Nie chciałam się tak czuć.
Czekaj...Czy ja coś jeszcze czuje?
Nie.
Nie wiem.
Nie zasługuję na uczucia.
Nie jestem wystarczająca.
Nie jestem tego warta...
***
Znowu się obudziłam i znowu nic nie czuję. Wszystko jest mi obojętne. Nie myślę o niczym innym niż tym jednym wydarzeniu z przed 3 miesięcy. Nikt nie potrafi mi powiedzieć dlaczego moja siostra się zabiła.
"Idealna rodzina" mówią, gówno prawda.
Wołała o pomoc, co prawda bezgłośnie ale to widziałam, znałam ją i wiem, że było coś nie tak. Widziałam, że nie śmiała się tyle co kiedyś, nie wychodziła z pokoju aż tak często i nie włączała piosenek na cały dom robiąc koncerty o każdej porze, nie budziła wszystkich z samego rana na oglądanie filmów rodzinnych...cholera jak ja za nią tęsknie.
Dlaczego jej nie pomogłam?
Czy to ja powinnam zginąć?
Dlaczego została sama?
Dlaczego nic nie jest jak kiedyś??
Codziennie zadaję sobie te pieprzone pytanie i nigdy nie znajduję odpowiedzi.
Mój ojciec uciekł w alkohol, matka zmaga się z depresją i do nikogo się nie odzywa, a siostra? Ona niczego nie rozumie, jest po prostu za młoda aby zrozumieć, że Nicole pozbawiła się życia jednym sznurkiem, a ja nie potrafiłam jej pomóc .
Było za późno
Nadal pamiętam jak szybko się to działo...wróciłam ze szkoły, dzień jak co dzień, obiad i odrabianie lekcji...huk, ONA w swoim pokoju, krzyki, płacz, karetka, policja, zeznania, a na koniec pogrzeb.
Gdy Sara pyta mnie dlaczego rodzice przestali z nią rozmawiać, ja nie umiem jej odpowiedzieć. Nie umiem, ponieważ sama tego nie wiem. Ma tylko mnie, a ja nie wiem czy dalej żyję.
Nie wiem czy chcę dalej żyć
Dzisiaj jak i codziennie od dwóch miesięcy do ojca przyszli koledzy. Gdy się napiją czyli zawsze, rzucają nieodpowiednimi tekstami w stronę mojej siostry i moją, dlatego jej każę zamykać się u siebie. Ona nie powinna tego widzieć, tego jak straszni potrafią być ludzie. Nie zasługuje na cierpienie bo przecież jest taka mała, nie zasługuje na to piekło jakim jest życie. Ona zasługuję na wszystko co najlepsze, a skoro rodzice nie potrafią jej zapewnić szczęścia to ja postaram się zapewnić jej bezpieczeństwo ale przed nimi samymi.
Nie raz trafi się koleś, który oczekuje czegoś więcej.
Nie raz prosiłam, błagałam aby tego nie robili ale żaden nigdy mnie nie posłuchał.
Po czasie ból ustał, a mnie było wszystko jedno.
Nic nie czułam.
Najgorsze jest to, że oni zawsze wracali...
I od tamtej pory myślałam o śmierci.
CZYTASZ
Now and Always [ZAKOŃCZONE]
RomanceI tom dylogii „Always" Siedemnastoletnia Lily to dziewczyna, która nie dostała od życia nic więcej niż cierpienie. Problemy rodzinne, zaburzenia odżywiania to u niej codzienność. Bardzo łatwo wykreować jej najlepszą wersję siebie ale czy na pewno to...