"Nigdy w dziejach wojen
tak liczni nie zawdzięczali
tak wiele tak nielicznym. "
-Winston Churchill
Kate
- Potrzebujemy pomocy!
- Oliver przecież wiem. – Westchnął Archer.
Dopiero słońce wschodziło, ale już zdążyłam przekazać informacje księciu. Nie było dobrze i wszyscy o tym wiedzieliśmy.
- Jeśli James jest zdrajcą to moim zdaniem już możemy pakować się do ziemi.
- James na pewno jest zdrajcą sama widziałam jak przekazywał ten list.
- No to na pewno możemy już kopać sobie dołki.
- Oliver cholera, przecież ty masz dar rady, co ci on podpowiada?
- Chcesz wiedzieć, co podpowiada? Radzi, aby uciekać póki jest na to jeszcze szansa.
- Poważnie uciekać?! Przypominam ci, kim jestem.
- To ja ci przypominam, kim jesteś. Następcą tronu.
- Kapitan zostaje z statkiem.
- Czegoś ty się naczytał? Bajek o piratach?
Tak było już od dobrej pół godziny. Archer i Oliver nie mogą się dogadać, co swoją drogą jest
śmieszne, bo przecież Oliver ma dar rady i powinien godzić spory a nie je zagłębiać, ale tutaj dar nie mam nic do gadania, bo strona martwiącego przyjaciela wygrywa.
Od opowiedzenia im, co dowiedział się ojciec stoję oparta o drzwi do gabinetu Archera i się im przysłuchuję, ale już brakuje mi czasu.
- Zamknąć się!
Pod moim rozkazem obaj mężczyźni milczą jak zaklęci a Oliver posyła mi takie spojrzenie, że jeśli wzrok mógłby zabija właśnie leżałabym trupem.
- Och nie rób takiej miny, bo obiecuję, że każę ci się wykąpać w fontannie na rynku.
- Ale władca się zrobiłaś. Archer uważaj na nią, bo jeszcze ci koronę odbierze.
Wiem, że Oliver żartował, ale zrobiło mi się przykro, że w ogóle o tym pomyślał. Byłam ostatnią osobą, która pragnęła korony.
- Nie chcę waszej głupiej korony. Za dwie godziny w ruinach, jeśli interesuje was życie. – Mówiąc to zapięłam pelerynę pod szyję i skierowałam się w stronę drzwi na korytarz, aby wrócić tajnym przejściem tak jak wczoraj w nocy.
- Kate on żartował. – Zatrzymał mnie Archer
- Wiem, że żartował, ale mnie to nie śmieszy. I mam ważniejsze rzeczy niż wysłuchiwać sprzeczek waszej dwójki.
- Katie ktoś mi obiecał, że mnie nie zostawi. – Wyszeptał mi do ucha tak, aby Oliver nie mógł usłyszeć.
- Oddałabym za ciebie życie, więc ani myślę ciebie zostawiać. – Musiałam to powiedzieć trochę głośniej niż Archer przed chwilą, bo nasz przyjaciel to usłyszał.
- Wiecie ja tu jestem. Ale nie przeszkadzajcie sobie. Specjalnie przesiądę się z łóżka. – Teatralnym gestem wskazał na łóżko.
Zaczerwieniłam się i szybko uwolniłam się z objęć Archera i uciekłam na korytarz i do przejścia.
CZYTASZ
Do celu
RomanceKate córka łowcy, odważna z marzeniami Ale co zrobi Jeśli jej świat się zmieni? Jeśli ucieczka jest jedynym wyjściem? Jeśli na swojej drodze spotka JEGO? Jeśli ich światy są różne? Czy ich drogi mogą się jednak połączyć? Dowiesz się czytając "Do...