Rozdział 17

3K 180 17
                                    

                                            Rozdział 17

"Żaden dzień się nie powtórzy,

nie ma dwóch podobnych nocy,

dwóch tych samych pocałunków,

dwóch jednakich spojrzeń w oczy."

- Wisława Szymborska

                                  Kate

Zapytam się jeszcze raz, chwila to już setny a może milionowy raz jak się pytam po jakiego się zgodziłam na ten durny bal ale to jeszcze nic ja się zgodziłam być ozdubką tego dupka. Nie mam zamiaru być przedmiotem ładnie ubranym i stojącym krok za nim. Jeśli ktoś jest ciekawy to miły Archer i powrócił (mam nadzieje, że nie na zawsze ) Archer dupek. Od powrotu do cioci minął tydzień, Archera widziałam raz zaprosić mnie na spacer ale był tak arogancki, że zwiałam mu przed bramą zamku jego mina była po prostu zajebista. Myślałam, że oczy mu wylecą. To był widok ale teraz stoje znowu na podwyższeniu i mam na sobie ogromną czerwoną suknie no dobra będę "damą" i powiem że to burgundowy tak zapewne połowa z was myśli co to ma być za gówniany kolor i tak też tak uważam ale cytuję szwackę " ten kolor idealnie podkreśla moją serę i współgra z oczami" boże nie wytrzymam dłużej. A i niech ktoś mi powie po jakiego tak głęboki dekold ?! masakra ale cóż moje długie włosy go zakryją jedyny plus. Suknia była jedynie w tym jedyn kolorze u góry zwęzana na delikatnych szeleczkach a odkrytymi plecami. U tali marszczona i zebrana w jednym miejscu w "artystyczny nieład" też słowa szwacki. Rozkloszowany ogrony duł sama się dziwe, że jest bardzo wygodna pomimo mocno wiązanego gorsetu. Ciocia znalazła do sukni idealnie wysokie buciki z delikatnie zaokrąglonym czupkiem. 

Gdy pytałam po co mi aż tak wystawna suknia ciocia tylko, o tym że towarzyska przyszłego króla musi się prezentować. Jasne pierwszy i ostatni raz przyzekam biorę udział w balu nawet jeśli królowa ma mnie za nie zgodę zbiczować. 

Ciocia była ogromnie przejęta tym balem nawet wynajeła dla mnie najlepszego nauczyciela tańca ale był raz i wiecej go nie potrzebowałam nie chce wyjść na chwali pięte ale jestem kobietą talentu wiec nie potrzebowałam nauki. A tak szczerze to moja mama uczyłam mnie tańczyć jak jeszcze żyła a potem ojciec potrzebował raz szpiega na jednym z magnackich dworów i wziąłam udział w jednym z tamtejszych bali i musiała umieć tańczyć tradyncyjne tańce.

Przed wczoraj byłyśmy z ciocią w pałacu na kolacji i również cała służba kszątałą się w przygotowaniach. 

I tak moim największym problemem są wory pod oczami. Od tygodnia ledwie zmróżyłam oczy, jak tylko zamykam oczy pojawiaja się koszmary próbowałam już leków na sennych, ziół, muzyki i różnych innych na spokojny sen ale on się kończył wcześniej niż zaczął. Więc chodze nie wyspana i zapewne wygladam okropnie. Trudno jakoś się tym nie przejmuje.

Dużo czasu spędzam w bibliotecze na strychu i w ogrodzie. Nie wiem czemu ale czuje w nim jakąś więż z mamą. 

Mam ogromne poczucie sumienia, że jestem tak blisko mordercy mojej matki i ojca a nie próbowałam się zemścić. Ktoś może powiedzieć, że słabi się mszczą a silni wybaczają ale ja nie potrafię wybaczyć! Prosze bardzo mogę być słaba ale nie wybaczę!

- Kate co ty tak długo robisz ?! Za 5 godzin musimy być na balu.

Słszyszę z domu wołanie cioci. Wstaje z ścieszki w ogrodzie i kieruje się do domu cioci.

Do celuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz