Mafia Princess (Ferreri Empire vol. 3) (18+)✔️

Rozdział 38

~ Alessia ~

Usiadłam przed moim laptopem i włączyłam go. Nie mam czasu na spanie i dalsze smucenie. Muszę odkryć całą prawdę, tylko wtedy Elia porzuci tą bezsensowną zemstę, ewentualnie ja odkryje, że mój tata jednak nie jest tak uczciwy jak mówił. Podłączyłam pendrive do USB i zaczęłam przeglądanie folderów. Dobrze, że są one ułożone chronologicznie. Pierwszy plik pochodzi z roku 2014. Wtedy nawet jeszcze moi rodzice się nie znali. Już wtedy Vito działał na naszym terenie. Jego dealerzy próbowali handlować narkotykami w klubach należących do wujka Leonardo, ale tata i wujek skutecznie ich eliminowali. Tutaj są również notatki, jakie robił mój ojciec. Wszystko odręcznie napisane i później zeskanowane. Pewnie wtedy prowadził zapiski w postaci papierowej. Później z czasem musiał to wszystko właśnie zeskanować. Jednak nie interesuje mnie, co się działo w tym czasie. Wydarzenia, o których mówił Elia działy się znacznie później. Może warto przejść do roku, w którym się urodziłam? Myślę, że wtedy mogło się wydarzyć najwięcej. Muszę też wiedzieć, czy on pomagał matce Stelli w ataku podczas ślubu moich rodziców. Znam to tylko z opowieści. Ta kobieta w przebraniu zakonnicy weszła niepostrzeżenie do kościoła i zaczęła strzelać do rodziców tuż po tym jak ksiądz ogłosił ich mężem i żoną.

Znalazłam odpowiedni rok i zaczęłam przeglądać go. Z początku roku nie było tutaj zupełnie nic. Tak jakby ojciec przestał zbierać o nim informacje.

- Co się wtedy wydarzyło, że nic nie ma w tym okresie? - powiedziałam sama do siebie.

Postanowiłam, że cofnę się wstecz do ostatniego folderu, który jest przed tą przerwą. Otworzyłam go i na moim ekranie pojawiły się pliki ze zdjęciami jakiegoś spalonego domu. Trzy zwęglone ciała. Zrobiło mi się w tym momencie niedobrze. Nigdy nie widziałam spalonego ciała. Zamknęłam zdjęcia i zaczęłam czytać notatkę mojego ojca.

Wygląda na to, że cała trójka nie zdążyła wyjść z tego domu. Emiliano postanowił, że nie będzie robił testów DNA kobiecie. Była ona w ciąży więc jest przekonany, że to Cristina. Ja chciałem sprawdzić pozostałe dwa ciała, ale w końcu Layla powiedziała, że Vito strzelił do Marcusa. Komendant straży pożarnej powiedział nam, że jedno z ciał jest postrzelone. To musi być Marcus. Logicznym wydaje się, że trzecie ciało to Vito. W końcu koniec tego koszmaru. Layla i Tony są bezpieczni. Na szczęście Layla nie straciła naszego drugiego dziecka. Dzięki ci Boże za ten dar.

Oni upozorowali swoją śmierć? Porwali też moją mamę. Była ona wtedy w ciąży ze mną. Mało brakowało, a nie urodziłabym się nawet? Jezu już to daje mi obraz jakim człowiekiem był ojciec Elii. Mój Elia nie jest w ogóle do niego podobny, a przynajmniej tylko stwarzał takie pozory. W końcu chciał mnie wykorzystać do zemsty więc raczej nie różni się od niego.

Moje dalsze przeglądanie folderów przerwało delikatne pukanie do drzwi. Spojrzałam na zegarek była już 10:00. Trzy godziny zeszły mi na przeglądaniu takiej niewielkiej ilości plików. Jezu ja naprawdę nie dam rady tego wszystkiego dzisiaj przeszukać. Ktoś zapukał drugi raz. Ech nie dadzą mi chyba spokoju. Zamknęłam laptopa i schowałam go do szafki. Wstałam z łóżka i podeszłam do drzwi otworzyć je. W progu stała moja siostra.

- Mama mi właśnie powiedziała, że Elia wyjechał - powiedziała smutnym głosem - tak mi przykro Ali - przytuliła mnie.

Moja kochana siostrzyczka. Zawsze mogę na nią liczyć.

- Dziękuję Vicky, ale tak jak już powiedziałam mamie to chyba nasze fatum...

- Nie mów tak Ali. To nie jest twoja wina, że cię zostawił.