🥀~Król ~🥀
Perspektywa Connona
To nie był mój pierwszy raz kiedy porządnie oberwałem, to była moja praca. Musiałem zapewniać bezpieczeństwo, jednak w tym całym ataku coś mi nie pasowało. Może to tylko moje domysły, ale nie chodziło wcale o rodzinę królewską. Strzały padały tam gdzie była Dalia, nie rozumiałem tego w ogóle.
Próbowałem otworzyć oczy, jednak jeszcze nie miałem tyle siły. Straciłem przytomność na chwilę, zacząłem odczuwać wszystko, gdy usłyszałem głos Dali i Louisa. Wiedziałem, że zostałem z nią, a kiedy usłyszałem jej śpiew, było mi tak dobrze, ale musiałem wrócić.
— Dziękuję — wyszeptałem i spojrzałem na dziewczynę, która miała rumieńce na policzkach.
— Ja nic nie zrobiłam, to prędzej ja powinnam ci podziękować, gdyby nie ty i chłopcy... — zaczęła, a w jej oczach dostrzegłem łzy, odruchowo złapałem ją za dłoń.
Jej była taka malutka w mojej wielkiej, idealnie do siebie pasowały.— Zostałaś że mną to się liczy. Ale zaraz muszę wracać zobaczyć co tam się dzieje. Nic ci nie jest? — zapytałem.
— Nie, tylko... — zmarszczyłem brwi i zacząłem badać czy nie ma żadnych obrażeń. — Boję się, że to znów się zacznie, te strzały...
— Chodź do mnie — machnąłem na siebie i zrobiłem jej miejsce, chociaż rana mnie bolała, chciałem, żeby zrozumiała, że nic jej nie grozi.
Dziewczyna niepewnie położyła się obok mnie, a ja przyciągnąłem ją do siebie. Nie zważałem na ból. Liczyło się dla mnie to, że była obok mnie.
Mógłbym zostać w takiej pozycji na długo, jednak spokój zakłóciło wejście króla, zmarszczyłem brwi widząc go. Kiedy jego wzrok zobaczył Dalie widziałem ostrzegawczy wzrok. Nie miałem pojęcia o co mogło chodzić.— Wasza wysokość — wypowiedzieliśmy od razu, a dziewczyna się podniosła i stanęła obok mnie. Chciałem zaprotestować, ale było już za późno.
— Wyjdź, chciałbym porozmawiać z Connonem na osobności — warknął w stronę Dali.
Dziewczyna ostatni raz na mnie spojrzała, po czym wyszła. — Księżniczka została porwana, jak mogłeś na to pozwolić. Lepiej wymyśl coś, żeby nikt o tym się nie dowiedział.Spojrzałem na króla niedowierzanie. On się nie martwił o to, że jego córka została porwana tylko o to, żeby nikt się o tym nie dowiedział. Nie nosiłem to fakt, ale nie chciałem, żeby coś jej się stało. Przełknęłam ślinę, po czym zacząłem intensywnie myśleć, jedyną opcją było to, że Dalia mogła ją zastąpić. Były identyczne pod względem wyglądu.
— Wasza wysokość Dalia może zastąpić księżniczkę, postaram się ją znaleźć jak najszybciej i...
— Dopilnuj, żeby niczego nie zepsuła na szali wisi mój szacunek. Jeśli zrobi coś źle ty za ro odpowiesz — po tych słowach wyszedł.
Westchnąłem, nie mogłem w to wszystko uwierzyć. Tutaj chodziło o coś większego i musiałem się tego dowiedzieć. Nawet jakby mogło mnie zmieść z planszy...
**************
Witajcie kochani
Kolejny rozdział dla was. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Przepraszam za błędy. Bardzo bardzo dziękuję za czytanie i dawanie gwiazdeczek ❤️
CZYTASZ
"𝐊𝐬𝐢ęż𝐧𝐢𝐜𝐳𝐤𝐚"
Teen FictionKażda osoba zna rodzine królewską, jednak nikt nie zna prawdy. Gdy dochodzi do porwania "prawdziwej księżniczki", ktoś będzie musiał ją zastąpić. Nikt nie wie co się stało parę lat temu. Dalia żyje skromnie, musi walczyć o wszystko, jako jedyna jest...