Rozdział XXIV

214 23 43
                                    


I choć pomysł był doprawdy szalony, zamierzała zrobić wszystko, żeby udowodnić mu, że Potrafi

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

I choć pomysł był doprawdy szalony, zamierzała zrobić wszystko, żeby udowodnić mu, że Potrafi. To cię nic nie kosztuje, a jeśli go tym zainteresujesz... to może... może...

Ta myśl odgrodziła ją od ich odkryć, ustaleń, gafy, którą palnęła oraz jego nieoczekiwanego napadu złości. Była niczym cienki srebrny woal, który je przykrył; pamiętała - widziała przezeń wciąż zarysy, lecz wszystko stało się odległe i jedyne, co się w tej chwili liczyło, co widziała, to wspólne warzenie. Dlatego zlustrowała krytycznym okiem zastawiony sprzętem stół, domyślając się, że będą używać tych samych przyborów do mieszania przesunęła na środek perforowany kubek z nimi i dopiero wtedy wróciła po wagi.


Przebierając się niespiesznie w ubranie robocze Severus spróbował wymyśleć sposób, w jaki chronić Hermionę Granger. Niby miał na to czas, ale wolał zrobić to teraz, gdy jeszcze słyszał w myślach echo ich rozmowy, zamiast potem do niej wracać. 

W grę wchodziły dwie opcje – uwarzenie fałszywego eliksiru pamięci oraz poinformowanie matki jej znajomego, że z jakichś powodów warzenie się opóźni. Pierwsza opcja była znacznie bardziej skomplikowana niż mogło się wydawać. Wolał zakładać, że człowiek od Imperiusa mógł ustalić, czy to, co otrzymał jest prawdziwe, więc fałszywy eliksir musiał być... idealny. W przeciwnym wypadku ten ktoś zorientowałby się, że ONA się zorientowała i... Biorąc pod uwagę sposób, w jaki zamordował jej znajomego, ją czekało pewnie coś równie koszmarnego.

Druga opcja dawała im trochę czasu - przez te kilka dni mógł popracować nad fałszywym eliksirem. Co prawda nie wiedząc, jak ten ktoś mógł go przetestować, nie wiedział na co zwracać uwagę, ale w końcu był przecież Mistrzem Eliksirów. Będziesz mógł, sukinsynu, rozłożyć go na składniki, a i tak nie odkryjesz, że nie będzie działał.

Ktoś inny z pewnością pomyślałby, że rozmowa z Shackleboltem również mogła coś dać – Minister mógł jakoś chronić Granger i zaangażować się w tę sprawę – ale dla Severusa to byłby przejaw optymizmu graniczącego z głupotą. Obie wojny nauczyły go, że nigdy nie należało polegać na innych, zwłaszcza gdy w grę wchodziło czyjeś życie.

Zatem opcja numer dwa, a potem numer jeden, zdecydował, poprawiając zebrane w kucyk włosy.


Wchodząc do pracowni mało nie wpadł na Hermionę, która niosła wagę. Przepuścił ją, przesunął wzrokiem po jej figurze i natychmiast przywołał się do porządku. Cholerny Imperius!

- Eliksir rozluźniający – powiedział ostrym tonem, kładąc koło niej bardzo rzadkie, ilustrowane wydanie „Kompendium Zaawansowanych Eliksirów Dla Eliksirotwórców" i podszedł do swojego zwykłego miejsca. – Co o nim wiesz?

Tak jak przypuszczał, kobieta aż westchnęła głośno na widok podręcznika i odstawiwszy wagę natychmiast po niego sięgnęła.

- Zalicza się do eliksirów Niestandardowych IV Klasy, to znaczy, że do warzenia go niezbędne jest posiadanie Piątej Kropli lub uprawnień równorzędnych. Są ku temu dwa powody – ciągnęła, podnosząc na niego wzrok. – Po pierwsze tylko ktoś o tak wysokich kwalifikacjach może określić ilość dwóch składników wchodzących w skład receptury, czyli jakiejś części wili i płatków oleandra. Płatki oleandra należy dodawać tak długo, jak długo będą się rozpuszczać, lecz jednocześnie nie może powstać wywar przesycony, natomiast przy dodawaniu części wili przenika do niego ich magia i należy umieć wyczuć jej ilość. Po drugie zaś źle uwarzony eliksir jest szalenie niebezpieczny, jak wywar tojadowy, może nawet okazać się śmiertelny. Przechowywany w ciemnym miejscu, w którym znajduje się choć trochę oddechu smoka jest zdatny do spożycia przez pięćdziesiąt pełni księżyca.

HGSS Trzeci Raz - ZakończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz