†18†

127 5 1
                                    

Rozmawiałam z Miną i Kendo przez kilkanaście minut, a Bakugo chodził po sali od drzwi do okna i gapił się na różne rzeczy. Naprawdę czułam, że byłam dla niego ciężarem, ale przecież gdyby nie chciał to by mnie tu nie przyprowadził? O co mu chodziło? W co on grał?

Po chwili rozmowy drzwi od gabinetu ponownie się otworzyły. Tym razem stanął w nich mój wychowawca razem z resztą klasy. Pierwszy przybiegł do mnie Denki który trzymał w rękach ogromnego misia:
-l/n!!!! Patrzz wybrałem ci takiego pięknego misia- położył mi go na łóżku

-slodkieee aaaw dziękuję wam! - uśmiechnęłam się szeroko

I znowu zaczął się hałas:
-l/n *kero* jak się czujesz? Nie wyglądało to za dobrze - powiedziała dziewczyna żaba

-bakugo zachował się bardzo męsko przynosząc cię tu!!- powiedział Kirishima pokazując palcem na Katsukiego który szybko odwrócił wzrok i włożył ręce do kieszeni

-upieklem ci ciasteczka żebyś szybciej wyzdrowiała!!- Sato wręczył mi uroczy pakunek, a ja odwdzięczyłam mu się uśmiechem

Wszyscy okazywali mi to jak bardzo się o mnie martwili. Było mi naprawdę milo, jednak były pozytywy tej całej sytuacji. Naprawdę chyba jeszcze nigdy tyle osób się o mnie nie troszczyło, słodko:

-dziekuje wszystkim, trochę jeszcze boli mnie głowa, ale już naprawdę jest okej! Nic się nie stało- powiedziałam gdy wszyscy już się ze mną  przywitali

Rozmowa dalej trwała, ale w pewnym momencie przerwał ją nasz nauczyciel:
-ekhm. - Odchrząknął- wiem, że się troszczycie o koleżankę z klasy, ale dajcie mi coś w końcu powiedzieć.- powiedział znudzony- l/n, recovery girl cię wyleczyła, ale niestety nie potrafi ona wyleczyć wstrząsu mózgu, którego dostałaś. Dlatego wspólnie z dyrektorem i innymi nauczycielami zadecydowaliśmy, że na kilka dni powinnaś zostać w domu.

-rozumiem, a ile dokładnie?- zapytałam, bo nie chciałam marnować czasu w którym mogłabym się czegoś nauczyć. W końcu U.A. to prestiżowa szkoła i bałam się, że przez kilka dni nieobecności będę daleko w tyle za innymi

-tyle ile potrzebujesz. Znamy twoje możliwości, dodatkowo jesteś córką znanych bohaterów co również zmienia sprawę. Jako U.A. dobro uczniów przekładamy ponad wszystko inne dlatego wierzę, że przez ten czas dojdziesz do siebie i do nad wrócisz.- powiedział tym samym robotycznym, zimnym tonem

-Cooo!? L/n jest córką bohaterów??? - ludzie zaczęli szeptać

-Mam jeszcze parę spraw do omówienia z l/n także możecie już iść. I tak wasze lekcje dawno już się skończyły.- zwrócił się do innych Aizawa

Pożegnałam się z moimi nowymi koleżankami i kolegami którzy potem opuścili salę. Miałam tak wiele pytań...

-tak więc- znowu zaczal ciemnowłosy- teoretycznie możesz iść już do domu. Bakugo zadeklarował, że cię odprowadzi, bo niestety twoi rodzice nie mogą po ciebie przyjechać.

-nic nowego..- pomyślałam- ich nigdy nie ma, ALE CZEKAJCIE CO!? BAKUGO??

-Panie profesorze, ale dlaczego Bakugo ma mnie odprowadzić? Przecież moge iść sama

-tak jak mówiłem masz wstrząs mózgu. Objawia się on utratą przytomności, wymiotami, bólem głowy i wieloma innymi symptomami. Musisz bezpiecznie trafić do domu, a z tego co widziałem w dokumentach mieszkacie dość blisko siebie

-ale co z tymi testami? Kto w końcu został wyrzucony z U.A???- zadałam kolejne pytanie

-nikt nie został wyrzucony- ziewnął- powiedziałem tak, żebyście dali z siebie wszystko. Uprzedzając twoje kolejne pytanie.. co do Midoriyi- dostał on karę. Rozumiem, że jest to niedopuszczalne z mojej strony, że jako nauczyciel nie dopełniłem swoich obowiązków, dlatego chciałbym też za to przeprosić- ukłonił się lekko

-n-nie! Proszę nie przepraszać, to ja znalazłam się w nieodpowiednim miejscu i o nieodpowiedniej porze. A co do Midoriyi.. jaką karę otrzymał jeżeli mogę wiedzieć?- zapytałam, bo czułam się źle z myślą, że to przeze mnie. Wiem, że to jego wina, ale nie chciałam żeby ktokolwiek z mojego powodu cierpiał.

-przez 3 miesiące musi zostawać po szkole żeby pomagać paniom sprzątającym oraz został zawieszony w prawach ucznia na 2 tygodnie. Niestety większej kary nie mogliśmy mu dać.

-um.. a mogłabym prosić o zmniejszenie tej kary? Przynajmniej o zniesienie tego zawieszenia.. tak jak widać nic mi nie jest, a nie chce żeby Deku czuł się winny..- przygryzłam wargę, nie chciałam wyjść na jakąś nahalną przy nauczycielu

Aizawa patrzył na mnie przez chwilę zaskoczony i wydawało mi się że kilka razy analizował to co przed momentem powiedziałam nie do końca wiedząc czy dobrze usłyszał:

-zmniejszenie kary? T-tak mogę to zrobić, ale też nie mogę jej w zupełności wyeliminować. Zobaczę co da się zrobić. Widzę w tobie ogromną dojrzałość l/n. Nie każdy potrafił by tak postąpić. A co do Midoriyi to ma on naprawdę ogromne szczęście. Wiele osób ostatnio się za nim wstawia, mam nadzieję, że dobrze to wykorzysta. - mężczyzna podrapał się po twarzy- spakuj swoje rzeczy. Bakugo powienien czekać na ciebie przed gabinetem. Życzę zdrowia i wróć do nas szybko.- powiedział na zakończenie.

Muszę przyznać, że trochę myliłam sie co do tego mężczyzny. Mimo, że wyglądał na totalnie zmęczonego życiem i przytoczonego wszystkim dookoła to potrafił również podejść do sytuacji po ludzku i widać było że stara się nas "wychować" na dobrych ludzi.

Wstałam jeszcze dość obolała z łóżka i zaczęłam zbierać swoje rzeczy. Nie miałam ich jakoś duzo, głównie były to prezenty i moj strój sportowy który musiałam zanieść do szafki. Zebrałam się i bardzo powolnym krokiem wyszłam z gabinetu. Szkoda tylko, że nie spotkałam Recovery Girl, chciałam jej bardzo podziękować za to co dla mnie zrobiła. Jej umiejętność była piękna.

Gdy tylko otworzyłam drzwi moim oczom ukazał się Katsuki, który siedział lekko podłamany na krześle przed gabinetem. Gdy tylko mnie zobaczył szybko wstał:
-umm hej chyba masz mnie odprowadzić- powiedziałam nieśmiało poprawiając swoją torbę na ramieniu

-tch. Tak, chodź- powiedział drapiąc się po karku

-musimy jeszcze iść do do szatni, bo pasowało by żebym zostawiła swój strój sportowy- znowu powiedziałam dość spięta. Czułam jak atmosfera między nami robiła się gęsta i niezręczna.

-spoko, to chodźmy- katsuki strasznie zważał na swój ton wypowiedzi. Widziałam, że nie chcę zbytnio podnosić glosu i nawet mogę powiedzieć, że "bał się" cokolwiek mówić.

Dość wolno przetransportowaliśmy się do szatni gdzie zostawiłam swój strój. Może niewiele mi to dało, ale było mi już trochę lżej. Pierwszego dnia moja torba i tak świeciła pustkami, miałam w niej wcześniej tylko jakies swoje higieniczne rzeczy i piórnik. Teraz to się zmienilo, bo upychalam w niej wszystkie słodkie prezenty od moich kolegów i koleżanek z klasy.

Wyszliśmy ze szkoły w ciszy. Bakugo ciągle patrzył w ziemie. Nie wiedziałam co się z nim dzieje, ale wyglądał na jakiegoś przygnębionego. Czy cos zaszło pomiędzy nim i Kendo? I czemu myślę, że akurat chodzi o to... Przecież mogło dziać się tyle rzeczy, a mi oczywiście pierwsze co przychodziło do głowy to ich relacja. Powinnam zająć się własnym życiem, a nie ingerować w czyjeś. Ale mam jak zająć się swoim życiem bez wtrącania się w ich skoro jednak grają w nim ogromną rolę? To od nich ostatnio uzależniałam swój nastrój i cały czas o nich myślę. Ciekawe jak wyglądałyby nasze relacje jeżeli wtedy w parku by się nie spotkali?

Not the one - Bakugou Katsuki x y/n / readerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz