~ Alessia ~
Ciemność, tylko tyle jestem w stanie zobaczyć, a raczej nie dostrzegam nic przez nią... Nagle budzę się i widzę światło świecące wprost w moje oczy, czy ja właśnie umarłam? Nie czuję swojego ciała i jedynie mogę dostrzec ten blask. Zamykam z powrotem moje oczy. Do moich uszu dochodzi dźwięk jakiś maszyn. Ten pisk jest nie do zniesienia.
- Dziewczyno nie rób tego jesteś jeszcze młoda! - ktoś coś mówi w oddali, ale nie wiem czy to do mnie.
Wyłączam się totalnie i ponownie nic nie słyszę, ani nie widzę.
******
Moje oczy są takie ciężkie w tym momencie. Powinnam spróbować je otworzyć, ale boję się, że jak je otworzę to zobaczę, że umarłam. Nie chcę umrzeć. Dopiero, co się zakochałam, do tego wszystkiego tyle rzeczy jeszcze nie zrobiłam w swoim życiu.
- Kochanie słyszysz mnie? - do moich uszu dotarł głos mojej mamy - Ali otwórz oczy - uff jednak nie umarłam.
- M... m... - mam cholernie sucho w gardle i nie jestem w stanie się do niej odezwać.
- Proszę, napij się - poczułam jak mama przykłada mi do moich ust słomkę.
Otworzyłam w końcu moje oczy i zobaczyłam jej zapłakaną twarz. Nie chciałam jej wystraszyć. Pociągnęłam ostrożnie łyka wody.
- Mamo, co się stało? - w końcu mogę się normalnie odezwać.
- Ktoś cię zranił nożem. Nie pamiętasz?
- To pamiętam, ale nie wiem, co się działo dalej. Doszłam do gabinetu Elii i tyle.
Mama odwróciła ode mnie wzrok. Coś się stało i teraz mało dyskretnie próbuje to przede mną ukryć. O mój Boże, czy coś się stało Elii? Boże nie pozwól żeby był ranny. Nie chcę żeby coś mu się przeze mnie stało.
- Mamo - zaczęłam płakać - powiedz mi, że nic mu nie jest. Proszę powiedz mi, że mój Elia żyje.
- Skarbie uspokój się - łatwo jej mówić - Elia jest cały i zdrowy.
- To gdzie on jest? Dlaczego nie ma go tutaj? - zapytałam i znowu ta jej mina - powiedz mi w końcu, gdzie jest mój chłopak, bo zaczynam się denerwować! - krzyknęłam na nią.
- W areszcie - powiedział mój tata, który wstał z kanapy i podszedł bliżej. Nie zauważyłam go wcześniej - został aresztowany za próbę zabicia ciebie i zamordowanie Marco.
Że co kurwa? Czy oni teraz ze mnie żartują sobie? Przecież to nie był Elia. To nie był jego głos.
- Tato to nie był on - powiedziałam zanim się rozpłakałam - to nie był Elia.
- W jego gabinecie policja znalazła nóż, którym cię zraniono.
- To mu go podrzucono! To nie był on tato! Ten ktoś powiedział do mnie żebym cię pozdrowiła i na 100% to nie był głos Elii!!! - zaczęłam krzyczeć.
Próbowałam się odkryć i zsunąć moje nogi z łóżka. Muszę jechać na posterunek i go z tego wyciągnąć. Nie mogą go tam trzymać, ponieważ on jest niewinny.
CZYTASZ
Mafia Princess (Ferreri Empire vol. 3) (18+)✔️
RomanceALESSIA Księżniczka Mafii taki tytuł nadano mi w moim rodzinnym mieście, ja jednak nie chce być tylko nią. Chcę żyć normalnym życiem. Chcę poznawać normalnych ludzi. Może nawet zakochać się w normalnym mężczyźnie, a nie tym, którego próbuje wybrać d...