~ Elia ~
W chwili, kiedy dziadek Alessii nazwał mnie diabłem, to już się wystraszyłem, że zaraz nazwie mnie imieniem mojego ojca i dziadka. On kurwa mnie rozpoznał. Tak mi się wydawało po Świecie Dziękczynienia, ale zignorowałem to wtedy, bo słowem się nie odezwał. Tylko dlaczego niby ja jestem diabłem skoro to oni z zimną krwią zamordowali moją matkę i ojca. Do tego słyszałem przez głośnik jak Tony mówił, że złapali jakąś kobietę. Luna napisała mi, że już czas, że będę musiał pocieszać Ali. Mam dziwne przeczucie, że dzisiaj wszystko wyjdzie na jaw. Pytanie tylko, kto pierwszy odsłoni karty. Ja czy oni? Może powinienem przyznać się Alessii do swojego pochodzenia? W końcu odrzuciłem dla niej chęć zemsty. Może wybaczy mi to, że ją oszukałem jeżeli przyznam się do wszystkiego sam. Poczekam najpierw aż przywiozą tu tę kobietę. Może odezwie się przy mnie, a wtedy bez problemu rozpoznam jej głos. Jeżeli to będzie ona to powiem o wszystkim Ali, zanim ona mnie zdradzi.
- Lorenzo nic nam nie jest. To było tylko jedno uderzenie. Pewnie tylko jakiś straszak żeby odciągnąć waszą uwagę - Layla próbowała uspokoić Ferreri, który zachowywał się jak w amoku pędząc tu na złamanie karku. Jakoś nie rozpaczałbym jakby mu się coś po drodze stało.
- Samo to, że ktoś kurwa odważył się uderzyć w nasz dom powinno być niepokojące - jest spanikowany.
Nie spodziewałem się po twardym Lorenzo Ferreri, że może się tak zachowywać. Luna pisała w jednym z listów, że jeżeli chodzi o jego dzieci i żonę to nie myśli racjonalnie i działa w panice. No to się jak widać sprawdza. W końcu są tu trzy najważniejsze kobiety w jego życiu.
- Przeszukaliśmy cały dom. Nie znaleźliśmy już nikogo żywego i przede wszystkim ani śladu po człowieku ze zdjęć z kamer w okradzionym magazynie. Musiał stąd uciec, albo była tu tylko ta kobieta - odezwał się Tony.
- Wracajcie do domu - rozkazał mu Enzo.
Jakie to przydatne słyszeć ich rozmowy. Przynajmniej wiem, czy już się czegoś więcej obawiać, czy jeszcze mam szansę na wykaraskanie się z tego cało. Chociaż przy obecnej sytuacji ciężko byłoby mi uciec. Te pierdolone rolety uniemożliwiają ucieczkę z domu. Layla nie chce ich otworzyć dopóki Lorenzo tu nie dotrze. Jestem tu jak w pułapce.
- Elia może chodźmy na górę odpocząć zanim wszyscy tu zjadą? - zaproponowała Alessia.
- Poczekajmy lepiej na dole - muszę tu kurwa być jak wejdą z tą kobietą.
- To zajmie przynajmniej z półtorej godziny zanim oni tu dojadą. Lepiej spożytkujmy dobrze ten czas - przesunęła dyskretnie dłonią po moim kroczu.
Serio ona teraz ma ochotę na sex? Ja nie mogę o niczym innym myśleć jak o tym, że za chwilę mogę przestać żyć... No ona oczywiście o tym nie wie, ale nie zmienia to faktu, że nie myślę teraz o sexie.
- Ali jak już wszystko się skończy to obiecuję ci, że nie wyjdziemy z łóżka przez cały dzień. Na razie może poczekajmy tu na dole. Co jeżeli jednak ktoś zaatakuje dom?
- Jak chcesz - wywróciła oczami i podeszła do monitorów, gdzie znajdował się podgląd z kamer, które mieli ze sobą wszyscy z rodziny.
Usiadłem na kanapie i czekałem na swój wyrok.
Po pół godzinie pod domu podjechał Lorenzo i Layla zarządziła otwarcie wszystkich rolet. No chociaż jakąś ewentualną ucieczkę zrobiła mi dzięki temu. Raczej daleko nie uda mi się uciec i pewnie będę prędzej, czy później martwy. Jak ja mogłem się wpakować w taką kabałę?

CZYTASZ
Mafia Princess (Ferreri Empire vol. 3) (18+)✔️
RomanceALESSIA Księżniczka Mafii taki tytuł nadano mi w moim rodzinnym mieście, ja jednak nie chce być tylko nią. Chcę żyć normalnym życiem. Chcę poznawać normalnych ludzi. Może nawet zakochać się w normalnym mężczyźnie, a nie tym, którego próbuje wybrać d...