27

274 18 6
                                    

3 osoba

Mijały dni, a Izuku nadal się nie wybudził. Jego rodzice, klasa i Katsuki go odwiedzali. Katsuki przychodził codziennie. Mówił do Izuku. Nie wiedział że Izuku go słyszy.
Izuku próbował otworzyć oczy ale nie mógł. Był osłabiony całą swoją moc zmarnował aby pokonać królową. Nic nie widział oprócz ciemności.
Izuku słuchał wszystkiego co ludzie mówili do niego.

Minął miesiąc, Izuku nie wiedział że tyle minęło. Nie wiedział że za niedługo jego młodszy brat przyjdzie na świat. Nic nie wiedział. Tylko słuchał. Co inni do niego mówią. Wiedział że Katsuki przychodzi do niego codziennie. Tak samo jego rodzice i najlepszy przyjaciel Kaminari.
Lekarze twierdzili że jak się nie wybudzi po czterech miesiącach odłączął go od urządzenia.
Izuku chciał powiedzieć i krzyknąć że ich słyszy ale nie mógł.
Bolało go całe ciało. Jakby przebiegł maraton, a potem stado słoni przebiegły po nim.
Nie czuł swojej lewej dłoni. Potem usłyszał głos Katsuki'ego.
- Hej Deku...- powiedział cicho. Poczuł jego dłoń na swojej. Delikatnie ją ścisnął aby dać znak Bakugo że go słyszy.
Katsuki zmarszczył brwi.
- Deku jeżeli mnie słyszysz ściśnij moją dłoń dwa razy.- szepnął.
Tym razem Izuku ścisnął dłoń ukochanego dwa razy.
Na twarzy Katsuki'ego pojawił się szok, a potem uśmiech.
- Obudź się Deku... kocham Cię.

Minął drugi miesiąc. Na świat w końcu przyszedł Sachiko. Chłopiec miał białe włosy i brązowe oczy. Nie posiadał pięgów tak jak Izuku. Mały chłopiec patrzył na otaczający go świat.
Gon delikatnie się uśmiechnął do drugiego syna. Killua spojrzał na męża i syna.
Westchnął.
Szkoda że Izuku tutaj nie ma.- pomyślał.
Nie byli świadom że Izuku walczy o otwarcie oczu.

Trzeci miesiąc minął. Sachiko obserwował wszystko. Najbardziej ciekawił się Izuku. Nie wiedział kim jest. Patrzył na rodziców i na nastolatka. Lekarze co raz bardziej mówili że nie ma szans na to że kiedykolwiek się wybudzi.
Bakugo mówił aby przedłużyli to. Ale lekarze zwątpili to że się wybudzi.
Właśnie był ostatni dzień trzeciego miesiąca.
Izuku powoli otworzył oczy. Musiał je od nowa zamknąć z powodu takiego że oczy Izuku długo nie widziały światła.
Gdy weszła do niego pielęgniarka krzyknęła z strachu. Nie spodziewała się że Izuku się wybudzi.
Potem szybko powiadomiła lekarza.
- Młody Zoldyck'u jak się czujesz?
- Do...brze.- powiedział.
Chciało mu się pić. Potem lekarz dał mu wodę
- Dobrze młody Zoldyck ile widzisz palców?- pokazał dwa palce.
- Em... dwa?- zdziwił się Izuku.
Lekarz coś zapisał i kazał powiadomić rodziców Izuku.

Time skip

Potem pojawili się Gon trzymający Sachiko, a koło niego był Killua. Szybko podeszli do Izuku.
- Mój Boże Izuku! Wybudziłeś się w końcu!- krzyknął Gon. Tuląc starszego syna.
Izuku ujrzał małe zwiniątko.
- Czy...?
- Tak Izuku to twój brat.
Izuku spojrzał na kopię Killu'y. Brązowe oczka spojrzały na Izuku.
- Ba.- wydał z ust Sachiko.
- Mamo... czy mogę go wziąść?- spytał.
Gon dał Izuku małe dzieciątko. Izuku wziął go na ręce.
Trzymał go tak jak pokazał mu Gon.
- Cześć Sachiko... jestem twoim bratem.- powiedział.
- Ba.- Sachiko jakby się ucieszył. Izuku uważał to za słodkie.
Gon i Killua patrzyli na to z uśmiechem. Od razu wiedzieli że Izuku będzie dobrym starszym bratem.
Potem przyszedł lekarz.
- Dzień dobry Zoldyck'owie. Młody Zoldyck będzie mógł wyjść z szpitala dopiero za tydzień.- powiedział z uśmiechem i wyszedł.
Killua i Gon się uśmiechnęli.
- A i za niedługo przyjdzie twój chłopak Izuku.- powiedział Gon.
- O której?- spytał Izuku. Oddał dziecko Gon'owi.
Potem wszedł Katsuki.
- Deku!- przytulił mocno Izuku do siebie.
- Ał...- stęknął.
- Uważaj Bakugo. Izuku nie jest jeszcze w pełni sił.- powiedział Killua.
Może będzie z niego dobry zięć?- pomyślał Killua. Po jakimś czasie udało się mu zaakceptować Bakugo.
- Też się cieszę Kacchan że Cię widzę.- powiedział Izuku.
- Tęskniłem za Tobą Izuku. Kocham Cię.
- Ja Ciebie też Kacchan.
Awwww- pomyślał Gon.- Jestem ciekaw kiedy zostanę dziadkiem.
- Kacchan to Sachiko.- pokazał dzieciątko.- Mój młodszy braciszek.
- Em...- przyjrzał się dziecku.
- Chcesz potrzymać?- spytał Gon.
- Nie wiem jak trzyma się dziecko.- powiedział Katsuki.
- To proste.- powiedział Gon.
Potem mały Sachiko był w rękach Katsuki'ego.
- Ka.- wydał kolejny dźwięk z ust. Swoje małe rączkami dotknął twarzy Katsuki'ego.
- Lubi Cię.- powiedział Gon.
Katsuki się uśmiechnął. Rzadko się uśmiechał. Izuku uśmiechnął się. Miał przy sobie swoją rodzinę i osobę którą kocha. Bez wątpienia Izuku nigdy by ich nie oddał. Kochał ich całym swoim sercem.
Dzień zleciał szybko.
- Przyjdę jutro.- powiedział Katsuki tuląc Izuku. Pocałował go w policzek.
Izuku jak zwykle się zarumienił.
- Będę czekać, a właściwie ile byłem w śpiączce?
- Trzy miesiące.- powiedział.- Lekarz nic Ci nie powiedział?
- Nie. Za tydzień wyjdę z szpitala.
- Koniec odwiedzin.- usłyszał głos.
Potem Izuku szybko pocałował Katsuki'ego w policzek.
- Pa Kacchan.
- Pa Deku.
Katsuki wyszedł z szpitala. Bez wątpienia był to jego nieszczęśliwy dzień...

_________________________________________

Izuku "spał" trzy miesiące. Kolejnym rozdziale wyjdzie z szpitala.
Mam pewien pomysł aby jeszcze bardziej zwiększyć moc Izuku.

Jakie ma być pierwsze słowo Sachiko?

Jakie ma być pierwsze słowo Sachiko?

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Miłego dnia/nocy!

Słów 789

Izuku Zoldyck (BakuDeku)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz