Rozdział V

300 25 9
                                    


Zostaje im zaprezentowanych kilka przypadków i muszą podjąć odpowiednie decyzje, zasugerować odpowiednią kurację i dobrać właściwe eliksiry czy maści

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Zostaje im zaprezentowanych kilka przypadków i muszą podjąć odpowiednie decyzje, zasugerować odpowiednią kurację i dobrać właściwe eliksiry czy maści. Mogą korzystać z tych samych poradników, raportów i konspektów, do których mają dostęp Uzdrowiciele, lecz ci którzy myślą, że to ułatwienie bardzo się mylą – ograniczony czas nie pozwala na wertowanie ksiąg w poszukiwaniu wskazówek. Albo masz temat w jednym palcu, znasz doskonale podręcznik i wiesz, gdzie szukać, albo... możesz się pożegnać z marzeniami o byciu Uzdrowicielem w tym roku.

Specjalna kilkuosobowa komisja ocenia nie tylko praktyczną i teoretyczną wiedzę kandydatów, ale również ich umiejętności pracy w grupie i radzenia sobie z pacjentami. Nie ma się co dziwić, że po wyjściu z egzaminu studenci sami nadają się do przyjęcia na różne oddziały w Klinice...

Lecz tegoroczny test wydawał się być jeszcze cięższy.

- Merlinie, mało mnie nie udupiłeś! – syknął jeden z czarodziejów, ledwie drzwi do sali egzaminacyjnej zamknęły się z łomotem za wychodzącą na korytarz grupą.

Jego głos ledwo przebił się przez ogólny gwar i tylko kilka osób siedzących na ławkach przy najbliższej sali spojrzało na nich mętnym wzrokiem i czym prędzej wróciło do przeglądania notatek „na ostatnią chwilę".

- W przypadku nieprzytomnych pacjentów do ingerencji w ich umysł potrzebna jest zgoda jednego członka rodziny do trzeciego pokolenia wstępującego lub zstępującego włącznie, więc żądanie konsultacji międzyoddziałowych było błędną decyzją – odparł spokojnie drugi, poprawiając okulary. – Było się douczyć, cymbale.

- Było wyczyścić okulary. I uszy – warknął przyjaciel pierwszego, zachodząc drogę okularnikowi. – Paragraf sześćdziesiąt osiem, punkt B mówi, że podejrzenie stanu zagrażającego bezpieczeństwu ogólnemu zwalnia z obowiązku posiadania zgody. Nie słyszałeś, że Jeremy podejrzewał wirusowe zapalenie ośrodków magicznych?!

- Zdaliście? Zdaliście. Więc przestańcie się żreć – wtrąciła się idąca za nimi jedna z dwóch dziewczyn.

- I tak oczywiście liczyło się zdanie naszej Przyszłej Szefowej – dodała, wypowiadając z przekąsem dwa ostatnie słowa.

- Zdałem, ale na OZ! – prychnął pierwszy chłopak. – Z Okropnie Zadowalającym będę zmywał podłogi w Klinice przez pierwsze dziesięć lat.

- Ciesz się z OZ, mogło być gorzej – podsumował go okularnik. – A teraz, proszę państwa, będę się z wami żegnał. Może kiedyś się jeszcze spotkamy – kiwnął głową i nie czekając na odpowiedź odmaszerował.

- Mam nadzieję, że nie – mruknął Jeremy.

Obie dziewczyny zignorowały go i równocześnie zerknęły na zamknięte drzwi.

- Nie pojmuję – fuknęła jedna. - Te trolle z Komisji nie mogły się jej nachwalić! „Wybitny, panno Granger!", „Cóż za nowatorskie spojrzenie i wyjątkowo trafne decyzje, panno Granger!"... Ten długowłosy aż się ślinił na jej widok, zauważyłaś?

HGSS Trzeci Raz - ZakończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz