Astrid bardzo dotknęła sytuacja z Remusem. Connor i Sean starali się ją pocieszać, ale na marne. Astrid raz była wkurzona na Remusa, a później zaczynała za nim tęsknić.
Remus też nie miał na nic ochoty. Zastanawiał się jak mógł tak wszystko spieprzyć. Kiedy była u niego chciał jej powiedzieć, ale nie potrafił. Strach wziął wtedy górę.
- Remus, znamy się tyle lat - powiedział James patrząc na Lunatyka - Ale tak zdołowanego to ja cię jeszcze nie widziałem! Ja już nie wiem co mam zrobić!
- James, nic nie zrobisz - powiedział Remus - Możesz zmusić Astrid, żeby ze mną porozmawiała, bo na razie mnie unika.
- Remus, ja ją goniłem po krytarzu - powiedział James - Ja nie sądziłem, że ona tak szybko biega.
- To jest bezsensu - powiedział Remus.
- Czemu nie powiedziałeś jej prawdy? - zapytał Syriusz.
- Nie potrafiłem - powiedział cicho - Chciałem, ale nie potrafiłem.
- James - do dormitorium weszła Lily i założyła ręce na piersi - Czekam na ciebie od piętnastu minut.
- Już idę, Lily - powiedział biorąc torbę i zarzucił ją na ramię - Zajmiecie się nim, co nie? - zapytał patrząc na Petera i Syriusza.
- Ja nie jestem dzieckiem, Rogacz - powiedział Remus.
- Po prostu się martwię - powiedział James - Widzimy się później.
- Uważajcie na siebie - powiedział Syriusz kiedy wychodzili z dormitorium - Co chcesz robić, Remus?
- Nic - odpowiedział krótko, a Syriusz wywrócił oczami.
- Możemy iść do pokoju wspólnego - zaproponował Peter - Cały dzień nie wychodziłeś z pokoju.
- Nie mam ochoty - powiedział Remus - Nie macie lepszych rzeczy do roboty?
- Remus, zachwowujesz się jakby świat ci się zawalił - powiedział Syriusz - A my chcemy ci pomóc, więc doceń to proszę.
- Spraw żeby Astrid ze mną pogadała - powiedział, a Syriusz westchnął.
- Też mam ją gonić tak jak James? - zapytał - Może się jeszcze w psa zamienię.
- Zrób cokolwiek - mruknął.
- I co jej powiesz? - zapytał siadając na łóżku przyjaciela.
- Nie wiem tego - powiedział cicho Remus.
- Luniek, chcesz czekolady? - zapytał Peter - Mam jeszcze z Hogsmeade.
- Daj! - powiedział wyciągając rękę. Peter podał mu tabliczkę czekoladę.
- Powiedz jej prawdę - powiedział Syriusz.
- Wykluczone! - powiedział od razu Remus i włożył sobie kostkę czekolady do buzi.
- Więc staniesz przez Astrid, a kiedy zapytała czy jej powiesz to powiesz, że...
- Że nie mogę - powiedział.
- A nie myślisz, że może to nic nie dać? - Syriusz zmarszczył brwi.
- Ona myśli, że ją okłamuje - powiedział Remus, biorąc kolejną kostkę czekolady.
- Remus, słuchaj - zaczął Syriusz - Uważam, że Astrid powinna znać prawdę. Podoba ci się. Ty podobasz się jej. Musi znać prawdę.
- Nie jestem gotowy jej tego powiedzieć - powiedział Remus - Ta rozmowa nie ma sensu. Daj mi już spokój.
***- Dawaj, Remus! - powiedziała Lily i popchnęła Remusa w stronę Astrid.
Dziewczyna przyspieszyła kroku, by uniknąć Remusa. Chciał ją złapać za rękę, ale Sean stanęła między nimi.
- Astrid nie chce z tobą rozmawiać - powiedziała Sean, kiedy Remus patrzył jak brunetka odchodzi.
- Chciałabym z nią porozmawiać - powiedział Remus.
- Ale ona nie ma na to ochoty - powiedziała stanowczo Sean.
- Mogłabyś jej coś przekazać? - zapytał, a Sean kiwnęła głową. Remus wziął głęboki oddech i zaczął mówić - Powiedz jej, że bardzo żałuję i nie chce jej stracić i jak tylko bedzie gotowa to jestem gotów na rozmowę.
- Przekażę - powiedziała Sean - Ale nie łudź się, Remus. Naprawdę jest jej przykro. Do zobaczenia, Remus.
Sean odeszła, a Remus wypuścił powietrze z usta i dogonił Lily. Czuł się okropnie. Razem z Lily wrócili do pokoju wspólnego i usiedli na kanapie. Remus zdawał się być nieobecny. Jak coś do niego mówili to tylko pomrukiwał.
Blondynka przekazała Astrid słowa Remusa. Brakowało jej Remusa. Był dość skryty w sobie, ale lubiła go. Lubiła spędzać z nim czas. Czuła się wtedy dobrze i czuła się szczęśliwa.
- I co ja mam zrobić? - zapytała Astrid przytulając do siebie poduszkę. Pociągnęła parę razy nosem, żeby się nie rozpłakać.
- Już nie płacz, Astrid - powiedział Connor siadając na łóżku - Może rozmowa będzie dobrym rozwiązaniem. Może ci wszystko wyjaśni.
- Wyglądał jakby naprawdę żałował - powiedziała Sean.
- Brakuje mi go - mruknęła Astrid - Dlaczego mnie unikał, a teraz chce porozmawiać? Dlaczego nie mógł od razu powiedzieć mi o co chodzi? Ja nic przed nim nie ukrywałam.
- Może to nie jest takie łatwe dla niego - powiedział Connor - Porozmawiaj z nim, Astrid.
- Sama nie wiem - mruknęła Astrid.
- Connor ma rację - powiedziała Sean.
- Wiem, że ma rację - powiedziała Astrid, w Connor się uśmiechnął.
- No już nie płacz. Odzyskasz miłość - powiedział Connor, a Astrid uderzyła go poduszką.
- Trzeba było ci nie mówić, że Remus mi się podoba - powiedziała.
- I tak to widziałem, słonko - powiedział i cmoknął w jej stronę.
***Remus siedział przy biurku odrabiając pracę domową z transmutacji. Czuł już mocny ból głowy i miał dość całego dnia.
- Remus do ciebie - powiedział James podając mu liścik.
Remus zmarszczył brwi i rozwinął liścik.
Spotkajmy się jutro o 15 w naszej sali.
Astrid
Remus spojrzał zdziwiony na list.
- Chce porozmawiać - powiedział Remus - Mogę to wszystko naprawić! I co ja jej powiem?
- Astrid, miłość ma wybacz mi - powiedział Syriusz przesłodzonym głosem. Remus sięgnął po poduszkę i mocno uderzył nią Syrousza.
- Mówię na poważnie - powiedział Remus - Ja to muszę naprawić!
CZYTASZ
Czekolada O Północy | Remus Lupin
FanfictionRemus Lupin był zawsze nieco zamknięty na nowe znajomości. Otaczał się swoimi przyjaciółmi, którzy byli dla niego największym wsparciem. W jego życiu pojawia się dziewczyna. Dziewczyna, która odwróci jego życie do góry nogami, a Remus Lupin poczuje...