Rozdział 4.

1.6K 40 3
                                    

Gavi

Nie zdążyłem nic odpowiedzieć a dziewczyna o imieniu Adelina szybko i żwawo skierowała się do wyjścia, prawdopodobnie ze swoją przyjaciółką. Pierwszy raz od dawna nie mogłem wyrzucić z głowy obrazu pięknej właścicielki zielonych oczu. Utkwiły mi w pamięci tak bardzo, że widziałem je dosłownie cały czas. Nawet jak po jej odejściu skierowałem się do szatni, nie byłem do końca pewny czy naprawdę rozmawialiśmy w tunelu. Była naprawdę ładną i interesującą kobietą. Spotkanie takiej osoby w moim obecnym życiu graniczy wręcz z cudem. Jest to głównie związane z popularnością i zarobkami, które z jednej strony są przywilejem a z drugiej przeszkodą i utrudnieniem.

Po wzięciu szybkiego prysznica i ubraniu się w czyste ubrania czekałem przed stadionem na Pedri'ego, który miał mnie podrzucić do mieszkania. Wiele osób może to dziwić, ale tak mam własne mieszkanie, w którym mieszkam obecnie sam. Po swoich osiemnastych urodzinach postanowiłem, że wyprowadzę się od rodziców. Powodów było kilka. Jednym z nich były względy czysto ekonomiczne: po prostu miałem bliżej na treningi i mecze. Innym jest też zwyczajna chęć usamodzielnienia się i życia na własny rachunek.

Kiedy tak stałem i czekałem, przeglądałem Instagrama. Zostałem oznaczony na zdjęciu z dziewczyną, która prawdopodobnie była bliska Adelinie. Mimowolnie wszedłem na jej profil i znalazłem swoje potwierdzenie. Na jej koncie było wiele zdjęć z zielonooką. Na każdym z nich uśmiechały się, a niekiedy też robiły głupie miny. Na widok jednego z takich zdjęć lekko się zaśmiałem, co zauważył zbliżający się do mnie przyjaciel.

- A ty co się tak uśmiechasz? - zapytał, w tym samym czasie otwierając swój samochód.

- O co Ci chodzi? - odparłem. - To już nawet nie mogę być uśmiechnięty. - dodałem z wyraźną kpiną w głosie.

- Stary, nic nie mówię, po prostu uśmiechasz się do tego telefonu, jakby to była najpiękniejsza rzecz, jaką kiedykolwiek widziałeś. - zaśmiał się lekko i włączył się do ruchu.

- Możliwe, że tak jest. - powiedziałem to jednak tak cicho, że nie jestem pewny czy w ogóle mnie usłyszał.

Mieliśmy nocne ulice Barcelony, w tle słuchając naszych ulubionych piosenek. Kiedy podjechaliśmy pod moje mieszkanie, zbiłem Pedri'emu męską piątkę i życząc mu dobrej nocy, windą ruszyłem na moje piętro. Moje mieszkanie nie było ani zbytnio duże, ani małe. Miałem kuchnię, łazienkę ogromny salon z przeszklonymi ścianami oraz dwa pokoje, z czego jednym z nich była moja sypialnia. Wnętrze było urządzone w stylu minimalistycznym, czyli taki jaki lubię najbardziej. Nie lubiłem zbędnego przepychu, nie czułem się w nim zwyczajnie dobrze i komfortowo.

Rzuciłem klucze na blat kuchenny i poszedłem wstawić pranie. Potem wróciłem do kuchni i postanowiłam zrobić coś do jedzenia na szybko. Wybrałem tosty z awokado, których przygotowanie zajęło mi maksymalnie pięć minut. Po szybkiej kolacji stwierdziłem, że jeszcze jeden prysznic zdecydowanie mi się przyda. Tym razem spędziłem w łazience znacznie więcej czasu. Ubrałem się w piżamę składającą się tylko z czarnych bokserek i skierowałem się do mojej sypialni. Leżąc już w łóżku, naszła mnie myśl, żeby jakoś skontaktować się z Adeliną. Znowu wszedłem na Instagrama jej przyjaciółki i znalazłem zdjęcie, na którym była oznaczona. Dzięki temu zaobserwowałem ją i kliknąłem w ikonkę wiadomości.

Ja: Hej, nie mam pojęcia, dlaczego tak szybko dziś uciekłaś. Nie miałem nawet chwili, żeby zapytać się, dlaczego powiedziałaś, że więcej się nie zobaczymy.

Czekałem kilkanaście minut na odpowiedź i już miałem iść spać, kiedy przyszła wiadomość.

Adelina: Yy, hej. Jeśli chodzi o twoje pytanie to jesteśmy po prostu z innych środowisk i nie za bardzo lubię piłkę nożną.

Nie wierzę w jej wymówkę, gdyby tak było, nie chciałaby ze mną w ogóle rozmawiać.

Ja: Nie wierzę jakoś, w twoją odpowiedź, ale w porządku. Dowiem się, jaka jest prawda, osobiście z tobą rozmawiając.

Adelina: Mówiłam ci przecież, że już raczej się nie spotkamy.

Ja: A ja odpowiadam, że może jednak zobaczymy się, szybciej niż się spodziewasz.

Odpowiedź już nie przyszła. Jutro zamierzam spotkać się z brunetką, jeszcze nie wiem jak to zaplanuję, ale musi się udać. Z tą myślą odłożyłem telefon na szafkę nocną i oddałem się w spokojny i lekki sen.

Belleza Española I Pablo GaviOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz