🥀~Płacz~🥀
Perspektywa Connona
O ile Marianną tak bardzo się nie przejmowałem, gdy pozwalała sobie za dużo w stosunku do księcia. Moje zadanie było tylko ochrona, ale Dalia była inna. Widziałem jak ten gnojek patrzył na nią. Wiem, że nie powinienem tak się wyrażać o księciu, ale dobrze go poznałem.
Studiowałem życiorys każdego kto wchodził do zamku. Musiałem być pewny, bo na mnie ciążyła odpowiedzialność za wszystko.
Księże był trzeci w kolejce do tronu. Można było stwierdzić, że ma dwójkę rodzeństwa, ale prawda była inna. Miał niekontrolowane ataki agresji. Na pierwszy rzut oka nie było widać po nim. Czułem że nie widział różnicy między Dalia a tamtą. Bałem się, gdy zaczął ją ciągnąć. Tak naprawdę nie był tak szybki jak myślał, ale pozwoliłem mu przez chwilę sądzić, że tak jest.
Odpuściłem chwilę, po czym ruszyłem do miejsce, gdzie się ukrył wraz z Dalią. Wszystko się zmieniło, gdy usłyszałem cichy szloch księżniczki. Na początku nie chciałem nic z nim zrobić, ale nie pozwoliłem na to, żeby ją skrzywdził.
Podbiegłem od razu do drzewa, po czym odciągnąłem mężczyznę i walnąłem go w twarz. Gdyby nie to, że Dalia była cała przerażona całą sytuacją, to może już bym odpuściłbym, jednak kiedy się podnosił, znów go pchnąłem i zacząłem okładać pięściami.
— Ty gnoju! Jak śmiałeś — warknąłem.
— Connon — usłyszałem cichy głosik Dali i tak naprawdę dzięki temu zaprzestałem.
Książę nie wyglądał najlepiej, jednak to mnie już nie obchodziło, wysłałem wiadomość do chłopaków, żeby się nim zajęli, po czym wróciłem do Dali.
Przytuliłem ją do siebie, po czym delikatnie pocałowałem ją w głowę.— Już dobrze mała — wyszeptałem. Wziąłem ją w stylu panny młodej, po czym ruszyłem do zamku.
— Dziękuję, bałam się. On, on... — chlipała, a ja wzmocniłem uścisk. Jak znów sobie przypomniałem sytuację, gdzie trzymał ręce, to chciałbym znów wrócić i obić bardziej mu twarz.
Mężczyzna mężczyzną, ale jakieś zachowanie powinno się mieć. Jak kobieta nie chce to nie chce. Kiedy byliśmy w środku, położyłem ją na łóżku i miałem przynieść jej wody, ale mnie zatrzymała łapiąc za nadgarstek.
— Zostań ze mną — wyszeptała i spojrzała na mnie tymi oczami, w których mogłem utonąć. Nie umiałem jej odmówić.
— Zawsze będę przy tobie — powiedziałem, ściągnąłem marynarkę, po czym położyłem się obok niej.
Przysunęła się, a ja zamknąłem ją w swoich ramionach. Czułem, że jeszcze drży przez to wszystko, a ja chciałem, żeby zapomniała o tym wszystkim. Niekontrolowanie znów pocałowałem ją w głowę, po czym zamknąłem oczy.
Pierwszy raz czułem się tak przy kobiecie. Zazwyczaj moje związki nie były stałe, powodem było to, że musiałem być na służbie i nie zawsze miałem czas dla nich.
A przy niej czułem się tak, że byłem na odpowiednim miejscu...
**************
Witajcie kochani
Kolejny rozdział dla was. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Przepraszam za błędy. Bardzo bardzo dziękuję za czytanie i dawanie gwiazdeczek ❤️
CZYTASZ
"𝐊𝐬𝐢ęż𝐧𝐢𝐜𝐳𝐤𝐚"
Novela JuvenilKażda osoba zna rodzine królewską, jednak nikt nie zna prawdy. Gdy dochodzi do porwania "prawdziwej księżniczki", ktoś będzie musiał ją zastąpić. Nikt nie wie co się stało parę lat temu. Dalia żyje skromnie, musi walczyć o wszystko, jako jedyna jest...