odpowiedziałam próbując sprawić żeby mi zaufał.

- Znasz numer do erwina?- zapytał.

- Jeśli nie zmienił.- powiedziałam.

- Dam ci do niego zadzwonić, powiesz mu że możemy cię zwrócić za trzy miliony.- powiedział.

- Drogo mnie wyceniacie.- zaśmiałam się.

- Mądre dziecko trzeba.- powiedział.

- Chcieliście ode mnie tylko takie informacje?- zapytałam niepewnie.

- Może to zabrzmieć źle, ale chcieliśmy żeby Erwin trochę pocierpiał. Nie miałaś u nas złych warunków u nas chyba co?- zaśmiał się.

- Mogło być lepiej. A i mogliście zadać te pytania trzy miesiące temu to by było super.- powiedziałam uśmiechając się słabo.

~~~~~~

Hej

Pisane: 17.10.2021

Opublikowane: 15.12.2021

Słów: 319

Paa

~dziecko Mafii~/ZakshotOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz