~ Elia ~
22 lata wcześniej
Właśnie wróciłem ze szkoły i zastałem mojego tatę, gdy szykował w ogrodzie matę do ćwiczeń. Pewnie znowu będzie chciał żebym z nim ćwiczył walkę. Nie rozumiem dlaczego tak bardzo chce żebym umiał się bronić. Przecież przy nim nic mi nie grozi. Nie ma w szkole żadnych dzieci, które chciałyby mi zrobić krzywdę. Mam dużo kolegów i ich ojcowie bardziej przejmują się ich ocenami, a nie tym żeby potrafili się bić.
- Tato musimy znowu ćwiczyć walkę?
- Elia jesteś moim synem więc musisz potrafić się bronić - chyba jest zły, że go o to zapytałem.
Mama ostatnio powiedziała mi żebym nie denerwował go, bo ma trudny okres w swoim życiu. Nie bardzo rozumiem, co to oznacza, ale jak moja mama tak mówi to lepiej żebym tak zrobił. Ona jest bardzo mądra i jest najlepszą mamą na świecie. Bardzo ją kocham. Tatę też kocham, ale mamę bardziej.
- Elia przestań się ociągać. Biegnij na górę i przebierz się w strój do ćwiczeń. Masz na to 5 minut. Jeżeli cię tutaj nie będzie po tym czasie to będziesz miał do okrążenia 100 razy cały ogród.
- Już biegnę tato.
Nie chcę 100 razy biegać w kółko po ogrodzie, bo to nie jest fajne zajęcie. Może ogród mamy nie jest za duży dlatego taka ilość okrążeń, ale raz tata mnie zrobił tak, że jak zgubiłem się przy jakiś dwudziestu okrążeniach to później kazał mi zacząć liczyć od nowa.
Na szczęście udało mi się zdążyć przebrać w mój strój do ćwiczeń i nie będę musiał biegać na około ogródka. Tata jak zwykle ustawił mnie w odpowiedniej pozycji i zaczął mi pokazywać ciosy, które on zazwyczaj używa i jak mówi zawsze działają. To jest jakiś jego styl walki. Szczerze mówiąc mało mnie to obchodzi, ale miło jest jak jest zadowolony. Ostatnio tak rzadko się mu to zdarza. Słyszałem jak mówił kiedyś do mamy, że nie może nikomu ufać, bo nie wie kto go może zdradzić. Jedyną osobą, jakiej ufa jest właśnie mama. Nie chciałbym żeby mojemu tacie coś się stało. Bardzo go kocham i chciałbym już żeby był z nami na zawsze, ale żeby był przy tym jak inni ojcowie. Chciałbym żeby chodził ze mną do kina, na mecze i robił to wszystko, co inni tatusiowie ze swoimi synami.
******
Czas obecnyChyba niepotrzebnie pokazałem rano ciosy, które nauczył mnie mój ojciec. Lorenzo zaczął jakoś dziwnie mi się przyglądać. Mam kurwa nadzieję, że właśnie nie zdradziłem się przed nim, że jestem synem Vito Batisty. Niemożliwe żeby przez tyle lat pamiętał jak walczył mój ojciec. Kurwa mać!
- Jesteś idiotą Elia - powiedziałem do swojego odbicia w lustrze.
Wytarłem moją twarz w ręcznik i wyszedłem do sypialni. Alessia leżała nago na łóżku i czekała tylko na mnie.
- Moja żonka chce pogrzeszyć? - zażartowałem.
- Jesteśmy po ślubie więc to nie jest grzech. Rozbieraj się z tych ciuchów i chodź tutaj do swojej ukochanej żony, która od wczoraj walczy z rzuceniem się na ciebie przy wszystkich.
Zacząłem się śmiać. Nie poznaję Ali ostatnio. Wstąpił w nią jakiś demon sexu, czy coś takiego. To wszystko chyba jest spowodowane tą naszą abstynencją przez jej zranienie. Nie powiem żebym narzekał z tego powodu. Mam w końcu piękną, młodą żonę, która najchętniej 24 godziny przez 7 dni w tygodniu kochałaby się ze mną.

CZYTASZ
Mafia Princess (Ferreri Empire vol. 3) (18+)✔️
RomanceALESSIA Księżniczka Mafii taki tytuł nadano mi w moim rodzinnym mieście, ja jednak nie chce być tylko nią. Chcę żyć normalnym życiem. Chcę poznawać normalnych ludzi. Może nawet zakochać się w normalnym mężczyźnie, a nie tym, którego próbuje wybrać d...