6

7.1K 147 5
                                    

Niven

Patrzyłam na to, jak Yuri kładzie się na podłodze. Mężczyzna ściągnął bokserki i uśmiechnął się do mnie zachęcająco. Wciąż trwałam w jednej pozycji, czując na plecach mokry od mojego podniecenia czubek packi. Niko poklepał mnie po głowie jak posłusznego pieska. 

- Chodź tu do mnie, księżniczko. Podejdź na czworakach. 

Posłusznie podeszłam do Yuriego na czworakach. Niko wziął głęboki oddech, gdy zobaczył mój zaczerwieniony od uderzeń tyłek. Na pewno zobaczył również obtarcia, jakich dokonał, gdy wczoraj mnie pieprzył. Nie spodziewałam się, że już pierwszego dnia niewoli zostanę skazana na seks analny, który od zawsze był dla mnie tematem tabu. Mason nigdy nie wykazywał zainteresowania, aby pieścić moją tylną dziurkę, a ja nie czułam potrzeby, aby dogadzać sobie w taki sposób.

Kiedy znalazłam się przy Yurim, ten znów się uśmiechnął. 

- Usiądź mi na twarzy. Tak, żebyś przodem była zwrócona do mojego fiuta. 

Moje ręce się trzęsły, gdy podpierałam się na piersi Yuriego. Wiedziałam, że chciał wykonać ze mną pozycję sześćdziesiąt dziewięć, jednak nie byłam w stanie się przemóc, aby mu ulec. Próbowałam delikatnie się nad nim ustawić, jednak gdy mężczyzna chwycił mnie za biodra i usadził na sobie tak, że poczułam jego język na łechtaczce, momentalnie podskoczyłam. 

- Smakujesz magicznie, Niven. Cholera, sam chciałbym mieć taką niewolnicę. 

Pokręciłam przecząco głową, jednak Yuri trzymał mnie mocno. Nie wiedzieć kiedy, wbiłam paznokcie w jego pierś. Spojrzałam na Niko, który stał nad nami i uśmiechał się szeroko. Zaczął bezwstydnie masować swojego penisa, a ja patrzyłam na tą brudną chwilę, czując język Yuriego na cipce.

- Dlaczego nie mogłam mieć normalnego życia? 

Yuri wbił palce w moje pośladki. Ujeżdżałam jego twarz jak kowbojka. Podskakiwałam na jego języku nie tylko dlatego, że chciałam uciec, ale również dlatego, że po prostu mi się to podobało i chciałam więcej. Byłam zwykłą dziwką. Opierałam się Yuriemu i Niko, ale każdy z nich wiedział, że nie miałam żadnych szans, aby z nimi wygrać. Mogłam prosić, błagać i płakać, ale nikt by się nade mną nie zlitował. Zachowywałam się żałośnie i miałam tego pełną świadomość, jednak nie robiłam nic, aby to zmienić. Po prostu robiłam to, czego ode mnie chcieli. Słyszałam historyjki o tym, że wielu mężczyzn podniecał opór kobiety. Już teraz rozumiałam, że to nie były tylko bajki, ale prawdziwe życie.

- Masz normalne życie, maleńka - rzekł Niko, chwytając mnie za podbródek. Spojrzałam mu w oczy. Przygryzłam dolną wargę, gdy poczułam, jak Yuri chwyta zębami moją łechtaczkę i delikatnie ją podgryza. 

- Wcale nie. Zostanę oddana w ręce mordercy, który mnie zabije, jeśli będę nieposłuszna.

- Master Rose zabił w życiu tylko kilka kobiet. Wszystkie w jakiś sposób mu zaszkodziły. Ciebie to nie spotka. 

- Skąd możesz to wiedzieć, panie? - spytałam, czując żal przy ostatnim słowie. 

- Znam go - wyszeptał, opierając swoje czoło o moje. Materiał kominiarki był przyjemny w dotyku. Zamknęłam oczy i jęknęłam, gdy Yuri wsunął język w moją mokrą dziurkę. - Odwdzięcz się Yuriemu za to, jak się dla ciebie stara, kochanie. Posmakuj jego kutasa. Wczoraj już miałaś go w ustach.

Niko nie czekał na moją odpowiedź. Przycisnął mi głowę w dół. Poniżając się do granic możliwości, wzięłam do ust dużego penisa Yuriego i zaczęłam go ssać tak, jakby było to dla mnie chlebem powszednim. 

Master RoseOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz