1

694 26 54
                                    

Izuku w tym au posiada nen. Izuku jest połączeniem Killu'y i Gon'a.
Gdy Izuku używa nen jego jedno oko zmienia kolor na niebieski.
Plus w tym au są dziwactwa. Ludzie z dziwactawami nie mają bladego pojęcia o nen.
Katsuki i Izuku nie znają się od dziecka.

___________________________________________________

3 osoba

Jakieś 300 lat temu pojawiło się świeczące dziecko, a potem reszty ludzi zaczęły pojawiać się dary. Ludzie byli oszołomieni tym co mają. Dary stawały się silne. Potem 80% ludzi na świecie mają dary. Niektórzy mają silne dary, a inni mają słabe dary.

Pewnego dnia pewien mężczyzna o imieniu Gon Freecss spacerował po mieście pełnym darów. Gon uważał że te dary są całkiem ciekawe. Ludzie zaczęli się zmieniać gdy dostali dary.
Niespodziewanie Gon oberwał darem złoczyńcy.
- Nic panu nie jest?- spytał go policjant.
- Nie. Wszystko porządku.- powiedział Gon.
- Jeżeli pana coś boli. Trzeba szybko się udać do szpitala.
- Nie. Wszystko porządku.
Gon miał dwadzieścia-trzy lata. Był młodym i przystojnym mężczyzną.

Potem udał się w stronę spotkania z swoją trójką dawno nie widzianych przyjaciół.
Mieli się spotkać w parku. Gon był szczęśliwy że spotka się z nimi po tylu latach.
Ujrzał trójkę postaci.
- Kurapika! Leorio! Killua! Jak ja za wami tęskniłem!- krzyknął wesoło Gon.
- Cześć Gon. Ale urosłeś pewnie dużo dziewczyn się za tobą ogląda.- powiedział Leorio.
- Nie obchodzi mnie to.- mruknął Gon.
Od zawsze go nie interesowała płęć piękna.
Więc miał podejrzenia do swojej orientacji.
Poszli do kawiarenki aby porozmawiać o starych czasach.
Killua wydawał się taki cichy. Gon popatrzył na Killue. Białe włosy opadały mu na czoło. Niebieskie oczy świeciły.
Możliwe że jest wyższy ode mnie.- pomyślał Gon.

Gon nie świadomie zerkał na Killue.
- Gon?
- Tak Killua?
- Możemy porozmawiać w "cztery oczy"?
- Oczywiście Killua.
Dwójka młodych mężczyzn wstała i udała się na zewnątrz.
- Jak tam u ciebie?- spytał Gon.
- Dobrze. Moi starzy nadal próbują mnie odnaleźć, a u ciebie?
- Dobrze.- powiedział.- Odkąd pojawiły się dary, nen został zapomniany.
- Wiesz że od zawsze nieliczni potrafili używać nen.
- Tak wiem. Mało osób teraz ma nen.
- Tak. Masz rację. Mało osób teraz posiada nen.
- Teraz osoby które mają dary mają tak jakby ścianę.
- Może zmienimy temat?
- Dobry pomysł jeszcze ludzie pomyślą że gadamy głupoty.
- Masz kogoś?- zainetersował się Gon.
- Nie, a ty?
- Nie. Jestem singlem.

Oboje spojrzeli na siebie. Gon zawsze uważał że oczy Killu'y są ładne.
- Dzisiaj zostałem trafiony darem.- westchnął Gon.
- Serio?
- Tak.
- Nieźle. Nic ci się nie stało?
- Tylko oberwałem słabym darem.
Gon spojrzał na niego.

Gdy Killua ujrzał oczy Gon'a serce mu przyspieszyło.
Miał szanse aby powiedzieć co tak naprawdę czuł do zielonowłosego.
Potem pokręcił głową. Szybko spojrzał w oczy Gon'a.
- Więc jak u twojej cioci?
- Dobrze. Tylko powtarza mi żebym sobie kogoś znalazł, a u twojej siostry Alluki?
- Dobrze. Znalazła sobie chłopaka. Są już razem cztery miesiące.
- Liczysz to?- zaśmiał się Gon.
- Przestań. Się śmiać.
- Dobrze...

Killua i Gon rozmawiali że sobą naprawdę długo. Potem wrócili do swoich domów.
Gon od razu wylądował swoim łóżku. Jego myśli krążyły wokół Killu'y.
Gon cicho westchnął i potem ziewnął.
Od razu oddał się w krainę snów...

♡♡~~~XxX~~~♡♡

Killua wrócił do swojego mieszkania i usiadł na kanapie. Odkąd jego siostra wyprowadziła się do chłopaka mieszkał sam.
Lubiał być sam. Ale teraz brakuje mu towarzystwa.
Chciał założyć rodzinę i cieszyć się życiem. Gdy spotkał się przyjaciółmi. Patrzył tylko na Gon'a.
Gon teraz był dla niego najważniejszą osobą.
Jako pierwszy z nim normalnie rozmawiał. Czuł się w jego towarzystwie niesamowicie.
Gdy mówił jego imię, gdy się śmiał. Killua zaczął rozumieć zakochał się w Gon'ie.
Czas pokaże.
Już nie mógł doczekać się kolejnego spotkania...

Izuku Zoldyck (BakuDeku)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz