Rozdział 13
"Prawdziwa miłość oznacza,
że zależy ci na szcześciu
drugiego człowieka bardziej
niż na własnym, bez względu
na to, przed jak bloesnymi
wyborami stajesz..."
-Nicholas Sparks
Kate
Wychodząc z jadali Archer podał mi ramię które z chęcią przyjejał. Chciałam przerwać ciszę która zapanowała pomiędzy nami po zamknięciu drzwi jadalni. Ale kiedy tylko otworzyłam usta Archer odrazu mnie uciszył przykładając palec do ust.
- Ciiiiiii zaczekaj do ogrodów.
Skinełam głową na zgodę.
Szliśmy inną drogą niż z ciocią mijaliśmy kilku strażników i służek, które na nas widok milkły i spuszczały głowy.
Właśnie schodziliśmy pięknymi, ogromnymi schodami ozdobione niebieskim dywanem i marmurowymi schodkami.
Jedną ręką przytrzymałam suknię a drugą lepiej złapałam Archera na ten gest odwrócił głowę w moją stronę i się uśmiechną co również ja zrobiłam. Gdy ześliśmy do jak sądze głównego holu było w nim ogromn służby. Gdy dośliśmy do ogromnych zdobionych drzwi dwóch z służoncych otworzyli je przed nami.
Gdy tylko poczułam powiem świerzego powietrza odrazu poczułam się lepiej. Przed moim oczami rozpostrześniał się widok królewskich ogrodów. To co mijałyśmy z ciocią było niczym w porównaniu z tą cześcią ogrodu.
Archer pociągnął mnie w stronę alei stworzonej z pnących róż zauważyłażyłam czerwone sympatie, różową parade a nawet pomarańczowe caphorn. Stałam i nie mogłam się nazachwycać pięknem i rozmaitością kwiatów. Nie wierzyłam, że na świecie może być tak piękne miejsce.
- Tu jest pięknie
Archer pochylił się i wyszeptał mi do ucha.
- I tak nie dorównuje Tobie pięknem.
Odsunełam się niechetnie od Archera.
- Musimy ze sobą prozmawiać
- Przecież rozmawiamy
- Rozmawiamy ?! dokładnie romawialiśmy a ty słowem nie wspomniałeś, że jesteś wnukiem samej królowej!
- A kto nie powiedział, że jest dwórka samej królowej ?!
- Co ?! W życiu ! Nie jestem !
- hahaha a to dobre to co tu robisz ?
- Moja ciocia jest dwórką
- Chwila Madioson jest twoja ciocią ?
- tak jest moją jedyną rodziną, a twoje powitanie z nią skazywało, że się dobrze znacie
- tak po śmierci rodziców wychowywała mnie aż wyjechałem do dwójki. Kate?
- tak ?
- posłuchaj wiem, że powinienem był ci powiedzieć odrazu jak się poznaliśmy ale bądzmy poważni w życiu byś mi nie uwierzyła a ja nie chciałem abyś biła zaraz przed mną pokłony jak wszyscy.
CZYTASZ
Do celu
RomanceKate córka łowcy, odważna z marzeniami Ale co zrobi Jeśli jej świat się zmieni? Jeśli ucieczka jest jedynym wyjściem? Jeśli na swojej drodze spotka JEGO? Jeśli ich światy są różne? Czy ich drogi mogą się jednak połączyć? Dowiesz się czytając "Do...