40 💙

133 13 8
                                    

Gdy schowałam telefon, ponownie na Ciebie spojrzałam, lustrując od góry do dołu.

Chciałam zapamiętać jak najwiecej. Każdy szczegół, każdy najmniejszy detal Ciebie, Clarke.

Nieśmiało powiedziałam, że jest już zimno i nie chcę, abyś się rozchorowała. I naprawdę tak było.

Pokiwałaś głową i podeszłaś do mnie, zarzucając swoje ręce na moje ramiona.

Przyciągnęłam Cię za talię do siebie i pozwoliłam na delektowanie się Twoim zapachem jak i chwilą.

Niestety nie mogłyśmy trwać w tym uścisku na wieki, dlatego powoli odsunęłam się od Ciebie, Clarke.

Bezwstydnie spojrzałam sie na Twoje usta, tak jak Ty na moje, ale żadna z nas w tym celu nie zrobiła żadnego korku.

Aby wyjść z tej zręczności, jeszcze raz Cię przytuliłam, życząc dobrych snów, a Ty przypominałaś abym napisała.

Odsunęłam sie od Ciebie i poczekalam aż znikniesz w klatce bloku.

Z uśmiechem odwróciłam się na pięcie i po prostu ruszyłam do domu. Nie dzwoniłam do nikogo z prośbą, aby mnie ktoś mógł podwieźć.

Chciałam wszystko w spokoju przemyśleć.

Od tamtej chwili czułam, że mogę wszystko i wszystkie moje myśli kręciły się wokół Ciebie, Clarke.

Od Tamtej Chwili // Clexa PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz