Rozdział 13

283 17 0
                                    

Jeszcze nigdy tak bardzo kogoś nie pożądałem. Całe moje ciało aż rwało się, by ją dotknąć. Objąć. Złączyć się w jedno.

Z innymi dziewczynami już dawno poszedłbym dalej, nie zwracając uwagi na to, co o mnie pomyślą.

Nie z Meg. Jej nie chciałem skrzywdzić, bo już kilka razy to zrobiłem i żałowałem każdej minuty w której musiała przeze mnie cierpieć. Na samą myśl, że znów straciłbym szansę na zdobycie jej zaufania...

Walczyłem sam ze sobą, nie wiedząc jak się zachować. Dać ponieść się emocjom, które mną kierowały, czy jednak opanować się i posłuchać rozsądku?

Mogłem próbować, ale wciąż była we mnie część, która nie potrafiła pod żadnym względem powstrzymać tego, co czułem całym sobą. Wsunąłem dłoń pod spód jej koszulki z cienkiego materiału, przesuwając ją coraz wyżej, w pewnym momencie ścisnąłem delikatnie, ale pewnie wypukłość na klatce piersiowej, czego skutkiem był cichy jęk, który wydobył się z ust Meg.

Widziałem jej lekko zaskoczony i przerażony wzrok, sprawiający, że przez chwilę jedyne, czego pragnąłem, to wpatrywać się w jej oczy godzinami. Jednak druga strona mnie wciąż chciała czegoś zupełnie innego i przerażał mnie fakt, że zaczęła ona przejmować nade mną kontrolę, mimo iż próbowałem z całych sił się przed tym bronić.

Klatka piersiowa Meg podnosiła się z trudem i ciężko opadała, kiedy dziewczyna czuła ciężar mojego ciała na swoich biodrach. Co więcej, odczułem też ciepło napływające w dole mojego podbrzusza, ale starałem się to jakoś kontrolować.

Zapomniałem o wszystkim, co się dziś wydarzyło, rzeczywistość nie miała żadnego znaczenia

Nie tutaj, nie teraz. Myślę, że pociągało mnie to, że wciąż niewiele o niej wiedziałem, a miałem wrażenie, że jest coś, co nie do końca wiąże się z jej wizerunkiem przykładnej dziewczyny z sąsiedztwa. Coś, co było głęboko w środku i co próbowała przed wszystkimi ukryć.

Ja miałem zamiar to odkryć.

-Niall - szepnęła.

Nie odpowiedziałem jej słowami, ale namiętnym pocałunkiem. Kiedy oderwałem swoje usta i otworzyłem oczy, zobaczyłem jej zaróżowione policzki.

Zacząłem całować jej szyję, ściskając co raz mocniej skórę swoimi wargami. Przechyliła głowę, chyba nieświadomie ułatwiając mi dostęp.

Moja ręka wsunęła się w lukę pomiędzy plecami Meg a jej spodniami, próbując delikatnie zsunąć je z bioder. Dziewczyna chwyciła mnie za przedramię i powstrzymała przed tym, co miałem zamiar zrobić.

Pokręciła głową, sprawiając, że przerwałem to co zacząłem i spojrzałem się jej prosto w oczy.

-Co jest? - spytałem.

-Niall, ja po prostu... - zaczęła, ale przerwałem jej przykładając swój palec do jej ust.

Zmieniłem pozycję, tak, że teraz ona leżała na mnie. Długo jednak tak nie pozostało, bo podniosła się i zeszła z łóżka. Stanęła przy oknie, krzyżując ramiona i objęła się nimi, jednocześnie patrząc na nocne niebo.

Podparłem się łokciami na materacu, półleżąc. Patrzyłem się jak stała odwrócona do mnie tyłem, chyba po raz pierwszy w życiu było mi najzwyczajniej głupio. Nie wiedziałem co robić, ale w końcu podszedłem do niej od tyłu i objąłem ramionami, przykładając głowę do zagłębienia pomiędzy jej obojczykiem a szyją.

-Zrobiłem coś nie tak? - zapytałem cicho.

Meg milczała przez chwilę, czułem jak lekko drżała.

HungerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz