Rozdział 11

3.1K 190 13
                                    

                                                      Rozdział 11

"Być może dla świata

jesteś tylko człowiekiem,

ale dla niektórych ludzi 

jesteś całym światem"

- Rihanna

                                                Kate

Stałam z Archerem pod bramą główną do miasta królewskiego. Przyznaje denerwuje się przecież przez ponad 10 lat nie widziałam cioci Madison. Ostatni raz na pogrzebie mamy wtedy była dość wysoką szczupłą jasną brunetką z kręconymi włosami. Do dziś pamiętam te wściekłe, zimne jak lód niebieskie oczy. Tak ciocia urwała wtedy z ojcem i mną kontakt bo oskarżyła ojca, że z jego winy umarła mama.Ale ojciec zawsze powtarzał, że gdyby tylko coś mam uciekać do niej do ostatniej osoby która mi została. Pewnie dalej bym o tym myślała gdyby nie głos Archera:

- O czym tak myślisz ?

- O tym co straciłam 

- Nigdy nie mówiłaś abyś coś straciłaś 

- Bo straciłam wszystko - taka jest prawda straciłam rodziców, przyjaciół, dom ale co najgorsze czuje dalej lęk, że ktoś odkrył ojca i teraz będzie chciał się zemścić na mnie.

Archer nie powiedział nic chyba moja odpowiedz go zadkała ale moim zdaniem słowa: " jak mi przykro" nic nie dają a nawet jeszcze bardziej bolą. Zbyt wiele ich słyszałam od innych po śmierci mamy.

Wzróciłam się twarzą w stronę Archera 

- Czas przejść przez bramę 

Znowu nic nie odpowiedział tylko zeszedł z konia i zaczął iść w moją stronę. Chłopak złapał mnie w tali i podniusł abym zsiadła z konia. Chciałam zapytać zapytać co robi ale on był szybszy zatkał  mi usta swoimi. Odrazu oddałam pocałunek, rzuciłam ręce na szyję Archera a on wplutł swoje w moje włosy. Kiedy straciłam wdech oderwałam się od Archera. 

- Pocaunek na pożegnanie ? 

- Myślisz, że tak łatwo dam ci odejść ?

- Archer jesteśmy u celu. Teraz ty pójdziesz swoją drogą ja swoją. Myslisz ze w tym ogromnym mieście jeszcze się zobaczymy ? Wątpie ja wogule nie wiem czy tu zostane na dłużej wiec dajmy spokój.

- Ale ja nie chce dawać spokoju 

- Nie masz wyboru

Podeszłam do niego pocałowałam w policzek 

- Żegnaj 

Wypowiadając te słowa pobiegłam do konia wsiadła i wjechałam za bramę usłyszałam jeszcze tylko krzyk Archera 

- ZOBACZYMY SIĘ JESZCZE !

Czułam jak łzy wzbierają się w moich oczach ale je odgoniłam. Teraz mam na głowie jak znajdę ciotkę.

                             ****

Wstąpiłam do jakieś karczmy, zjadłam jakieś ciepłe danie a potem poszłam się przebrać w moją najładniejszą suknie jaka miałam ze sobą wkoncu ciotka jest dwórką królowej, musze jakoś wyglądać. Przed wyjściem zapytałam karczmarza czy wie w jakiej dzielnicy mieszkają dwórki i czy nie wie gdzie znajdę ciotke. Dowiedziałam się ze zaraz przy zamku są domy dwórek a ciotka mieszka zaraz przy bramie zamku od miasta. Podziękowałam i udałam się w wskazanym kierunku.

Do celuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz