wykazach, lecz zepchniętą na margines. Słaba znajomość angielskiego jeszcze wszystko pogarszała.
To Arvin trzymał wszystko w garści. Załatwiał wszystkie sprawy urzędowe u mugoli, opiekę Uzdrowicieli dla babci i po studiach pracował, żeby dorobić do tego, co dostawali od rodziny z Oslo. Teraz nie tylko zabrakło jego zarobków, lecz w dodatku ich okradziono.
Najlepszym wyjściem był powrót do Norwegii, lecz poza tym, że należało uregulować sprawy urzędowe pozostawało jeszcze śledztwo w toku i przede wszystkim fakt, że Arvin został pochowany w Anglii i dla Ingrid wyjazd był równoznaczny z... zostawieniem go. Porzuceniem sensu jej istnienia.
Ponoć żeby się odrodzić trzeba najpierw umrzeć. Hermiona nie wiedziała, czy w tej sytuacji znalazłaby w sobie siłę i chęć, by wrócić do życia.
Dlatego postanowiła jej pomóc, na tyle, na ile była w stanie – mogła warzyć eliksir dla babci Arvina, spróbować załatwić jej wizyty w Klinice, od września mogła nawet sama ją prowadzić, teraz zaś mogła dać jej choć trochę pieniędzy.
- Hermiona... - jej imię zabrzmiało podobnie jak w środę i Hermiona jeszcze bardziej niż do tej pory poczuła, że chce to zmienić. Choć odrobinę.
- Madam Olafsen – przywitała się i sięgnąwszy po lodowate ręce mamy Arvina włożyła w nie kopertę z dwustoma funtami.
Jak na nią było to bardzo dużo, lecz ona miała rodziców i przyjaciół do pomocy. Ingrid była sama.
- Co... - starsza kobieta zajrzała do środka i potrząsnęła głową. – Nie. Nie. Dziękuję. Ale weź. Na powrót – spróbowała ją oddać, lecz Hermiona stanowczo zamknęła jej palce na kopercie i przycisnęła do jej piersi.
- Proszę je wziąć.
- Nie... nie mogę!
- Tak. Proszę. Arvin by to zrobił.
Norweżka zawahała się, zacisnęła oczy i wybuchnąwszy płaczem przytuliła się do Hermiony.
- ...kuję – wykrztusiła w jej ramię.
Hermiona przygarnęła ją mocno i również musiała zacisnąć powieki – żeby powstrzymać łzy. Stały tak przez kilka chwil i w ich uścisku na pewno była magia, bo gdy w końcu Ingrid się odsunęła, uśmiechnęła się lekko.
- Dziękuję. Ci
- Nie ma za co – zapewniła ją Hermiona i choć było to wyświechtane powiedzenie, naprawdę tak myślała. – Jeśli chodzi o... pani mamę – ciągnęła i mama Arvina spojrzała na nią uważnie marszcząc brwi. – I eliksir na pamięć dla niej.
- Tak?
- Uwarzę dla pani więcej.
- Więcej? Nie ma... więcej – pokręciła głową Norweżka. – Nie ma nic.
CZYTASZ
HGSS Trzeci Raz - Zakończone
Misterio / SuspensoPodążając tropem dziwnego zgonu w Hogwarcie, Hermiona Granger i Severus Snape odkrywają, że ktoś manipuluje społeczeństwem, narzucając mu własne wizje świata i pragnienia. Starając się go powstrzymać zdają sobie sprawę, że PEWNYCH pragnień wcale nie...