Niven
Zostałam sama w mojej celi.
Yuri i Niko nie zamknęli mnie, co prawda, w celi z kratami, która znajdowała się w tym piekielnym pokoju. Mężczyźni posadzili mnie nagą na krześle i skuli mi ręce za plecami. Wykorzystali do tego skórzane kajdanki wysadzane od środka miękkim futerkiem. Nogi rozłożyli mi szeroko i przywiązali je do nóżek krzesła. Zanim mnie opuścili, Yuri złożył pocałunek na czubku mojej głowy. Niko pstryknął mnie w nos. Obiecali, że niebawem do mnie wrócą.
Kiedy zostałam sama, rozpłakałam się jak mała dziewczynka, której rodzice nie chcieli kupić wymarzonej zabawki. Nie wiedziałam, jak sobie pomóc. Próbowałam walczyć z kajdankami i więzami, ale za nic nie potrafiłam się uwolnić. Obdarłam sobie jedynie skórę na kostkach nóg, jednak dzięki futerku, nie zraniłam sobie nadgarstków.
Powoli przetwarzałam to, co się wydarzyło. Zostałam porwana dla jakiegoś bogacza, który nie miał nawet czasu, aby mnie "wytresować".
Nie pojmowałam, dlaczego trafiło akurat na mnie. Nigdy nie wyrządziłam nikomu krzywdy. Byłam uprzejma dla ludzi i uciekłam na Skopelos, aby zacząć nowe życie. Nie przypuszczałam, że na małej greckiej wyspie spotka mnie taka tragedia.
Czułam wyraźnie zapach swojej cipki. Nie chciałam dochodzić, ale stało się. Osiągnęłam orgazm i rozpadłam się w ramionach Yuriego. Miałam wrażenie, że mimo tego, co zrobił, nie był tak do końca złym człowiekiem. Nie chciałam usprawiedliwiać swojego porywacza, jednak starałam się chwycić każdego, nawet najmniejszego skrawka nadziei.
Ze zmęczenia zasnęłam na siedząco. Obudziłam się nagle, podrywając głowę w górę. Nie wiedziałam, jak długo spałam, ale całe ciało mnie bolało. Chciałam jedynie położyć się i odpocząć w bezpiecznym łóżku. Może łóżko, które widziałam przed sobą, nie było wymarzonym posłaniem, jednak wolałam wszystko od tego niewygodnego krzesła.
Bałam się. Okropnie się bałam tego, co się ze mną wydarzy.
Nie wyobrażałam sobie tej całej tresury. Owszem, zdawałam sobie sprawę, że na świecie było wielu fetyszystów. Może gdyby Mason zaproponował mi ostrzejszą zabawę, nie miałabym nic przeciwko temu. Chodziło jednak o zgodę. Dwie osoby zgadzające się na jakąś praktykę seksualną robiły to świadomie. Ja na nic się nie zgodziłam. Zostałam postawiona w sytuacji bez wyjścia.
Po jakimś czasie usłyszałam, jak ktoś wchodzi do pokoju. Byłam zwrócona tyłem do drzwi, ale nawet nie próbowałam się odwrócić. Siedziałam z głową spuszczoną w dół i patrzyłam na swoje roznegliżowane ciało. Nie znosiłam uczucia bezbronności, na które zostałam tutaj skazana.
- Kiedy wcześniej do ciebie przyszedłem, spałaś. Musiałaś być bardzo zmęczona, księżniczko.
Yuri przysunął sobie jedno z krzeseł bliżej mnie. Usiadł na przeciwko. Gdy zobaczyłam na jego kolanach tacę z jedzeniem i piciem, mimowolnie jęknęłam.
- Musisz być głodna. Dam ci jeść i pić, ale potem będziesz musiała mi się za to odwdzięczyć.
Nagle moja ochota na jedzenie zniknęła. Żołądek dawał o sobie znać, głośno burcząc, ale nie mogłam się poddać. Nie miałam prawa być tak słaba. Mason na pewno chciałby, abym walczyła. Choć czy istniały jakiekolwiek szanse, że mogło mi się udać wyjść stąd żywą?
- Yuri...
- Wprowadźmy kolejną zasadę. Chcę, abyś od teraz nazywała mnie swoim panem. Tak samo masz zwracać się do Niko.
- Co? Ale...
Mężczyzna posłał mi pełne wyższości spojrzenie. Skuliłam się, kiedy zsunął spojrzenie na moje piersi i cipkę.
CZYTASZ
Master Rose
ActionArchibald Rose. Nazwisko owiane legendą. Mężczyzna, który nie dopuszcza do siebie niegodnych jego majestatowi ludzi. Zanim Rose objął stanowisko jednego z głównych dominujących w klubie BDSM znajdującym się w Rosji, mężczyzna popełnił wiele błędów...