†36†

118 6 0
                                    

Wbrew moim oczekiwaniom ten wieczór wcale nie był nudny a tym bardziej wcale mi się nie dłużył. Robiłyśmy z dziewczynami maseczki, paznokcie iii nawet mimo naszych niewielkich umiejętność cukierniczych upiekłyśmy cynamonki. Cieszę się, że chociaż na chwile mogłam zapomnieć o moich problemach.

Bylo naprawdę smiesznie. Robiłyśmy pranki telefoniczne na ludziach z naszej klasy przez co dusiłyśmy się ze śmiechu. Dziewczyny naprawdę sprawiły, że atmosfera była bardziej niż idealna. Chciałabym to jeszcze kiedyś powtórzyć.

Nie zostałam u Momo na noc. Zdecydowałam, że chce iść jutro do szkoły. Dziewczyny miały rację- jeżeli zrobił to specjalnie to najbardziej bolesny dla niego będzie brak jakiejkolwiek reakcji z mojej strony. A jeżeli jednak nie zrobił tego umyślnie to mimo, że cholernie boli to jednak jestem szczęśliwa, że zarówno Kendo jak i sam blondyn znaleźli kogoś przy kim czują się dobrze i jest to odwzajemnione.

Szofer Yao odwiózł mnie i Mine przed północą do domów. Nadal nie mogłam uwierzyć, że czarnowłosa była az tak bogata.. ja tez nie byłam jakas najbiedniejsza, ale nie wyobrażałam sobie jeździć po mieście błyszcząca limuzyna. Byłam bardzo wdzięczna dziewczynom za ten wieczór. Gdyby nie one to pewnie siedziałabym teraz zapłakana gdzieś w rogu i robila sobie na siłę wyrzuty sumienia z kazdego nawet najgłupszego powodu. Będąc z Miną i Momo dość że spędziłam ten czas będąc w miare w dobrym humorze i nawet przez chwilę zapominając o problemach to dostałam od nich rowniez rady, które dużo dla mnie znaczyły. Teraz juz wiem, że nie jestem z tym sama i mam dwie cudowne przyjaciółki które służą mi pomocą niezależnie od sytuacji.

Następnego dnia postanowiłam pojechać do szkoły taksówką. Może to trochę śmiesznie brzmi ale chciałam jeszcze raz poczuć to cudowne uczucie luksusu towarzyszące mi poprzedniego wieczoru. Poza tym.. dalej starałam się unikać Bakugo, wiem ze to dziecinne... Chociaż szczerze powiedziawszy przez noc jakoś zaakceptowałam fakt ich związku. W końcu byłam do tego zmuszona. Nie mogłam jak małe samolubne wrzeszczące dziecko obwiniać wszystkich dookoła że zrobili coś co ich uszczęśliwia. Przeciez każdy i tak dąży w życiu do szczęścia. Czemu mam utrudniać dostęp do niego innym? Jeszcze w dodatku tak ważnym dla mnie osobom.

Taksówkarz odwiózł mnie pod bramy U.A. i gdy wysiadłam z oddali dostrzegłam stojące pod szkołą Minę i Momo, a obok siedzącego na ławce Bakugo..

Oczywiście nie rozmawiali ze soba, a dziewczyny posyłały mu do tego jeszcze wredne i zawistne spojrzenia. Wydawało mi się ze on wie... Gdy tylko przeszłam przez bramę poczułam na sobie wzrok tak zimny że myślałam, ze zamarzne.. kogo to był wzrok? Oczywiście że blondyna, który siedział na ławce z torbą w ręce i morderczym wzrokiem jak gdyby szukał bójki.

Glupio bylo mi podejść do moich przyjaciółek gdy obok siedział Katsuki ale mimo wszystko to zrobiłam- przecież trzeba wychodzić ze swojej strefy komfortu..(ironic...)

-heeej!- podeszłam do dziewczyn

-heejka y/n jak tam?- odezwała się Momo
-hej stara, a kto cię dziś przywiózł do szkoły??? Widziałam jakiegoś przystojniaka za kółkiem..- powiedziała prześmiewczo Mina dobrze zdając sobie sprawę z tego że obok siedzi Katsuki. Naprawdę nie wiem co chciała tym osiągnąć..

-MINA- powiedziała znacząco Yao pokazując wzrokiem na zainteresowanego

-wiem wiem Yao spokojnie ... - przewróciła oczami kosmitka

-hahaha z wami cokolwiek pogadać to czasem jak ze ścianą- zasmialam się

-i kto to mowi!!! Dalej nie odpowiedziałaś mi jak tam u ciebie

-aaa chyba okej, a u was? Jak wam sie spało?😏

-wez mi nawet nie mow.. spałam chyba 3 godziny- wyraz twarzy Miny momentalnie zmarniał, widać, że była zmęczona

Not the one - Bakugou Katsuki x y/n / readerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz