3 osoba
Przebrani w stroje bohaterskie uczniowie 1a wsiadli do autobusu. Izuku pilnował swoją klasę. Byli bardzo energetyczni. Miał wrażenie że wszędzie ich pełno. Gdy spokojnie usiadł koło Asui i Yaoyorozu.
Zielonowłosa postanowiła się go o coś spytać.
- Zauważyłam że masz taką samą moc jak All Might kero.- powiedziała Asui.
- Podobną?- spytał zdziwony.- Moja moc się różni od mocy All Might'a.
Todoroki ciągle patrzył na Zoldyck'a. Myśląc czy jest naprawdę dzieckiem All Might'a.
Izuku spojrzał na Todoroki'ego. Zmarszczył brwi.
- Dobra dzieciaki czas wysiadać.- powiedziała Aizawa.
Gdy wszyscy wyszli z autobusu. Poszli za Aizawą do środka. Przewitała ich bohaterka.
- Trzynastka.- powiedziała Uraraka.- Mój ulubiony bohater.
- Dobrze teraz powiem wam dwa...trzy... cztery- powiedziała Trzynastka.
Rośnie...- pomyślała klasa.
- Dobra nie ważne. Wiecie na czym polega mój dar. To jest czarna dziura. Używam tego daru aby ratować ludzkie życie. Także mój dar może zabić. Musicie się nauczyć używać daru do ratowania życia ludzkiego.- powiedziała Trzynastka.- Pewnie wiecie że wasze dary też mogą zabić.Niektórzy uczniowie spojrzeli na innych uczniów. Izuku zaklnął w myślach. Jego moc była w stanie zabić człowieka.
Ja uczę się kontroli nad mocą od dziecka.- pomyślał zielonooki. Cicho westchnął.
- Dobrze. Teraz naucz...- nie dokończyła bo pojawił się portal, a z niego wyszli ludzie. Masa ludzi. Na końcu wyszli ogromny stwór.
Izuku wyczuł że ma najwięcej mocy ze wszystkich złoczyńców.
Za dużo ich!- pomyślał Izuku.- Czy to są złoczyńcy?
- Dlaczego nie ma All Might'a!- krzyknął jakiś złoczyńca.
- Trzynastka chroń uczniów! Nie ruszajcie się to są prawdziwi złoczyńcy.- klasa była w szoku. Skąd wzięli się złoczyńcy?Fioletowy człowiek ich zaatakował. Izuku zauważył jego słabość. Teraz do niej nie mógł się ruszyć. Bakugo i Kirishima go zaatakowali.
- Czekajcie!- krzyknął Izuku. Ale było za późno. Oboje chłopcy zniknęli. Izuku skupił się na ich energi życiowej.
Nadal są na terenie USJ.
- Gdzie Bakugo i Kirishima?
- Są na terenie USJ.- powiedział Izuku patrząc na nich.
Wszyscy kiwnęli głowami. Potem osoba która ich zaatakowała wysłała różnych uczniów we różne zakątki USJ.Izuku wylądował w powodzi. Zobaczył rekino-człowieka który ma zamiar go zaatakować. Asui uderzyła złoczyńce. Złapała Zoldyck'a i wskoczyła na łódź.
- Nic ci nie jest Zoldyck-chan?- spytała go dziewczyna.
Izuku odpowiedział jej na pytanie.
- Czekaj... oni nie znają naszych darów.- powiedziała Izuku.
- To wyjaśniło że jestem tutaj, a nie strefie pożarów kero.- powiedziała dziewczyna.
Izuku skupił się. Próbując wyczuć ile jest tutaj ludzi. Wokół statku.
- Jest ich około dwudziestu.- powiedział Izuku.
- Eh... skąd wiesz kero?
- Nie ważne skąd wiem. Teraz musimy wytłumaczyć jak działają nasze dary.
- Mój dar to żaba. Potrafie wszystko to co żaba. Skakać na około dwudziestu metrów. Przylepiam się do ścian.- Asui wytłumaczyła jak działa jej dar.
- Mój dar polega na szybkości i sile. Och... gdyby był moimi rodzicami.- jęknął Izuku.
- Twoi rodzice umią walczyć kero?- spytała nastolatka.
- Tak. Umią walczyć od dziecka, a mnie uczyli odkąd skończyłem pięć lat.- powiedział Izuku. Kiedyś stracił kontrolę nad mocą i zniszczył wszystko wokół siebie.
Musieli się przenieść gdzieś indziej.
- Dlaczego tak wcześnie kero?
- Straciłem kontrolę. Ale to nie jest ważne. Opanowałem moją moc do perfekcji.- powiedział Izuku.
Co by zrobili mama i tata!- pomyślał młody Zoldyck.
Chyba że...?
Izuku padł na pomysł.
- Asui...
- Mój mi Tsu.
- Dobra Tsu. Mam pomysł.
Dziewczyna się uśmiechnęła. Izuku skoczył.
- Och ktoś chcę tu umrzeć!- krzyknął inny złoczyńca związny z darem wody.
- SHINE!- krzyknął Izuku. Nigdy tak nie krzyczał. Potem pstryknął palcami w wodę.
Złoczyńcy krzyknęli z przerażenia. Asui złapała nastolatka i popłynęli w bezpieczne miejsce.

CZYTASZ
Izuku Zoldyck (BakuDeku)
DiversosKillua i Gon (Hunter x Hunter) mają syna o imieniu Izuku. Izuku jest bardzo silnym dzieckiem. Także wiele lat temu stworzono przepowiednie o dziecku zrodzonym z dwóch mężczyzn. Izuku ma wiele przygód. Pokonał wiele przeciwności. Ale nadal w ciemnośc...