Nie pamiętam tamtych dni zbyt dobrze. Wszystkie składały się z licznych czynności i słów, które nie miały dla mnie żadnego znaczenia. Oczywiście, jak każdy nastolatek, wynajdowałem sobie pewne zainteresowania i postanowienia tylko po to, by zmienić je po paru dniach. Dopiero teraz widzę, że te wszystkie zmiany były nieuniknione. W ogóle zmiany są nieuniknione. Świat nie przestaje się kręcić. Zdaje się, że tylko ja stanąłem w miejscu w momencie, w którym poznałem tego głośnego dzieciaka z pasją. Dobry Boże, od tamtego dnia marzyłem, żeby nic już na świecie się nie zmieniało, a szczególnie my. Jednak taka jest natura rzeczy, że zwyczajnie nie mogą pozostawać w bezruchu.
Oto, jak próbowałem się z tym pogodzić. I jak mi się wielokrotnie nie udawało.
CZYTASZ
Skrawki | minsung
FanfictionZawsze byliśmy razem i zawsze nie do końca. Niczego nam nie brakowało, jedynie ja pozostawałem odrobinę pusty. I to chyba nie twoja wina, mimo że wolałbym zwalić to wszystko na twoją nieświadomość. Ale to ja - ja byłem nieświadomy. Uparcie nie chcia...