Liczę na to, że widzimy się w niedzielę ^^
Rozdział 69 zobowiązuje, więc 18+
___
-Zatańczymy? – spytała niepewnie Camila, gdy całe grono poszło wcześniej na parkiet. Tak o to zostałyśmy same w loży. Nie było źle, każda z nas zajęła się swoim drinkiem i własnymi myślami. Mi to nie przeszkadzało, ale najwyraźniej Cabello miała dość. Po rozmowie z przyjaciółką ciut się rozchmurzyłam, dzięki czemu normalnie komunikowałam się z całą ekipą, ale z samą Camilą jakoś nie potrafiłam. Zastanawiałam się nad tym, co powiedziała w swoim domu i nad tym czy cokolwiek chciała z tym zrobić. Może to, że coś do mnie czuła było niczym i naprawdę chciała jedynie zapełnić pustkę, najpewniej pogłębioną przez wyjazd w tamte strony i przez spędzenie czasu w domu bez Kat – Proszę, jeden taniec, za piątki z matmy dla całej ekipy – uśmiechnęła się słodko wyciągając ku mnie dłoń. Lekko pokiwałam głową łącząc nasze palce.
-Camila, ja bardzo nie umiem tańczyć – westchnęłam, gdy dziewczyna zamknęła lożę i pociągnęła nas w kierunku parkietu. Moja opinia kompletnie jej nie przeszkadzała. Ujęła mnie w biodrach i zmusiła do wprawienia ich w ruch. Kontrolowała to swoimi dłońmi, abym jakkolwiek zgrała się z muzyką.
-Masz je genialne. Poruszaj nimi, a zachwycisz wszystkich wokół – uśmiechała się słodko, a ja prawie uwierzyłam, że tak mogło być. Po chwili wczułam się w muzykę i zaczęłam tańczyć z Camilą. Co chwilę nasze ciała ocierały się o siebie, co wpływało na moją wiecznie nakręcona nauczycielkę – Lauren, jeszcze raz twój tyłek otrze się o mnie, a po nim dostaniesz – syknęła, gdy przy kolejnym obrocie poczuła moje pośladki przy swojej kobiecości.
-Masz o wiele lepszy. Po każdym naszym seksie żałowałam, że go nie zmacałam – pokręciłam oczami, gdy Camila wybuchła cichym, słodkim śmiechem. Wyglądała cholernie pięknie, tym bardziej, że postawiła na krótką sukienkę, dbają oczywiście o długie rękawy.
-Tak myślisz? Zawsze twierdziłam, że jest za duży... - celowo odwróciła się i lekko wypięła, abym musiała zwrócić uwagę na jej pośladki. Zaklęłam pod nosem, gdy pokręciła delikatnie biodrami – Co sądzisz...? – niby nieznacznie otarła się o mnie tyłkiem, jednocześnie prostując się tak, aby zarzucić rękę na moje plecy. Odruchowo ułożyłam dłonie na jej biodrach i zaczepiłam jej szyję nosem. Byłyśmy zdecydowanie za blisko, ale żadnej z nas to nie przeszkadzało – Lauren... Jak zwykle mało mówisz... - celowo nieprzerwanie ocierała się o moje krocze. Wykonywała pionowo, wymowne ruchy, przez co moja wyobraźnia podpowiadała mi same bezczelne wizje. Z rozmyślań i wgapiania się w pośladki nauczycielki wyrwała mnie zmiana muzyki – Chyba ci się upiekło – zachichotała Camila odwracając się w moim kierunku. Byłam pewna, że moja twarz płonęła żywym ogniem – Tańczymy dalej? – rozejrzałam się wokół. Większość ludzi zostało na parkiecie. Nie chciałam tego tak kończyć, więc delikatnie pokiwałam głową.
Camila zarzuciła moje dłonie na swoje barki, a sama ujęła mnie w talii. Ten układ był na tyle logiczny, że dzięki swoim wysokim obcasom była ode mnie trochę wyższa. Na nasze szczęście w klubie roiło się od ludzi z miasta. Internat dalej świecił pustkami, ponieważ większość ludzi wracała dopiero na pierwsze zajęcia w nowym roku. Mogłam, więc swobodnie wpatrywać się w piękne, brązowe tęczówki, które błyszczały w klubowym świetle.
-Masz genialny tyłek Camila – szepnęłam do jej ucha jednocześnie zbliżając nasze ciała do siebie. Jak na zawołanie to jej dłonie zsunęły się na moje pośladki. Musiała wykorzystać okazję, miała to w naturze. To ja zachowywałam się jak ciota. Nawet, gdy bezczelnie się o mnie ocierała, nie dotknęłam jej tyłka, chociaż była ku temu idealna okazja – Cała jesteś przepiękna... Zapewniam, że cała... I chyba znowu chcę cię pocałować.

CZYTASZ
Teach me, please - Camren PL
Fiksi PenggemarCzy nowa nauczycielka może jeszcze bardziej namieszać w niepoukładanym życiu Lauren? Sceny +18 Wulgaryzmy Przemoc Wydarzenia, których lepiej nie próbować w rzeczywistości