Dzisiejszy rozdział z dedykacja dla kochanej deadppoet która ma urodzinki <3 dzięki tobie jest rozdział bo za cholere nie mogę się zebrać do pisania czegokolwiek, wszystkiego najlepszego honey jeszcze raz ❤️
P.S. to już ostatni.. :c
~~~~~
31 grudnia, sobota
Ostatni dzień w roku, a co za tym idzie? Zabawa sylwestrowa, na którą wszyscy tak czekali.
- Harry? - spytał blondyn leniwie przeciągając się na łóżku - dzisiaj o 21 zaczyna się zabawa sylwestrowa, idziemy prawda?
- Oczywiście słońce - odpowiedział i pocałował chłopaka czule w usta na co drugi się uśmiechnął - myślałeś że cię zostawię samego?
- Myślałem że idziesz z kimś innym albo nagle zmieniły ci się plany - odburknął
- Oj głuptasie przecież pytałeś mnie czy idę z tobą tydzień temu - zaśmiał się gryfon, po czym wstał i poszedł pod prysznic zostawiajac drugiego chłopaka samego.Cała grupka przyjaciół stała już pod wielką salą. Wszyscy byli świetnie ubrani, dziewczyny miały na sobie sukienki w swoich ulubionych kolorach, chłopcy natomiast mieli garnitury. Pansy miała na sobie ciemnozieloną tiulową sukienkę do kolan z dekoltem w serek, który zdobiły rożnego rodzaju świecidełka. Hermiona natomiast miała na sobie długą sukienkę na ramiączkach z delikatnego materiału w kolorze różowego złota. Nie zabrakło u niej również lekkiego rozcięcia na dole sukienki po między warstwami materiału. Chłopcy mieli czarne garnitury, a do tego koszule które kupili ostatnio w Hogsmeade. Gryfon miał koszulę w kolorze butelkowej zieleni, a ślizgon w kolorze błękitnym. Ron miał koszulę w kolorze bordowym, a Blaise czarnym.
Wszyscy zebrali się na sali aby po chwili wysłuchać mowy dyrektora na temat minionego roku i tego co czeka ich w przyszłym. Na koniec rozległy się gromkie brawa, a w głośnikach rozbrzmiała muzyka dająca znać, że zabawę czas zacząć. Draco, Harry, Pansy, Blaise, Hermiona i Ron udali się na parkiet aby się nieco rozkręcić.
- Ej czy wy tez to widzicie? - spytał Blaise - na stole w rogu jest ognista
- Ty pijaku jebany już cię do alkoholu ciągnie? Nawet 18 lat nie masz skończonych - skarciła go Pansy
- Jest sylwester, nie ma rodziców. Po za tym nie będziesz nam tu matkować, a mogę się założyć że to ty wypijesz najwiecej - przekomarzał się z przyjaciółką ciemnoskóry chłopak. W końcu dziewczyna wystawiła mu środkowy palec i gdy nikt z nauczycieli nie patrzył pobiegła i zabrała butelkę bursztynowego płynu. - No to smacznego kochani, za nowy rok! - powiedziała i nalała każdemu po kieliszku.- H-harry kochanieee która godzina? - mruknął Malfoy któremu od ilości procentów we krwi nieco się mieszało - I kto tu jest już nawalony? Draco jeszcze godzina. Nie pijesz już, dopiero o północy. - odparł i przeczesał włosy blondynowi. Z całej gromadki jedynie Draco i Ron byli w słabym stanie, reszta jak piła, to z umiarem. W pewnej chwili Draco usiadł Harry'emu na kolanach na co ten się nieco zdziwił i lekko odsunął od siebie chłopaka - Nnoo eej ja chce sie przytulić Potty... chyba ze chcesz coś wieecej? - mówiąc to złączył ich usta w namiętnym pocałunku, który Potter szybko oddał.
- Nie, nie teraz. Musimy tą noc spędzić z przyjaciółmi. - przerwał speszony brunet, na co drugi udał obrażonego - wynagrodzisz mi to Potter. - na te słowa wszyscy łącznie z nim się zaśmiali i wrócili do zwykłych rozmów i tańców.- 10... 9... 8... 7... 6... 5...4...3..2..1..
- Wszystkiego najlepszego z okazji nowego roku kochani!! - Wykrzyczały dziewczyny przekrzykując równocześnie innych. Draco przyciągnął bruneta do długiego pocałunku - wiesz że cię cholernie kocham, prawda? - powiedział i pocałował go raz jeszcze. - Też cię kocham fretko - odparł i razem z przyjaciółmi wznieśli toast za nowy rok. Rok, który miał być dla nich początkiem czegoś nowego, nowych przygód, doświadczeń... jednak wszyscy byli zgodni co do jednego. Cieszyli się, że zaczynają go tak, a nie inaczej, właśnie w takim gronie w jakim się znajdują.~ koniec ~
_________________________
Oh god... w końcu musiało to nastąpić. To koniec. Może i wiele z was myślało że oprócz tego wleci jeszcze kilka rozdziałów to nie, ten od początku miał być rozdziałem końcowym. Długo zbierałam się za skończenie tego, za co przepraszam. Chciałam podziękować wam niezmiernie (każdemu z osobna), za to że ktokolwiek to czyta. Mam w planach zacząć pisać w wersjach „roboczych" kolejne drarry, teraz jedynie pytanie. Chciałby ktoś przeczytać coś jeszcze w moim wykonaniu :3? Jestem z siebie cholernie dumna, napisałam najwiecej rozdziałów w życiu właśnie w tej książce... 35 to spora liczba jak na mnie, chociaż może w kolejnym będzie jeszcze więcej? Narazie jednak muszę zrobić sobie przerwę od pisania chociaż wiem, taką już miałam jednak teraz muszę się skupić na nauce i innych pierdołach ;-;. Jeszcze raz dziękuje każdemu kto to przeczytał od początku do końca, kocham was i ściskam mocno,
Rose ❤️❤️
CZYTASZ
To be honest, I love you ~ drarry
Fanfiction(od razu zaznaczam, że akcja dzieje się na 5-tym roku, w ff mają po 15/16 lat) > Draco od zawsze lubił dokuczać Harry'emu, a on nie pozostawał mu dłużny. Znacie to powiedzenie - kto się czubi, ten się lubi? - miłego czytania! _______________________...