XVIII Co ona z tobą zrobiła?

4.2K 165 22
                                    

Lily

Obudziłam się. Nie wiem jak to się stało ale naprawdę się wyspałam. Wczorajszy dzień przyprawił mnie o tak wiele nowych doznań, że dzisiaj musiałam spać naprawdę długo.

Nieśpiesznie otworzyłam oczy, widząc jak promienie słońca wpadają przez okno do pokoju. Obróciłam się na bok szukając osoby, z którą jeszcze wczoraj miałam okazję zasypiać.

Miałam okazję doświadczyć nieznanego.

Sięgnąć po coś o czym od dawna nie było dane mi marzyć.

Sięgnąć po to, co mi zakazane.

Nie ma.

Nie ma jego.

Nie ma jego obok mnie.

Przemyślał wszystko i zrozumiał, że miałam rację? Że nie zasługuję na to? Że miałam chwilę słabości, a on to łatwo zdołał wykorzystać?

Dlaczego. Dlaczego gdy zobaczyłam jego wzrok, uległam.

Obiecałam sobie, że nigdy tak nie postąpię.

Obiecałam, a pozwoliłam oglądać mnie od najgorszej strony chłopakowi, którego prawie nie znam.

Obiecałam, a pozwoliłam mu się dotknąć.

Najgorsze jest to, że niczego nie żałuję i to, że mi się to podobało.

Naiwna. Naiwna i głupia.

Nie mogę dać ponieść się emocjom. Nie mogę.

-Dzień Dobry, Lili-usłyszałam

Natychmiast obróciłam się w stronę drzwi.

Stał. Jednak mnie nie zostawił.

Był tu i trzymał...trzymał jedzenie.

-Zrobiłem nam naleśniki-uśmiechnął się i zaczął iść w moją stronę

Nie. Nie mogę. Co ja mam powiedzieć.

-Ja nie jestem głodna-starałam się by mój głos brzmiał normalnie

-Lili, nie jadłaś nic-powiedział podnosząc prawą brew do góry

-To prawda-nie wiedziałam co mam powiedzieć, nie wiem jak się wytłumaczyć

-Więc?-deskę z jedzeniem położył na stoliku nocnym, a sam usiadł obok mnie

Znów do oczu zaczęły napływać mi łzy. Nikt nigdy w tak krótkim czasie nie zauważył, że coś jest nie tak aż tyle razy.

Ten chłopak wie więcej niż może mi się wydawać.

-Wiem, że mi nie ufasz

-Wiem, że ciężko będzie mi je zdobyć ale Lili, musisz iść do lekarza-złapał mnie za rękę i kciukiem gładził moją dłoń-Musisz

-Nic mi nie jest-wydukałam

-Kwiatuszku...

-Nic nie mów-powiedziałam od razu-Ty...Ty wiesz. Prawda?

Gdy zadałam to pytanie, chłopak tylko pokiwał głową.

To działo się za szybko. Za szybko.

Zerwałam się z łóżka i pobiegłam do łazienki. Zrobiło mi się nie dobrze na myśl, że jednak jakaś osoba na tej planecie, w ciągu kilku godzin dowiedziała się więcej niż ktokolwiek powinien wiedzieć.

W najbliższym czasie dowiem się więcej niż powinien wiedzieć przeciętny człowiek o twoim życiu-Miał rację...

Miałam szczęście, że łazienka była w pokoju Olivera. Chodź w sumie to on miał szczęście...

Now and Always [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz