Niven
- Usiądź wygodnie na podłodze. Rozłóż szeroko nogi. Pokaż mi swoją cipkę.
Przeniosłam się na tyłek. Niepewnie rozszerzyłam nogi. Poczułam powiew zimnego powietrza na swojej kobiecości i zadrżałam. Rose na pewno cieszył się, że tak posłusznie spełniałam jego życzenia.
- Dotknij swojej cipki, niewolnico. Chciałbym, żebyś ją trochę popieściła. Nie musisz osiągać orgazmu, choć i to z czasem nauczymy się kontrolować. Jesteś obolała, ale chcę zobaczyć, jaki masz stosunek do własnego ciała.
Odetchnęłam głęboko. Pochyliłam głowę i powoli położyłam palce na swojej kobiecości. Zrozumiałam, że była opuchnięta i obolała. Nie wyczuwałam na niej krwi, co oznaczało, że mój pan starannie mnie umył. Mimo, że nie czułam się jakoś inaczej, to nie dało się zaprzeczyć temu, że nie byłam już dziewicą. Stałam się własnością mojego pana w każdym tego słowa znaczeniu.
- Jak się czujesz, gdy siebie dotykasz? Pamiętaj, bądź ze mną szczera.
- Jest mi wstyd, panie.
- Wstyd?
Skinęłam głową.
- Nie wiem, jak wyglądasz. Jesteś dla mnie obcy. Kazałeś mnie porwać i wyszkolić na niewolnicę. Zamiast ci się opierać, spełniam twoje rozkazy. Dlaczego taka jestem? Dlaczego nie potrafię ci się postawić? Co jest ze mną nie tak?
- Podnieś się z powrotem na klęczki. Oprzyj dłonie płasko na podłodze i pochyl się.
Nie mogłam tego zrobić. Nie mogłam pozwalać mu sterować mną jak laleczką.
- Niven...
Zapłakałam. Przeniosłam się na klęczki i oparłam drżące dłonie na wykładzinie. Pochyliłam się tak, że czołem dotknęłam podłogi. Przynajmniej myślałam, że dotknę podłogi, jednak jak się okazało, moja twarz spoczęła na nagiej stopie mojego pana. W pierwszym odruchu poderwałam się w górę, jednak Rose musiał ukucnąć, gdyż przycisnął na powrót moją twarz do swojej stopy. Moczyłam łzami jego skórę, jednak mężczyzna nic sobie z tego nie robił.
- Wszystko jest z tobą w porządku - zapewnił, głaszcząc mnie po głowie. - Rozumiem, że czujesz się zagubiona, ale jestem tu po to, aby cię poprowadzić.
- Skąd wiesz, jak to jest? Być bezbronnym? Bezsilnym? Żałosnym?
- Nie zapomnij, że przy każdym wypowiedzianym zdaniu powinnaś zwracać się do mnie formułką "panie". Wracając jednak do tego, co mówiłaś, nie uważam cię za bezbronną, bezsilną i żałosną. Zaakceptowałaś swój nowy los. Jeśli chodzi o mnie, kiedyś może ci powiem, jak wyglądała moja przeszłość. Nie zawsze byłem silny i bezwzględny. Kiedyś ulegałem, jednak to się skończyło w dniu, w którym mój ojciec przekroczył granicę.
Miałam nadzieję, że Rose powie coś więcej na temat swojego ojca. Chciałam, żeby powiedział cokolwiek, aby oddaliło to w czasie mój pokaz posłuszeństwa. On jednak wstał, a ja wciąż przyciskałam twarz do jego stopy.
- Yuri i Niko na pewno poinformowali cię, że lubię, gdy uległa pieści moje stopy. Pokaż mi, jak to robisz.
Jak zaprogramowana zabawka przystąpiłam do czczenia jego stóp. Lizałam je, ssałam kolejno palce i przy tym płakałam. Rose stał jak słup soli. Żałowałam, że nie widziałam jego twarzy. Chciałam wiedzieć, czy bawiło go to, co widział. Pragnęłam dowiedzieć się, czy patrzył na mnie jak na idiotkę czy kobietę, którą należało darzyć szacunkiem.
- Jesteś niesamowita. Takiej uległej szukałem. Dobrze, Niven. Teraz, proszę, odwróć się do mnie tyłem i wypnij swój tyłeczek. Chciałbym go zobaczyć.
CZYTASZ
Master Rose
ActionArchibald Rose. Nazwisko owiane legendą. Mężczyzna, który nie dopuszcza do siebie niegodnych jego majestatowi ludzi. Zanim Rose objął stanowisko jednego z głównych dominujących w klubie BDSM znajdującym się w Rosji, mężczyzna popełnił wiele błędów...