✿12✿

117 12 1
                                    

Odwróciłam się i ponownie ujrzałam naszego seksownego ratownika bez koszulki. Byłam czerwona i nie mogłam się odezwać! Zakryłam twarz dłońmi i się skuliłam licząc, że mnie nie widział.

- Nenesiu, mie musisz się chować... Jeśli ci przeszkadza że nie mam koszulki zawsze mogę ją założyć z powrotem... - Odezwał się.

- N-Nie!.. Znaczy... Nie będziesz się przecież specjalnie gotował. - Podniosłam głowę i spojrzałam w stronę wody. - A co do nauki pływania... Nie sądzę że chciałbyś się ze mną męczyć... - Zaśmiałam się.

- Właśnie że chcę, wstawaj! - Po tym jak to powiedział, wziął mnie na ręce i poszedł w stronę wody.

- A-Amane!.. - Złapałam się szybko jego szyi aby nie spaść. - Wszyscy się na nas patrzą!

- A niech się patrzą... Ja tylko spędzam miło czas z moją przyjaciółką... - Uśmiechnął się po czym wbiegł ze mną do wody.

Postawił mnie na nogi i złapał za ręce. W taki sposób szliśmy coraz głębiej i głębiej... Gdy poczułam że pode mną nie ma już dna, ścisnęłam jego dłonie. Nigdy nie ciągnęło mnie do pływania, więc nigdy nie miałam okazji się tego nauczyć. Chłopak widząc że nie daję sobie rady sama, złapał mnie w talii i przyciągnął nieco do siebie. Zarumieniłam się na to jednak starałam się to przed nim ukryć.

- Spokojnie... Trzymam cię... - Odezwał się z troską. - I będę cię trzymał tyle ile będziesz chciała...

Zaczerwieniona nie wiedziałam co odpowiedzieć.

- To może najpierw spróbujesz utrzymać się w jednym miejscu..? Po prostu machaj nogami tak, byś nie upadła na dno...

Tak jak powiedział, tak zrobiłam. Jednak początki nie były wcale takie łatwe. Raz robiłam to za szybko, raz za wolno... Podjęłam bardzo dużo prób, jednak nadal mi się nie udawało.

- Mówiłam ci... Będziesz się ze mną tylko męczył. - Spojrzałam na niego.

- Nie męczę się... - Uśmiechnął się do mnie. - Tylko próbuję razem z tobą do skutku.

Podjęłam kolejną próbę i... udało się! W końcu umiałam ustać w jednym miejscu!

- Brawo! - Powiedział zadowolony ze mnie Amane. - Myślę że na dzisiaj ci wystarczy nauki pływania. - Po powiedzeniu tego nagle zniknął w wodzie.

- Amane? - Zaczęłam się za nim rozglądać.

Nagle jakimś sposobem pojawiłam się na plecach chłopaka. Jego mokra, lecz ciepła od słońca skóra była miła w dotyku. Oczywiście nie byłabym sobą jeśli na moich polikach nie pojawiłby się rumieniec! Chłopak zaczął płynąć w jeszcze głębsze strony jeziora. Leżąc na jego plecach oglądałam widoki, które były wszędzie naokoło. Dłońmi dotykałam wody i czułam się wspaniale. Chciałabym by ta chwila trwała wieczność... 

- Piękne jest to miejsce, nie sądzisz?.. - Zapytał mnie przyjaciel.

- Bardzo... Aż nie chce się myśleć, że będę musiała stąd wyjeżdżać. - Odpowiedziałam.

- Nenesiu... Obiecasz mi coś?

- Co takiego? 

- Obiecaj mi, że utrzymamy kontakt po obozie... Raczej nie wrócisz do tego samego miejsca za rok, a ja chciałbym cię jeszcze kiedyś zobaczyć... - Gdy to mówił, brzmiał nieco smutno.

- Co to za pytanie? Oczywiście, że utrzymamy! Przecież jesteśmy przyjaciółmi! - Przytuliłam go.

Po kolejnej spędzonej chwili na oglądanie widoków, postanowiliśmy że wrócimy na brzeg. Jak się okazało, na plaży zostały zorganizowane zawody siatkówki! Od razu dołączyliśmy do całej reszty i podzieliliśmy się na dwa zespoły. Dziewczyny vs chłopacy. Kto wygra mecz? Rozgrywka się zaczęła. Wszyscy byli skupieni na maksa. Obydwie drużyny ciągle zdobywały punkty, nikt się nie poddawał! I remis! Mecz zakończony remisem!


******


- Jestem wykończona..! - Od razu walnęłam się na łóżko w naszym domku. - Dzisiaj robiliśmy tyle rzeczy! Czas odpocząć.

- Racja. - Odpowiedziała mi Aoi, która weszła do domku od razu za mną.

W tym momencie mogłyśmy się cieszyć ciszą i spokojem. Reszta dziewczyn, które śpią w tym pokoju, zostały jeszcze na zewnątrz. Razem z Aoi rozpakowałyśmy wszystkie rzeczy z torby, którą wzięłyśmy na plażę i przebrałyśmy się w piżamy. Postanowiłyśmy, że ten wieczór spędzimy razem robiąc sobie maseczki i malując paznokcie. Usiadłyśmy na moim łóżku i zaczęłyśmy swoje ploteczki.

- Nene, muszę ci coś powiedzieć.

- Co takiego?

- Już od początku obozu zauważyłam jak dobrze dogadujesz się z Amane. Wiem, że pewnie zaraz powiesz coś w stylu: 'to tylko przyjaciel', jednak widzę, że dogadujecie się lepiej niż przyjaciele! Macie podobne zainteresowania, codziennie spędzacie z sobą czas...

- Wiem o tym... - Uśmiechnęłam się delikatnie do siebie.

- Czekaj... Czyli nie powiesz, że 'to tylko przyjaciel' i że ty się 'nie chcesz zakochać'? - Powiedziała zdziwiona Aoi.

- Czy to źle, że się kimś zauroczyłam..? - Spojrzałam na nią.

- O-Oczywiście że nie! - Uśmiechnęła się szeroko. - Nene! Amane ci się podoba! W końcu otworzyłaś się na innych chłopaków!

Uśmiechnęłam się. Nie mogłam się jej sprzeciwić, Amane był w moim typie. W dodatku był taki o mnie troskliwy, miły. Miał po prostu w sobie coś takiego, co mnie w nim zauroczyło. Coś, czego nie mieli inni chłopacy których spotkałam. Amane był wyjątkowym chłopakiem. To o nim ostatnio myślałam gdy kładłam się spać i wstawałam rano.

- Wiesz... Ale na co ja mogę liczyć? On jest o dwa lata starszy, na pewno woli dziewczyny w jego wieku. - Powiedziałam.

- Ale skąd możesz to wiedzieć? Jeśli chcesz chociaż spróbować, rozmawiaj z nim! Nawet jeśli te rozmowy miałyby być o wszystkim i o niczym! Liczy się sam gest, że się starasz!

- Tak myślisz?

- Oczywiście! Nene, jesteś najlepszą osobą jaką poznałam. Amane na pewno zauważy jaka jesteś wspaniała!

- Dziękuję...

- Mówiłam że jeszcze przyjdzie czas, w którym będziesz chciała ze mną o nim rozmawiać... - Zaśmiała się fioletowo-włosa. 

- No widzisz... Tak właściwie, jak mam się dowiedzieć czy on mi się na pewno podoba? I jak się dowiedzieć, czy on czuje to samo?

- Z moim doświadczeniem, na pewno ci pomogę!

Zapomniałam wspomnieć, że za tymi wszystkimi wielbicielami Aoi kryje się też wiele związków! Jej pierwszy związek zaczął się już gdy miała 10 lat! Ah ta Aoi...

,,𝕃𝕖𝕥𝕟𝕚𝕒 𝕞𝕚𝕝𝕠𝕤𝕔''Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz