Lekcje minęły złotemu chłopcu dość szybko, więc ten udał się do biblioteki oddać książki i pod szybki prysznic bo do spotkania z Draco została mu zaledwie godzina, a jednak po całym dniu pasowało się nieco odświeżyć.
***
Gdy Harry wziął wszystko co było mu potrzebne, udał się w wyznaczone przez Dracona miejsce. Na wieżę astronomiczną dotarł chwilę przed czasem, więc mogł jeszcze chwilę spędzić sam na sam. Jego głowę zaprzątały natarczywe myśli, co blondyn chciał mu powiedzieć? Co on ma mu powiedzieć? Że... no właśnie. Może zapyta go o to zajście z Hermioną, albo dla czego zachowuje się jak baba w ciąży i raz gada z nim normalnie, a raz zachowuje się jak by do niczego nie doszło. Jego rozmyślania przerwało chrząknięcie
- O Malfoy, jesteś
- Myślałeś, że nie przyjdę? Już prędzej spodziewałbym się tego po tobie - na te słowa Harry tylko wzruszył ramionami i popatrzył się wyczekująco na blondyna
- Chciałeś rozmawiać, to słucham - powiedział brunet
- to ty zacząłeś gadać do mnie o naszej relacji na eliksirach
- ale później chciałeś jeszcze o czymś porozmawiać. Więc? - Draco westchnął, podszedł do barierek i oparł się o nie, wpatrując się w Harry'ego.
- Skoro nie raczysz się odezwać, to pozwól że ja zacznę. Po co podłożyłeś mi krawat do dormitorium? I nie zgrywaj głupa, bo wiem że to ty
- Chciałem się zabawić
- Jak ty to tam.. - brunet nie zdążył zadać pytania, bo Draco go wyprzedził z odpowiedzią
- Ma się swoje sposoby. To tyle? Serio?
- Nie... tak właściwie to, łączy cię coś z Hermioną?
- Z tą szlamą? Nigdy
- A to w bibliotece? Całowaliście się..
- Mógłbym przysiąc na życie swojej matki, że to wyszło z jej strony. Suka chciała pomocy w eliksirach pod pretekstem podania ci zadań i w pewnym momencie.. - urwał, a na jego twarzy pojawił się wyraz obrzydzenia - pocałowała mnie. Zrobiła to w momencie gdy weszliście do nas z Weasley'em. Coś jeszcze? Nie? Wspaniałe. Teraz ja mam do ciebie pytanie. Dla czego uciekłeś? Nawet gdybym z nią był, co nigdy się nie ziści bo... - zaciął się, ale odchrząknął i po krótkiej chwili dodał - pomińmy ten fakt. Nawet gdybym z nią chodził to co ci w tym przeszka... - Harry zauważył pytający wzrok Draco i speszony odwrócił wzrok. - Potter - powiedział pół śmiechem - czy ty jesteś zazdrosny?
- O kogo niby?
- O Granger
- Nigdy w życiu. Jest dla mnie jak siostra
- A więc...
- O ciebie? Chyba śnisz
- Nawzajem - dodał. Jednak gdzieś z tylu głowy głosik podpowiadał mu, że wcale tak nie jest. Może jednak... nie stop. - powiedział w myślach
- Ale nikt nie pytał czy ty jesteś zazdrosny
- Lepiej zapobiegać niż leczyć - odparł z lekką nutą zawahania w głosie, na co Harry na szczęście nie zareagował. Przez chwilę się do siebie nie odzywali. Zamiast tego w ciszy obserwowali zapełnione gwiazdami niebo. Po pewnym czasie, Harry postanowił się odezwać.
- Ekhm - odchrząknął chłopak - to jak jest z nami?
- W jakim sensie „z nami"? - odparł blondyn, nawet nie racząc Harry'ego spojrzeniem
- Niby normalnie ze sobą rozmawiamy, nie wyzywamy się, ale jednak... z resztą co to zmieni - dodał zmieszany
- A co ma zmienić? Uważasz że jest źle bo nie obrzucam cię obelgami? Prosze cię zlituj się nade mną Potter.
- Ale to wygląda jak byś udawał. Czy ty na serio chcesz... - nie zdążył dokończyć, bo Draco podszedł do niego i położył mu palec na ustach jednocześnie łapiąc kontakt wzrokowy. Gdy patrzył na niego tymi srebrnymi jak księżyc oczyma, coś się zmieniło. Nagle poczuł jak na jego policzki wpływa soczysty rumieniec, więc złapał rękę drugiego chłopaka i ostrożnie zdjął ją ze swoich ust delikatnie muskając palcem swoje wargi i jednocześnie odwracając głowę.
- Ch-chcę. - powiedział Draco, przerywając mu w pół słowa, jednocześnie lekko się jąkając, lecz po chwili dodał już pewniej - Wiem czego chcę Potter i ty też albo o tym wiesz, albo w krótce się dowiesz. - Takimi słowami blondyn zakończył spotkanie. Na odchodne posłał Harremu tylko lekki uśmiech. Uśmiech jak uśmiech, ale ten był inny niż wszystkie. Ten był... prawdziwy - pomyślał.
CZYTASZ
To be honest, I love you ~ drarry
Fanfiction(od razu zaznaczam, że akcja dzieje się na 5-tym roku, w ff mają po 15/16 lat) > Draco od zawsze lubił dokuczać Harry'emu, a on nie pozostawał mu dłużny. Znacie to powiedzenie - kto się czubi, ten się lubi? - miłego czytania! _______________________...