Arvin torturowany i wyjawiający miejsce ukrycia pieniędzy, grupa mugolskich chłopaków, wchodzących do niego jako złodzieje, a wychodzących jako mordercy... Jego mama...
Budziła się i nie wiedziała, czy krzyczała naprawdę czy tylko w swojej głowie. I choć wydawało się jej, że nie zaśnie, zapadała znów w koszmarny sen. I kolejny. I następny. I wszystkie były jak fale na morzu – po jednej nieuchronnie nadchodziła druga i Hermionie nie pozostawało nic innego, jak łapać oddech i wyskakiwać w górę, by utrzymać się na powierzchni.
Patrząc po każdej z nich na zegarek nie widziała końca i coraz bardziej bała się, że z którąś kolejną jej się nie uda, że zabraknie jej sił i następna przykryje ją i pociągnie w odmęty szaleństwa.
Lecz po sztormie zawsze przychodzi spokój i teraz również nadszedł. Nad samym ranem fale zaczęły się wyrównywać, wygładzać, jej sny się zmieniły i pojawił się w nich profesor Snape.
Wśliznął się dyskretnie, z surową elegancją, jaką w nim odkryła i powiedział, że chce pomóc jej się uspokoić. W typowy dla niego sposób, uznała, gdy kazał jej recytować dwanaście sposobów wykorzystania smoczej krwi. Ale to zadziałało. Jej wyszkolony umysł natychmiast skupił się i zaczęła je wymieniać, szukając w jego twarzy potwierdzenia.
I dostała je, Merlinie, jeszcze jak! Jego spojrzenie spoczęło na jej ustach i gdy spijał z nich odpowiedzi, wyglądał jakby rysował je w myślach, smakował wzrokiem, kosztował bez dotyku. A potem zsunął je niżej... I niżej... I niżej... Każde słowo odmierzało kolejny cal na jej ciele, przeszywając na wskroś, rozpalając i budząc w niej coś, coś prymitywnego, porywającego i zniewalającego jednocześnie, aż nie marzyła o niczym innym niż żeby mu się poddać.
Gdy zabrakło jej głosu, wrócił wzrokiem do jej oczu. Wzrokiem niczym czarna, aksamitna noc, ciężkim i pełnym namiętności. Przyłożył jej rękę do pierwszego guzika surduta i pochyliwszy się wymruczał głosem, od którego przeszły ją dreszcze:
- „Dalej".
Jego słowo było rozkazem. Było wszystkim. Gdyby tylko poprosił, poszłaby za nim na koniec świata.
Męskie dłonie ruszyły śladem wzroku, kusząc, obiecując i sprawiając że krew zawrzała pod jego palcami, szept aprobaty odkrywał krawędź jej ucha, puls na szyi... I teraz to guziki odmierzały słowa, słowa zaś odmierzały każdy cal na Jego ciele.
Aż do końca.
- „To wszystko?" – spytał, gdy urwała.
- „Teraz ty mi powiedz. Mówiłeś mi kiedyś, że nie interesuje cię moja wdzięczność".
- „Domyśl się".
- „Powiedz".
- „Powiem" – poczuła jak osunęła się miękko do tyłu, a on osunął się za nią. – „I pokażę".
CZYTASZ
HGSS Trzeci Raz - Zakończone
Mystery / ThrillerPodążając tropem dziwnego zgonu w Hogwarcie, Hermiona Granger i Severus Snape odkrywają, że ktoś manipuluje społeczeństwem, narzucając mu własne wizje świata i pragnienia. Starając się go powstrzymać zdają sobie sprawę, że PEWNYCH pragnień wcale nie...