POV Petter
Przez te 2 miesiące tkwiłem w znalezieniu dobrego lokum dla mnie i dziewczyny.Po długich trudach poszukiwań udało nam się znaleźć swoje miejsce i dzisiaj się tam przeprowadzamy.Nie mogliśmy od razu tam zamieszkać,bo musieliśmy dopełnić formalności z byłym właścicielem.Od 3 tygodni jesteśmy jego właścicielem i wraz z chłopakami zaczęliśmy remontować.Wyszło tak jak miałem w planach do których Kate nie miała dostępu.Nawet nie wie jak ono wygląda i dziś się tego do wie.Próbowała ode mnie wybłagać,ale jestem nie ugięty.
-Petter pomóż mi.-skierowałem wzrok na dziewczynę,która z trudem zapinała walizkę.
-Aż tyle miałaś ciuchów?-wstałem i podszedłem do walizki.-Jak się do mnie wprowadzałaś to nie była tak wypchana jak teraz.
-Em...Jestem kobietą,a kobiety uwielbiają zakupy.-pokręciłem głową i z siłą zamknąłem walizkę.-A nie spodziewałam się,że tak szybko przeniesiemy się do innego lokum.
-Mhm...Mam ją zanieść do samochodu czy dać ludziom z przeprowadzki?
-Do samochodu.W tym są drogocenne rzeczy.-jak większość mojego życia.-A masz miejsca w swojej?
-Chcesz się jeszcze spakować do mojej?-pokiwała głową.-Spakowałaś się do 4 walizek i jeszcze masz jakieś rzeczy?
-Tak.-opadłem ciężko na łóżko.
-Teraz rozumiem kobiety.Mają wszystkiego dużo.
-Przesadzasz.-machnęła ręką.-To mogę włożyć do twojej?
-Ta...-wolę nie wszczynać zbędnych kłótni.
Same kłótnie z dziewczyną nie są tak częste jak myślałem.Większość to blachę sprawy po których zapominamy o co się pokłóciliśmy.Kate wspominała,że z Connorem często się kłóciła i bardzo to przeżywała.Typ był zjebem,który zniszczył jej życie tak jak Drake i wolę aby o tym zapomniała,ale przeszłości nie da się tak wyparować.
-Ała!-skrzywiłem się z bólu,bo ktoś postanowił pokopać mi nogę.-Mogłabyś mnie nie kopać.
-Mogłabym,ale spójrz,która godzina.-podniosłem rękę na której był zegarek.
-Ah...Komu w drogę temu w czas.-usiadłem na łóżku i potarłem ręką po karku.
Wystawiłem 3 walizki z pokoju i zatrzymałem ostatni raz wzrok na swoim pokoju.Zostawiam tu parę rzeczy.Większość pamiątek oraz przydatnych zabieram ze sobą.Ten pokój dużo ze mną przeżył.Za dzieciaka jak i przez ostatni rok.
-Jesteś gotowy na to Petter?-Kate wyczuła we mnie tą niepewność.-Może...
-Jestem gotowy,bo kiedyś musi nadejść ten moment.-zamknąłem drzwi do pokoju.
Dziewczyna zeszła pierwsza,a ja za nią z 3 walizkami.Nigdy więcej wyprowadzek,bo tego nie zniosę.Jeśli ona mi to znowu zrobi to niech zatrudni tragarzy,a nie mnie...Zeszliśmy na dół gdzie czekała na nas rodzina.Cody do mnie podleciał.
-Naprawdę się wyprowadzasz?-spojrzałem w dół na chłopca.
-Tak.-ukucnąłem przy nim.-Jestem twoim starszym bratem,który nie zapomni o tobie i zawsze będę przy tobie.Kiedy będziesz chciał to wpadnę do domu albo do nas.
-Tak!Jutro?-zaśmialiśmy się.
-Jutro.-złączyłem z nim palec w celu obietnicy.-A ty się ze mną pożegnasz młoda?
-Pożegnam,ale nie licz za wiele z mojej strony.-wstałem z kucka.
-10 lat,a cięty język jak 18-latka.-spojrzałem na Kate,która radośnie rozmawiała z moim bratem.-Ciekawe czy tak samo będziesz się zachowywać gdy skończysz 18?

CZYTASZ
Zakazane życie
JugendliteraturTo pierwsza część o przyjciołach,którzy szukają swoich dróg w życiu dorastania. Historia opowiada o Petterze Blacku,który wraca do Los Angeles na stare śmieci.To miasto dobrze zna jak i ludzi tam,czyli swoich 5 wspaniałych przyjaciół. Petter przeżył...