Odwróciłam się i z niezręcznym uśmiechem podeszłam do moich rozmówców:
-um h-hej- popatrzyłam na blondyna- dzień dobry- uklonilam się kobiecie stojącej obok za wózkiem z zakupami-witam!!! Widzisz Katsuki jak ona się dobrze zachowuje?? Nie to co ty mały niewdzięczniku- spojrzała na Bakusia przewracając oczami
-ZAMKNIJ SIĘ STARA WIEDŹMO
-nie zwracaj na niego uwagi kochana! L/n prawda? Jestem Mitsuki Bakugo i jestem mamą Katsukiego- uśmiechnęła się szeroko, była naprawdę piękną kobietą i już wiem po kim czerwonooki odziedziczył wygląd i wybuchowy charakter.
-Milo mi poznać Pani Bakugo, nazywam się Y/n L/n- lekko odwzajemnilam uśmiech
-tch, wiedźmo to skoro już sobie poradzisz to ja idę z L/n, dawno jej nie widziałem nara- zdecydowanym ruchem złapał mnie za ramię i pomachał mamie na pożegnanie
-d-dowidzenia- zwróciłam się do kobiety nie do końca wiedząc co się właśnie dzieje
-milo było cię poznać y/n! KATSUKI ZACHOWUJ SIĘ
Dalej zszokowana udałam się z chłopakiem w kierunku kas. Ustawiliśmy się w kolejce a ja położyłam wybrany wcześniej napój na taśmie:
- HUUH? Co ty kupujesz- chłopak otworzył szeroko oczy przyglądając się moim ruchom-c-co? No picie przecież- ściszyłam ton widząc jak ludzie stojący obok się na nas gapią z pogardą w oczach
-zamierzasz pić takie cos!?- pokazał palcem na puszkę
-tak?- podniosłam jedną brew nie do końca rozumiejąc o co mu właśnie chodzi
-CZY TY WIESZ JAKIE TO JEST SZKODLIWE?
-Daj spokój Bakugo
-ZADNEN SPOKÓJ ODKŁADAJ TO SZYBKO
-nie. BAKUGO MOŻE WYJDZIESZ I POCZEKASZ NA ZEWNĄTRZ?
-HUH!?
-Wyjdz i poczekaj przed sklepem. - powiedziałam stanowczo
Chłopak przewrócił oczami i ruszył do wyjścia pozostawiając za sobą podejrzliwe spojrzenia ludzi. Było mi bardzo głupio za blondyna i jego zachowanie, kim on myśli ze jest!?
Czekając w kolejce rozglądałam się po pobliskich regałach aż w końcu moje oczy przykuły jedne z ulubionych chipsów Bakugo. Postanowiłam, że kupie je chłopakowi na znak "przeprosin", dodatkowo i tak czułabym się źle kupując coś tylko dla siebie.
W końcu nadeszła moja kolej, zapłaciłam za zakupy i szybko wyszłam ze sklepu mając już dość patrzących na mnie stale ludzi. Bakugo czekał na mnie siedząc na najbliższej ławce z mordem w oczach i rękami w kieszeniach.
Gdy usiadłam obok nawet na mnie nie spojrzał. Był jak małe dziecko które właśnie dostało karę:-trzymaj, kupiłam ci na przeprosiny- położyłam mu kupione chwilę wcześniej chipsy na kolanach
-huuh? Co to?- blondyn spojrzał na opakowanie ciągle nie wyciągając rąk z kieszeni
-no prezent przeprosinowy- odwróciłam od niego wzrok i zaczęłam otwierać swoje picie
-przepraszasz a dalej pijesz to świństwo, tch niezłe mi przeprosiny
-chyba sie nie rozumiemy.. ja nie przepraszam za picie tego tylko za wywalenie cię ze sklepu i moje wcześniejsze zachowanie- wzięłam łyka
Chłopak tylko spojrzał na mnie podejrzliwie i wstał z ławki zdecydowanym ruchem.
-gdzie idziesz?- zapytałam patrząc na niego od dołu
CZYTASZ
Not the one - Bakugou Katsuki x y/n / reader
FanfictionFanfik, jednak nie taki zwykły: Młoda y/n ze złamanym sercem przed pójściem do liceum spotyka chłopaka o bardzo wybuchowym temperamencie. Dziewczyna obiecała sobie, że już nigdy się nie zakocha, ale czy dotrzyma obietnicy? Czy jej potencjalny obiekt...