Rozdział 32
"Życie to poświęcenie.
Jedyne pytanie, to komu albo czemu
poświęcisz swoje życie?"
- Elliott Hulse
Kate
Tańczyłam już 5 taniec z rzędu z Archerem, kilka razy mignął mi pomiędzy tańcącymi parami Oliver. Byłam zadowolona ze odpuścił sobie choć trochę dziś kobiety i co chwile patrzył i upewniał się ze z Archerem wszystko wporządku.
Pomimo ze byłam gwarancją dużego bezpieczeństwa dla niego to i tak się martwiłam. Nawet wiadomość ze wszystko jest zgodnie z planem i dodatkowe sprawdzanie listy zaproszonych aby nie było nie spodziewanych gości ( i tak dalej spodziewaliśmy się nalotu rebeliantów)
- Kate za dużo myślisz wszystko idzie dobrze.
- Wiem, wiem po prostu nie chce aby coś ci się stało.
- i wice wersa. - podniosłam wzrok na oczy Archera które również były zatroskane o mnie.
Ścisnełam delikatnie ramię Archera dla otuchy.
- Archer zagrożony jesteś ty, nie ja.
- Kate wiem co planowali rebelianci ale było również mowa ze chcieli wykorzystać ciebie jako broń przeciwko mnie.
A więc to go martwi. Nie myślałam wogule nad słowami rebeliantów o wykorzystaniu mnie aby go skrzywdzić ale przecież nawet oni dowiedzieli się ze jest dość grozna i nic tym planem nie skurają. No bo halo nawet gdyby mnie porwali co moim zdaniem graniczy z cudem to nikt nie wytrzymałby mojego ciętego języka.
- Archer powiedzmy sobie szczerze gdyby nawet udało się im mnie złapać to i tak po godzinie by mnie oddali spowrotem.- dla rozluznienia chciałam go trochę rośmieszyć ale niezbyt się to udało bo tylko zamyślił się jeszcze bardziej.
- powinniśmy pogadać z oddziałem aby ciebie też mieli na oku w razie w.
- Archer przesadzasz ! - mój wybuch zwrócił uwagę najbliższych par obok nas. Wiec oboje zamilkliśmy.
Nie chciałam abyśmy przez cały bal milczeli i aby to wszystko tak dziwnie wyglądało. Wiec delikatnie przysunełam się do Archera na co on jeszcze bardziej mnie do siebie przytulił i dalej tańczyliśmy.
Po kilku kolejnych melodiach oboje zeszliśmy z parketu aby chwile odpocząć i się czegoś napić. Kiedy chcieliśmy sobie nalać wina przy stole pojawił się jeden z służby podając nam już nalane kielichy. Wzieliśmy napoje i udaliśmy się w stronę ław wypełnionych poduszkami przy ścianach.
zaraz po nas przysiadł się do nas Oliver z dwoma młodymi dziewczynami. Obie próbowały wzrócić jego uwagę, wypinając piersi lud przypadkowo dotykając go. Ale on był wkręcony już w rozmowę z Archerem rozmawiali coś o pojawieniu się już wszystkich osób z listy i że po zdjeciu masek Archer jako książe powinien powitać władcę z sąsiedniego królestwa. Słyszałam drugie przez dziesiąte wiec nie wiem jakie było w tej sprawie zdanie mojego partnera.
- Kate słuchasz ? - z rozmyślania wyrwał mnie głos Olivera.
- co?
- pytam czy zauważyłaś coś podejrzanego?
Pomimo ze co chwilę zerkałam na całą sale nie zauważyłam nic podejrzanego.
- nic a ty?
- też nic może jednak rebeliantom nie udało się wbić na bal.
CZYTASZ
Do celu
RomanceKate córka łowcy, odważna z marzeniami Ale co zrobi Jeśli jej świat się zmieni? Jeśli ucieczka jest jedynym wyjściem? Jeśli na swojej drodze spotka JEGO? Jeśli ich światy są różne? Czy ich drogi mogą się jednak połączyć? Dowiesz się czytając "Do...