133 ❤️

83 12 1
                                    


Zbliżał się koniec imprezy.

Paru gości opuściło już lokal, a przy stole coraz mniej było ludzi i jedzenia. Ale zawsze pod koniec imprez ludzie zaczynają pić alkohol, a na jedzenie już w ogóle nie patrzą.

Anya widząc to, kazała mi już zbierać puste naczynia po ostatnim daniu i ogólnie jedzenie, gdzie nie siedzieli goście.

Zaczęłam od prawej, od młodych ludzi, gdyż nikogo tam nie było. Dopiero, gdy przyszłam trzeci raz z tacą - zobaczyłam jak kończysz robić herbatę i podchodzisz na swoje miejsce, na przeciwko mnie.

Posłałyśmy sobie małe uśmiechy i wypaliłam nagle, że powoli kończy się impreza. Spojrzałaś mi prosto w oczy i przytaknęłaś. Zaczęłam zbierać naczynia i układać na tacy, bo Twoje spojrzenie mnie nagle onieśmieliło.

Poczułam te cholerne motyle, które odczuwałam tamtego dnia. A nie chciałam. Tym razem nie chciałam też pierwsza inicjować czegokolwiek, ale Ty wciąż mnie tylko obserwowałaś.

Podniosłam pełną aż po brzegi tacę i lekko się zachwiałam. Wstałaś i ruszyłaś do mnie, ale wszystko opanowałam zanim jeszcze się podniosłaś.

Zaśmiałam się nerwowo i powiedziałam, że panuję nad wszystkim, bo jestem silna. Zmierzyłaś mnie wzrokiem od stóp po głowę i rzuciłaś ,,nie wątpię''.

Przełknęłam ślinę i zignorowałam to, dziękując za chęć pomocy.

I wtedy zrobiłaś coś zabawnego.

Zaczęłaś na początku chaotycznie i jednocześnie zabawnie poruszać rękami jakbyś chciała je w coś ułożyć. W końcu ułożyłaś kciuka i palca wskazującego. Puściłam Ci za to oczko i ruszyłam z tacą do kuchni.

Nie miałam pojęcia co właśnie mi pokazałaś.

Od Tamtej Chwili // Clexa PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz