Dni do świąt mijały chłopcom bardzo szybko i zanim się obejrzeli nastał dzień wyjazdu ich przyjaciół. Niestety, albo stety oboje zostawali w Hogwarcie na czas świąt. Harry dostał zaproszenie do nory od Weasley'ów, ale stwierdził, że w tym roku sobie daruje ze względu na Draco. W sumie mógłby z nim jechać, ale wolał oszczędzić emocji pani Weasley, dla tego właśnie obaj stali na stacji z której odjeżdżał Hogwart Express i żegnali się z przyjaciółmi.
- Trzymajcie się - powiedziała Hermiona i uściskała Harry'ego, a Draconowi uścisnęła rękę i się do niego uśmiechnęła. Ron zrobił to samo. Jeżeli chodzi o Pansy i Blaise'a to ich pożegnania były bardziej... były po prostu inne.
- A więc gołąbeczki wy moje dwa pamiętajcie bądźcie grzeczni, jakbyście czegoś potrzebowali szukajcie u mnie lub u Blaise'a w dormitorium - powiedziała i puściła nam oczko, następnie przytulając najpierw Draco, a potem Harry'ego.
- Dokładnie tak. Jakbyście chcieli się napić i spędzić miły wieczór to pod moim łóżkiem znajdziecie ognistą i nie martwcie się, mam jeszcze skitrane kilka butelek na wszelki wypadek gdybyście mi wszystko wypili - dodał rozbawiony Zabini.
- Spokojnie, ja nie jestem alkoholikiem, ale nie wiem jak Potty - posłał brunetowi zaciekawione spojrzenie, a w zamian dostał kuksańca w bok od swojego chłopaka - No co - rzucił rozbawiony
- Potter zaczyna grę wstępną - rzucił Blaise i cała czwórka się roześmiała.
- Chciałbyś - odparł złoty chłopiec
- Może i tak, mamy cały tydzień kochanie
- Przestań bo jeszcze się zarumienię - powiedział sarkastycznie brunet na co Malfoy tylko szybko pocałował go w usta
- Ja pierdole ale wy jesteście słodcy. Widzisz deklu, miałam rację co do tego. - mówiąc to triumfalnie uśmiechnęła się do czarnoskórego ślizgona.
- Dobra dość pożegnań, my musimy wsiadać. Trzymajcie się kochani i jeszcze raz pamiętajcie, bądźcie grzeczni!! - krzyknęła wsiadając do wagonu Pansy.
- Cała Parkinson - Powiedział Draco
- Mhm - mruknął Harry.
~~
Gdy byli w drodze do zamku Harry podjął temat - co będziemy robić przez ten czas, Hm?
- Siedzieć u mnie, chodzić na spacery... zabawimy się
- W jakim se.. aaa dobra - odpowiedział szybko i się zarumienił, a drugi chłopak jedynie zachichotał i złapał go za rękę. Dłonie Dracona były gładkie i zimne, ale nie do końca. Harry lubił to uczucie gdy trzymali się za ręce. Lubił to uczucie bliskości. Tak samo jak się całowali - za każdym razem czuł się tak, jakby to był ich pierwszy pocałunek. Jeżeli chodzi o ślizgona, on czuł dokładnie to samo. Uwielbiał bliskość Harrego, jego dotyk i ogólnie jego obecność.
- Nawet nie wiesz jakie mam szczęście, że jesteś mój Potter
- Od kiedy jestem twoją własnością?
- Odkąd ze mną chodzisz. Nie oddam cię nikomu, ani nikomu nie dam zrobić ci krzywdy
- Też cię kocham Draco. Dziękuje że przy mnie jesteś- uśmiechnął się czule i pocałował blondyna, a ten pogłębił pocałunek.
- Nie tutaj Malfoy
- To chodźmy do mnie
- Skoro nalegasz - zaśmiał się Harry i udali się razem do dormitorium ślizgona._________
😏😏😏😏
CZYTASZ
To be honest, I love you ~ drarry
Fanfiction(od razu zaznaczam, że akcja dzieje się na 5-tym roku, w ff mają po 15/16 lat) > Draco od zawsze lubił dokuczać Harry'emu, a on nie pozostawał mu dłużny. Znacie to powiedzenie - kto się czubi, ten się lubi? - miłego czytania! _______________________...