~ 19 ~

656 64 46
                                    


•••

Tydzień później nastąpił przełom w poszukiwaniach. Sebastian dowiedział się gdzie, prawdopodobnie, znajduje się relikt, który mógłby przywrócić Anne zdrowie.

Przebywał akurat w Krypcie, w towarzystwie Yvette. Chłopak najchętniej, od razu, wyruszyłby na poszukiwania, jednakże zdecydował, że tym razem podzieli się swoim odkryciem z przyjaciółmi.

Znalazł Cecilly, kiedy ta wracała z biblioteki.

– Jesteś! Dobrze.

Dziewczyna od razu dostrzegła jego podekscytowanie, jednak Sebastian najpierw zaciągnął ją do pobliskiej, pustej klasy i natychmiast przeszedł do rzeczy:

– Pamiętasz jak wspominałem o relikcie, który miałby zdjąć klątwę z Anne? – Nie dając jej czasu na odpowiedź, kontynuował: – Otóż dotarłem do informacji, jakoby jakiś uczeń ze Slytherinu natknął się na ten relikt, podczas badania sarkofagów w pobliskich katakumbach.

– Sarkofagi, katakumby... Nie podoba mi się to.

Sebastian domyślał się, że taka będzie jej reakcja.

– Chciałem tylko byś o tym wiedziała. Właśnie się tam wybieram.

– Sam?

– Yvette spotka się ze mną na miejscu. Zaproponowałbym ci dołączenie do naszej wyprawy poszukiwawczej, jednak domyślam się, że odmówisz.

– Miałabym pozwolić ci ponownie wpakować się w kłopoty? – Zapytała Cecilly ze zdumieniem. – Widzę, że nie przekonam cię do zmiany zdania, dlatego chodźmy po Ominisa i udajemy się tam razem.

– Ominis już wie o moich planach. Niestety nie będzie mógł do nas dołączyć.

– Dlaczego?

– Odbywa karę.

Dziewczyna była zaskoczona ową wieścią. Uniosła wysoko brwi, na co Sebastian wyjaśnił:

– Ktoś doniósł na niego, że rzekomo groził jakimś pierwszoklasistom wrzuceniem do jeziora.

– To niedorzeczne. Ominis w życiu, by czegoś takiego nie zrobił. Już prędzej ty...

Cecilly wytrzeszczyła nagle oczy i zawołała:

– To ty na niego doniosłeś! Wymyśliłeś to!

– Musiałem! – Usprawiedliwił się szybko Sebastian. – W przeciwnym razie byłby skłonny zatrzymać nas w zamku siłą. Dodatkowo przekonałby ciebie i ponownie byśmy się skłócili. Segregowanie książek w bibliotece nie jest, aż tak, złym szlabanem.

Cecilly pokręciła głową z dezaprobatą.

– Ominis wie chociaż dokąd się udajemy? – Zapytała. – W razie, gdyby trzeba było odnaleźć nasze ciała.

– Wie. – Oznajmił Sebastian po czym dodał: – Trochę optymizmu by nie zaszkodziło.

Dziewczyna była zrezygnowana. Machnęła ręka i wskazując na drzwi, rzekła:

– Prowadź.

•••

– Z tego co wyczytałem... – Mówił Sebastian, kiedy wraz z Cecilly szli przez las. – Uczniowi, który natknął się na relikt, nie pozwolono mu go ze sobą zabrać. Zakładam więc, że nadal tam jest. Musimy go znaleźć. Dla Anne.

– Możemy odwiedzić ją w ten weekend. – Zaproponowała Cecilly. – Na pewno się ucieszy.

Sebastian przytaknął po czym pomachał rękę. Niedaleko nich znajdowały się katakumby, do których zmierzali, a przed wejściem stała Yvette.

Zaklęcie niewybaczalne • Sebastian Sallow Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz