Rozdział 24

926 50 13
                                    

Astrid bardzo dotknęła sytuacja z Remusem. Connor i Sean starali się ją pocieszać, ale na marne. Astrid raz była wkurzona na Remusa, a później zaczynała za nim tęsknić.

Remus też nie miał na nic ochoty. Zastanawiał się jak mógł tak wszystko spieprzyć. Kiedy była u niego chciał jej powiedzieć, ale nie potrafił. Strach wziął wtedy górę.

- Remus, znamy się tyle lat - powiedział James patrząc na Lunatyka - Ale tak zdołowanego to ja cię jeszcze nie widziałem! Ja już nie wiem co mam zrobić!

- James, nic nie zrobisz - powiedział Remus - Możesz zmusić Astrid, żeby ze mną porozmawiała, bo na razie mnie unika.

- Remus, ja ją goniłem po krytarzu - powiedział James - Ja nie sądziłem, że ona tak szybko biega.

- To jest bezsensu - powiedział Remus.

- Czemu nie powiedziałeś jej prawdy? - zapytał Syriusz.

- Nie potrafiłem - powiedział cicho - Chciałem, ale nie potrafiłem.

- James - do dormitorium weszła Lily i założyła ręce na piersi - Czekam na ciebie od piętnastu minut.

- Już idę, Lily - powiedział biorąc torbę i zarzucił ją na ramię - Zajmiecie się nim, co nie? - zapytał patrząc na Petera i Syriusza.

- Ja nie jestem dzieckiem, Rogacz - powiedział Remus.

- Po prostu się martwię - powiedział James - Widzimy się później.

- Uważajcie na siebie - powiedział Syriusz kiedy wychodzili z dormitorium - Co chcesz robić, Remus?

- Nic - odpowiedział krótko, a Syriusz wywrócił oczami.

- Możemy iść do pokoju wspólnego - zaproponował Peter - Cały dzień nie wychodziłeś z pokoju.

- Nie mam ochoty - powiedział Remus - Nie macie lepszych rzeczy do roboty?

- Remus, zachwowujesz się jakby świat ci się zawalił - powiedział Syriusz - A my chcemy ci pomóc, więc doceń to proszę.

- Spraw żeby Astrid ze mną pogadała - powiedział, a Syriusz westchnął.

- Też mam ją gonić tak jak James? - zapytał - Może się jeszcze w psa zamienię.

- Zrób cokolwiek - mruknął.

- I co jej powiesz? - zapytał siadając na łóżku przyjaciela.

- Nie wiem tego - powiedział cicho Remus.

- Luniek, chcesz czekolady? - zapytał Peter - Mam jeszcze z Hogsmeade.

- Daj! - powiedział wyciągając rękę. Peter podał mu tabliczkę czekoladę.

- Powiedz jej prawdę - powiedział Syriusz.

- Wykluczone! - powiedział od razu Remus i włożył sobie kostkę czekolady do buzi.

- Więc staniesz przez Astrid, a kiedy zapytała czy jej powiesz to powiesz, że...

- Że nie mogę - powiedział.

- A nie myślisz, że może to nic nie dać? - Syriusz zmarszczył brwi.

- Ona myśli, że ją okłamuje - powiedział Remus, biorąc kolejną kostkę czekolady.

- Remus, słuchaj - zaczął Syriusz - Uważam, że Astrid powinna znać prawdę. Podoba ci się. Ty podobasz się jej. Musi znać prawdę.

- Nie jestem gotowy jej tego powiedzieć - powiedział Remus - Ta rozmowa nie ma sensu. Daj mi już spokój.
***

- Dawaj, Remus! - powiedziała Lily i popchnęła Remusa w stronę Astrid.

Dziewczyna przyspieszyła kroku, by uniknąć Remusa. Chciał ją złapać za rękę, ale Sean stanęła między nimi.

- Astrid nie chce z tobą rozmawiać - powiedziała Sean, kiedy Remus patrzył jak brunetka odchodzi.

- Chciałabym z nią porozmawiać - powiedział Remus.

- Ale ona nie ma na to ochoty - powiedziała stanowczo Sean.

- Mogłabyś jej coś przekazać? - zapytał, a Sean kiwnęła głową. Remus wziął głęboki oddech i zaczął mówić - Powiedz jej, że bardzo żałuję i nie chce jej stracić i jak tylko bedzie gotowa to jestem gotów na rozmowę.

- Przekażę - powiedziała Sean - Ale nie łudź się, Remus. Naprawdę jest jej przykro.  Do zobaczenia, Remus.

Sean odeszła, a Remus wypuścił powietrze z usta i dogonił Lily. Czuł się okropnie. Razem z Lily wrócili do pokoju wspólnego i usiedli na kanapie. Remus zdawał się być nieobecny. Jak coś do niego mówili to tylko pomrukiwał.

Blondynka przekazała Astrid słowa Remusa. Brakowało jej Remusa. Był dość skryty w sobie, ale lubiła go. Lubiła spędzać z nim czas. Czuła się wtedy dobrze i czuła się szczęśliwa.

- I co ja mam zrobić? - zapytała Astrid przytulając do siebie poduszkę. Pociągnęła parę razy nosem, żeby się nie rozpłakać.

- Już nie płacz, Astrid - powiedział Connor siadając na łóżku - Może rozmowa będzie dobrym rozwiązaniem. Może ci wszystko wyjaśni.

- Wyglądał jakby naprawdę żałował - powiedziała Sean.

- Brakuje mi go - mruknęła Astrid - Dlaczego mnie unikał, a teraz chce porozmawiać? Dlaczego nie mógł od razu powiedzieć mi o co chodzi? Ja nic przed nim nie ukrywałam.

- Może to nie jest takie łatwe dla niego - powiedział Connor - Porozmawiaj z nim, Astrid.

- Sama nie wiem - mruknęła Astrid.

- Connor ma rację - powiedziała Sean.

- Wiem, że ma rację - powiedziała Astrid, w Connor się uśmiechnął.

- No już nie płacz. Odzyskasz miłość - powiedział Connor, a Astrid uderzyła go poduszką.

- Trzeba było ci nie mówić, że Remus mi się podoba - powiedziała.

- I tak to widziałem, słonko - powiedział i cmoknął w jej stronę.
***

Remus siedział przy biurku odrabiając pracę domową z transmutacji. Czuł już mocny ból głowy i miał dość całego dnia.

- Remus do ciebie - powiedział James podając mu liścik.

Remus zmarszczył brwi i rozwinął liścik.

Spotkajmy się jutro o 15 w naszej sali.

Astrid

Remus spojrzał zdziwiony na list.

- Chce porozmawiać - powiedział Remus - Mogę to wszystko naprawić! I co ja jej powiem?

- Astrid, miłość ma wybacz mi - powiedział Syriusz przesłodzonym głosem. Remus sięgnął po poduszkę i mocno uderzył nią Syrousza.

- Mówię na poważnie - powiedział Remus -  Ja to muszę naprawić!

Czekolada O Północy | Remus Lupin Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz