76

2.5K 76 56
                                    

Cześć wszystkim <3 Miłego weekendu <3 
I dalej 18+
_______________

-Tak, bardzo tak... - odruchowo próbowałam zaciskać uda, ale Camila dosadnie dociskała je swoimi łokciami. Siedziała na mnie tyłem, jednocześnie ocierając swoją mokrą cipką o mój brzuch. Nie wiem co bardziej mnie podniecało. Jej wypięty w tej pozycji tyłek czy mocno pracująca zabawka na łechtaczce. Pragnęłam obmacywać te jej piękne, pełne pośladki, ale Cabello kilkukrotnie dała mi po rękach i zagroziła wiązaniem, jeśli stale próbowałbym ją rozpraszać. Nie, żebym bała się związania, ale poza nim Camila uznała, że po prostu zostawi mnie nakręconą i niespełnioną, skoro nie potrafię się jej słuchać – Tak, błagam, kurewsko dobrze – kręciłam biodrami czując, jak zabawka rozpieszczała mój czuły punkt.

-Skarbie, ja z tobą dopiero zaczynam – syknęła, gdy moje ciało opanował mocny orgazm. Camila znowu nie zwlekała. Stale trzymając zabawkę przy mojej łechtaczce wbija we mnie palce od drugiej dłoni. Odruchowo wybiłam biodra jęcząc i sapiąc z zachwytu. Ta kombinacja pieszczot była wyjątkowa. Czułam jak moje ciało wariowało, jak mięśnie szalały z rozkoszy dopraszając się o więcej i więcej. Brunetka robiła wszystko, żeby sprostać ich oczekiwaniom. Rozpychała się we mnie pomrukując z rozkoszy – Uwielbiam tę twoją cipkę. Mokrą, kurewsko nakręconą i zawsze chętną – każde jej słowo było podniecająco, przez co chcąc nie chcąc wariowałam. Mogłam dochodzić na jej palcach raz za razem, a i tak chciałam więcej – Chcesz jeszcze Kochanie? Pokaż mi, co to ciało potrafi. Dojdź na moich palcach, a zaraz poczujesz co jestem w stanie zrobić, żebyś krzyczała z zachwytu – naprawdę nie rozumiałam, jak to się działo, że dla niej dochodziłam jak na zawołanie. Wiedziała, kiedy się odezwać, który moment wybrać i jak działać, aby moje ciało opanował orgazm – Grzeczna dziewczynka – podniosła się z łóżka i szybko zabrała się za zapinanie zabawki na biodrach. Śledziłam ją wzrokiem, gdy sprawnie poprawiała pasy, aby idealnie opinały się na ciele. Przełknęłam ślinę próbując wymazać z głowy myśl, która wręcz wolała. Wyglądała, jakby robiła to wielokrotnie i miła w tym ogromne doświadczenie. Dobrze wiedziałam, czemu to tak bolało. Zastanawiałam się, ile kobiet brała w ten sposób – Co ci chodzi po głowie Mała? – aż zadrżałam na słowa Cabello. Nie sądziłam, że aż tak było to po mnie widać – Chcesz jednak przestać?

-Nie. Bardzo nie chcę przestać – rzuciłam to tak pewnie siebie, jak tylko mogłam. Miałam wrażenie, że bardziej niż ją planowałam przekonać sama siebie. Rozsunęłam uda, ale Camila pokręciła głową – Inny plan?

-Na kolana i wypnij tyłeczek. Nie stresuj się, pierw zajmę się twoimi pośladkami. Przyda im się trochę delikatności, po tym co dzisiaj przeżyły – spojrzałam na jej wymowny uśmiech, który sprawił, że całe moje policzki zalały się na nowo czerwienią. Nie chciałam jednak zwlekać. Odwróciłam się i od razu poprawiłam swoją pozycję. Pogięłam kolana i mocno wypięłam pośladki – Uwielbiam cię taką. Kurewsko mnie kręci, jak się słuchasz... - poczułam zimny olejek, który Camila spokojnie wylewała na mój rozgrzany klapsami tyłek. W sekundę całe ciało miałam pokryte gęsią skórką. Czułam jak lepka maź spływała po moich pośladkach i udach, co niewątpliwe wpływało na Camilę, która cicho mruczała klęcząc zaraz za mną – Nawet nie wiesz, jak o tym marzyłam...

-Masz dziwne marzenia Camila – dyszałam, gdy brunetka zabrała się za delikatnie masowanie pośladków. Była w tym nad wyraz czuła i spokojna, czym usypiała moją czujność. Czułam się dziwnie w tej pozycji, tak jej oddana i poddana jej woli. Jednak dobrze wiedziałam, że mimo stresu, obie tego cholernie chciałyśmy. Camila nie kryła swojego podniecenia całą sytuacją, a mój mokry brzuch od jej soków tylko bardziej to podkreślał. Pragnęłam, żeby brała mnie, jak tylko chciała, jakby to miało nie tylko sprawić, że oszaleję z rozkoszy, ale jednocześnie upewnić mnie w tym, że nie potrzebowała innych poza mną. Nie wiedziałam czy bardziej chciałam to uwodnić sobie, czy jej – Camila... - wyjęczałam niepewnie czując stalowy korek, którym sunęła po moich pośladkach. Zatrzymała się, gdy tylko mnie usłyszała, jakby czekała na sygnał – Zrób to, najwyżej więcej ci tak nie dam – zachichotałam, co Cabello wykorzystała przeciwko mnie. Poczułam kolejną porcje żelu, połączoną z zabawką, która brunetka docisnęła. Należała do raczej niewielkich, co bardzo mnie cieszyło. Camila zachowywała się delikatnie i spokojnie, tak abym w każdym momencie mogła zrezygnować. Nie chciałam. Pragnęłam, aby to zrobiła. Nie wiedziałam czy kierowała mną ciekawość, podniecenie czy chęć udowodnienia Cabello, że byłam gotowa.

Teach me, please - Camren PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz