40

205 16 2
                                    

W tym rozdziale pojawią się sceny 18+ jeżeli nie lubisz takich rozdziałów albo jesteś nieletni to pomiń! Miłego czytania!

_______________________________________

Wakacje Katsuki'ego i Izuku
3 osoba

Izuku spakował szampon, mydło, szczoteczkę do zębów, pastę do zębów, ubrania, ręczniki i wziął swoje pieniążki.
Killua i Gon mają ich tam zawieść samochodem.
Powiedzieli im że tam nie sprzątali przez parę ładnych lat. Zostali ten dom na prezent ślubny.
Gdy byli już na miejscu.
Rodzice dali im potrzebne rzeczy. Potem odjechali i kazali im się ubezpieczać itd.

Izuku postanowił jatek tutaj posprzątać. Gdy skończył sprzątać te miejsce. Usiadł na kanapie.
Izuku spojrzał na Bakugo.
- Kacchan?
- Hn?
- Co teraz zrobimy?- spytał.
- Rozpakujmy się, a dalej się pomyśli.
- Okej.
Poszedł do szafy. Włączył wszystkie potrzebne ubrania do szafy.
Ręcznik i kosmetyki dał do łazienki.
- O... Jest tutaj drugi pokój.- nagle usłyszał głos Bakugo.
Poszedł tam. Zauważył nie pościelone łóżko.
Izuku postanowił ściągnąć pościel. Gdy nagle zobaczył białą ciecz.
Cały czerwony się odsunął od łóżka.
- Coś się stało Deku?
- Em... Ta pościel...
- Co z nią nie tak?
- Na niej jest... sperma...- powiedział cicho.
- Co?- spytał Bakugo. Nie usłyszał co dokładnie powiedział zielono-włosy.- Możesz powtórzyć?
- Na niej jest sperma.- powiedział nieco głośniej.
Katsuki spojrzał na niego. Nie spodziewał się tego. Na samą myśl co ty się działo zaczynał się rumienić.

18+

Podszedł do Izuku. Zaczął całować jego szyję.
- Mhm~
Katsuki uśmiechnął się pod nosem. Czując ciasnotę w spodniach.
Potem zajął się ustami Izuku. Polizał jego wargę prosząc o dostęp.
Izuku śmiało otworzył usta. Pozwalając Bakugo na wszystko.
Położył Izuku na łóżko. Na chwilę wyszedł po opakowanie prezatyw i lubrykant.
Położył go na półce nocnej.
Zaczął ściągać koszulkę Izuku. Zaczął całować jego szyję. Robił mu soczyste malinki i gryzł go delikatnie.
- Mhm~
Katsuki słysząc te jęki czuł się bardziej podniecony.

Zajął się jednym sutkiem Izuku, a ręką bawił się drugim sutkiem.
Lizał i przegryzał sutek.
- Ah~ Mhm~- Izuku nie kontrolował swoich jęków. Gdy chciał powstrzymać swoje jęki.
- Nie powstrzymuj chcę je słyszeć...- szepnął podniecony.
Znowu zaczął się "bawić" sutkiem Izuku.
Izuku coraz bardziej czuł że w jego spodniach jest ciasno.
- Ah~ Kacchan~
- Tak?
Nie uzyskał odpowiedzi. Więc Bakugo zaczął iść dalej.
Powoli ściągnął spodnie Izuku. Potem sam zaczął się rozbierać. Zostali w samych bokserkach.

Izuku widział namiot w spodniach Katsuki'ego. Bakugo zauważył co planuje Izuku.
Położył się na łóżku. Izuku ściągnął bokserki Katsuki'ego.
Izuku wziął do ręki "przyjaciela" Katsuki'ego.
Zaczął poruszać ręką góra i w dół.
Bakugo sapał z przyjemności. Potem wziął go do ust, a Katsuki jęknął.
Pieścił językiem główkę nadprzyrodzenie.

Po paru chwilach Bakugo doszedł w ustach Izuku. Izuku połknął spermę Bakugo.
Potem Katsuki ściągnął bokserki Izuku. Bakugo zajął się członkiem Izuku.
Po paru minutach lub sekundach doszedł.

Katsuki sięgnął po lubrykant. Nawilżył swoje palce. Włożył w dziurkę Izuku swojego palca.
- Kacchan, co ty robisz?- spytał.
- Rozciągam cię... takim sposobem będzie ciebie mniej bolało.
Potem włożył drugi palec. Izuku wygiął plecy w łuk. Zaczął robić ruchy nożycowe.
Potem włączył ostatni palec. Gdy uznał że Izuku nie potrzebuje rozciągania.
Wziął prezatywe i włożył go na swojego członka.
- Wejdę na trzy...- powiedział.
Raz...
Dwa...
Wszedł w niego. Izuku jęknął. Czuł ból...
- Skłamałeś...
- Wiem... Ale w każdej chwili mogłeś się spiąć...- wyszeptał. Miał rację.- Poczekam aż się przyzwyczaisz.
- Okej...

Izuku nie wiedział ile minęło. Po tym jak się przyzwyczaił dał znak Bakugo że może zaczynać.
Katsuki zaczął powoli się poruszać.
- Ah~Mhm~- różne dźwięki wychodziły z ust Izuku. Katsuki jedynie sapał.
-Ah~ Kacchan~ Mhm~ Szybciej~- jęczał Izuku.
Po tym zaczął poruszać się szybciej. Izuku jęczał z przyjemności. Czuł przyjemność i ból jednocześnie.
Katsuki czuł że za niedługo dojdzie. Zaczął dwa razy szybciej się poruszać.
- Ahhh~ Mhmmm~
Potem doszedł w prezatywie. Zużytą prezatywe wyrzucił do kosza na śmieci.
Położył się koło Izuku.
- Jestem zmęczony...- wyszeptał Izuku i oddał się we krainę snów...

Cztery godziny później

Izuku obudził się. Czuł ogromny ból w dolnym punkcie ciała.
Próbował wstać ale coś mu nie wyszło.
Izuku zaklnął cicho. Wstał z łóżka i spadł na podłogę.
Nagle Katsuki się obudził przez huk.
- Coś się stało?- spytał widząc Izuku na podłodze.
- Nie mogę chodzić! To się stało!
- Em...- nie wiedział na początku co powiedzieć.- Dobra gdzie chcesz iść?
- Do łazienki.
- Okej.
Katsuki wziął a stylu ślubnym Izuku. Izuku pisnął i się zarumienił.
Wziął go do łazienki.
- Możesz mi przynieść jakieś ubrania?
- Mogę.
- Takim razie dziękuję.- powiedział Izuku.
Jaktek skorzystał z toalety, a potem poszedł pod prysznic.
Umył z siebie pot.
Gdy skończył otulił swoje ciało ręcznikiem.
Katsuki przyniósł mu ubrania.
Ubrał się we nie (ledwo).
Potem Katsuki wziął go do kuchni. Zjedli kolację.
Potem znowu poszli do pokoju. Położyli się na łóżku i oddali się we krainę snów...

Tymczasem

- Jestem ciekawy co będą tam robić...- westchnął Killua.
- Oj... nie martw się Izuku jest silny da sobie radę.- powiedział Gon karmiąc Sachiko.
Killua wiedział że Izuku jest silny. Da radę sobie ze wszystkim.
Sachiko szukał wzrokiem brata. Ale go nie widział.
- Iuku!- krzyknął.
- Spokojnie Sachiko zanim się odwrócisz zobaczysz swojego Onii-chan.- powiedział Gon.
Sachiko przestał krzyczeć. Spojrzał na ojca.
- Kaa-san ma rację Sachiko. Za nim się odwrócisz Izuku będzie w domu.
Sachiko zjadł grzecznie, a potem poszedł spać.
Killua i Gon udali się do snu...

_______________________________________

Jeżeli coś zepsułam w tym rozdziale. To przepraszam...
Nie jestem dobra pisaniu 18+.

W kolejnym rozdziale wrócą do Ua na drugi rok szkolny.


Menma 😍😍😍




Miłego dnia/nocy!






Słów 885

Izuku Zoldyck (BakuDeku)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz