[12]

2K 95 6
                                    


Po całej akcji, Malfoy stał w miejscu jeszcze dobre 10 minut i uświadamiał sobie, co właśnie zrobił.
- Dla czego wyżywam się na nim za to, że mojego ojca wsadzili do Azkabanu? Co ja na Merlina najlepszego robię?! Jak zjebać, to po całości i ot co, mi się to udało. - ślizgon uznał, że postara się to naprawić, ale narazie musi to przemyśleć, ochłonąć. Ostatnimi czasy jego relacje z Harrym bardzo się... zmieniły. Tak samo jak uczucia co do niego. Wtedy, jak zobaczył jego zachowanie jak Granger go pocałowała... poczuł się z tym źle. Czuł się źle z tym, że osoba na której mu zależało została w taki sposób przez niego zraniona, odsunięta. Jeżeli chodzi o to, co przez przypadek wygadałby brunetowi w wierzy astronomicznej... trudny orzech do zgryzienia, ale nie do końca. Blondyna nie specjalnie ciągnęło do dziewczyn. W sumie to wcale i to stwierdził to już jakiś czas temu, a ostatnie sytuacje go w tym utwierdziły.
~~
Draco po kilku godzinach postanowił napisać do Harrego, jednak nie zostawił podpisu bo bał się, że ten nie przyjdzie, że go zwyczajnie oleje i uzna, że to nie ma sensu.

Spotkajmy się dzisiaj w wierzy astronomicznej o 20:00. Liczę, że się zjawisz. Muszę z tobą porozmawiać.

Tak brzmiała krótka notka, którą ślizgon wysłał do Pottera. Do spotkania zostało około trzy godziny.
~
Harry leżał zrezygnowany na łóżku. Sam nie wiedział dlaczego to go tak ruszyło. Może dlatego, że zaczęło mu zależeć? Nie, to nie możliwe żeby zależało mu na Malfoy'u w TEN sposób. Po pierwsze raczej wolał dziewczyny, a po drugie.. po drugie nie było. Z tym pierwszym też mógłby się kłócić, bo związek z Cho to nie było to czego oczekiwał, nie czuł do niej nic, a Ginny? Była dla niego niegdyś jak siostra. Chłopak próbował sobie wmówić, że podczas tych kilku tygodni nic takiego się nie zmieniło, że nie zaczęło mu zależeć bardziej niż powinno. Może jednak była jakaś nadzieja, że Draco go nie zostawi? Jego rozmyślania przerwało pukanie w szybę. To Hedwiga przyniosła mu jakiś list. Pewnie od Syriusza. Jednak nic bardziej mylnego. Gdy chłopak przeczytał list, który był dość krótki i nie podpisany zdziwił się, ale czuł że powinien się tam zjawić. Czuł, że to może zmienić dużo w jego życiu.

To be honest, I love you ~ drarryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz