Ten pocałunek jest zdecydowanie inny. Wolniejszy i jakby bardziej staranny. Żadne z nas nie ma ochoty go przerwać, to nasza chwila.
Ale nic co piękne nie trwa wiecznie.
Powoli odsuwam swoje usta, które tak bardzo nie chcą się od niego oderwać.
Ostrożnie otwieram oczy i patrzę z dołu prosto na chłopaka.
On sam stoi w bezruchu, nie czuję nawet, żeby oddychał. Słyszę jednak jak serce mocno uderza w jego klatkę piersiową.—Musimy wracać. —szepczę
Nicholas kiwa krótko głową przyznając mi rację. Stawia krok do tyłu i czeka jak pójdę pierwsza. Na mojej twarzy pojawia się cień uśmiechu, powoli odwracam się i wchodzę z powrotem do klubu.
Idę jeszcze na moment do łazienki, aby przejrzeć się temu jak wyglądam. Na moje szczęście nie ma tu już tak wielu osób i można się w miarę swobodnie poruszać.
Podchodzę do lusterka podświetlanego od spodu ledami w kolorze intensywnego różu.Gładzę tylko włosy, które zdążyły się już nieźle napuszyć. Schylam się też nad umywalką i poprawiam palcem rozsypany lekko pod powiekami tusz.
Gotowa kieruję się do przyjaciół. Z daleka dostrzegam Caroline przywartą całym ciałem do Dylana, którzy pochłaniają siebie na wzajem. Obok nich siedzi Nick skupiony na ekranie telefonu.
Podchodzę bliżej i siadam na miękkiej kanapie obok chłopaka. Ten momentalnie się wzdryga, ale uśmiecha gdy widzi, że to ja.
—Gdzie Ivy? —pytam
—Chyba wyszła zapalić. —wzrusza ramionami
—A Bastien? — prostuję się i zaczynam rozglądać za blondynem
Nicholas kiwa głową w stronę parkietu. Chwilę mi to zajmuje, ale dostrzegam, że tańczy razem z Blair. Widok ten od razu powoduje na mojej twarzy szczery uśmiech.
Chyba dobrze się bawią.
Odwracam głowę w stronę czarnookiego. Czuję jak przybliżył się do mnie, a ja napajam się jego zapachem.
—My też możemy się zabawić. —mówię lekko niższym głosem
Chłopak oblizuje usta i posyła mi szyderczy uśmieszek. Wiem, że po głowie chodzą mu jedynie brudne myśli, ale ja mam inny pomysł.
Gwałtownie podnoszę się i wyciągam w jego stronę rękę, żeby ją chwycił. Nick od razu to robi, a ja prowadzę nas w stronę tańczącego tłumu.
Z głośników dobiega jakiś remix hiszpańskich piosenek, które zmuszają człowieka do zmysłowego poruszania biodrami.
Wykonujemy proste ruchy, mało profesjonalne, ale dobrze się przy nim czuję. Chłopak kładzie dłonie po obu stronach mojej talii i wsuwa kolano pomiędzy moje nogi. Poruszamy się powoli i przyspieszamy, kiedy piosenka zmienia rytm. Towarzyszy nam również masa obrotów oraz przypadkowych podknięć przez panujący tłok. Na zakończenie owijam lewą nogę wokół jego pasa, a Nick odważa się opuścić moje ciało na dół przez co widzę na chwilę świat do góry nogami.
Podobnie jak na dzisiejszych zajęciach, gdy tańczyłam z Bastienem.—Tak to się robi. —oblizuje usta
Na jego czole widnieje kilka kropelek potu, a na głowie jakby więcej loczków co utwierdza mnie w jeszcze większym przekonaniu, że Nicholas Johnson chyba urwał się z moich brudnych marzeń.
***
Przewracam się na drugi bok szeroko przy tym ziewając.
Przytulam twarz do poduszki, chcąc jeszcze trochę pospać.
CZYTASZ
DIRTY DREAMS
Romance~Byłeś otchłanią, która zabrała mnie do krainy brudnych marzeń, w których tańczyliśmy w płomieniu naszych pragnień~