Rozdział 17

2.9K 165 8
                                    

~ Alessia ~

W poniedziałek rano niestety musieliśmy wrócić do szarej rzeczywistości. Na nowo musieliśmy się stać wykładowcą i studentką. Usiadłam sobie na moim stałym miejscu na przodzie i czekałam aż Elia wejdzie na salę. W międzyczasie dosiadła się do mnie Sandra.

- Cześć jak tam minął ci weekend? - zagadała do mnie.

- Hej - uśmiechnęłam się do niej - moja rodzina przyleciała w odwiedziny więc na spotkaniu z nimi. A twój? - przyznaje ostatnio zaniedbałam moje kontakty towarzyskie z ludźmi z uczelni...

- Byliśmy stałą paczką na imprezie Halloweenowej. Żałuj, że z nami nie byłaś. Zack cały czas o ciebie wypytywał.

- Tak? A w jakim sensie - zaświeciła mi się jakaś lampka ostrzegawcza.

- W takim sensie, że mu się podobasz i wypytywał się mnie czy masz kogoś. Oczywiście powiedziałam, że nie masz, bo nie masz prawda? Jakoś nigdy cię z nikim nie widziałam.

Bo ukrywam nasz związek... Niestety tego ci nie powiem, bo nie jestem jeszcze do końca pewna, czy mogę ci zaufać. Ech ta moja rodzina zaszczepiła we mnie tą nieufność do innych osób.

- Mam kogoś - zaczęłam jej opowiadać. W sumie trochę mogę powiedzieć, pominę tylko, że to Elia - spotykamy się od kilku tygodni. Na razie się poznajemy, ale jest cudowny.

- I dopiero teraz o nim mówisz?! - Sandra zaczęła piszczeć z zachwytu - musisz mi koniecznie więcej powiedzieć. Jak go poznałaś? Czy studiuje tutaj na uczelni? Skąd pochodzi? No i przede wszystkim kiedy go poznam?

No i tu się zaczynają schody. Nie powiem jej przecież, że zaraz mamy z nim zajęcia. Lubię ją, ale aż tak jej nie ufam żeby zdradzić, że spotykam się z Elią Evansem.

- No wiesz...

- Cześć dziewczyny - przerwał mi Zack, który właśnie do nas podszedł - o czym rozmawiacie?

- W zasadzie to o tobie Zack - odpowiedziała mu radośnie Sandra - właśnie opowiadałam Aurorze o tym, że spotkaliśmy się na imprezie Halloweenowej i byłeś zawiedziony jej nieobecnością.

Mistrzyni zakłopotania po prostu... Spojrzałam na Zacka, który chyba się zawstydził jej szczerością, bo twarz miał całą czerwoną. Nie powiem żeby to nie było urocze. Zaczęłam się śmiać pod nosem.

- Nie przeszkadzam państwu w czymś? - spojrzałam w stronę skąd dobiegał głos.

O biurko, z rękami skrzyżowanymi na klatce piersiowej, opierał się Elia. Jego twarz aż kipiała ze złości. Wygląda uroczo, kiedy jest zazdrosny.

- Może się państwo podzielą z całą grupą, o czym aż tak zabawnym państwo rozmawiają?

- Przepraszamy panie doktorze - Zack pobiegł na swoje miejsce.

- No to jak już wszyscy zajęli swoje miejsca to przejdźmy do konkretów. Sprawdziłem państwa testy. Proszę podchodzić w kolejności wyczytywania.

Elia zaczął rozdawać sprawdzone testy. Kiedy wyczytał moje nazwisko z pewnością siebie podeszłam do niego. Wiedziałam doskonale, że zaliczyłam na najwyższą ocenę. Nie ma szans żebym tego nie zdała. Uczyłam się do tego testu jak do żadnego innego. Wzięłam od Eli mój test i spojrzałam na ocenę. To jest kuźwa niemożliwe. Dostałam tylko tróję?! No to jest chyba jakiś żart, przecież miałam wszystko poprawnie.

Mafia Princess (Ferreri Empire vol. 3) (18+)✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz