Rozdział 17.

1K 32 0
                                    

Adelina

Z Gavi'm byliśmy już w związku kilka dni. Układało się nam wręcz wspaniale. Dobrze się dogadywaliśmy i oboje dbaliśmy o naszą relację. Staraliśmy się spotykać pomiędzy napiętymi grafikami. On miał treningi, a ja szkołę. Jednak na razie udawało się nam to pogodzić. Bałam się trochę, że na dłuższą metę może to pogorszyć naszą relację. Obawiałam się też trochę stereotypu dotyczącego piłkarzy. Głosił, że nie są wierni i często zdradzają. Wiedziałam, że Gavi nie byłby raczej do tego zdolny, ale czasami o tym myślałam. Oczywiście moi rodzice nie dowiedzieli się jeszcze o naszym związku. Gavi miał się pojawić na jutrzejszej kolacji znienacka. W naszej sytuacji jedynym sposobem na jakąkolwiek rozmowę był efekt zaskoczenia. Wiedzieliśmy, że kolacja może nie pójść po naszej myśli. Chłopak jednak uparł się, że musi chociaż spróbować. W pewnym momencie przestałam mu to odradzać. I tak zrobi, jak uważa. Inna była sytuacja z jego rodzicami i siostrą. Po sytuacji na ostatnim meczu wręcz błagali chłopaka, żebyśmy poszli na obiad lub kolację. Bardzo chcieli poznać pierwszą dziewczynę swojego syna. Spotkanie z nimi mieliśmy zaplanowane na ten weekend, dzień po kolacji z moimi rodzicami. Nie mogłam się doczekać, żeby spotkać jego rodziców i siostrę, która spodziewa się dziecka.

Na dzisiaj Gavi zaplanował dla mnie niespodziankę. Mimo iż chciałam to od niego wyciągnąć, ten pozostawał nieugięty. W końcu odpuściłam i czekałam z zaciekawieniem, gdzie jedziemy. Zatrzymaliśmy się przed stadionem, na co uniosłam ze zdziwieniem oczy. Wszędzie świeciły się lampy, ale nikogo tam nie było.

- Co tutaj robimy? - zapytałam i wysiadłam z samochodu, czekając na jakieś wyjaśnienie ze strony chłopaka.

- Mówiłaś, że nie lubisz piłki nożnej, dlatego zrobimy razem cały trening. Mam nadzieję, że choć trochę Cię przekonam. - uśmiechnął się, co było naprawdę urocze. Jezu, ja naprawdę dla niego przepadłam.

- Nie mam żadnych ubrań, aby uprawiać sport. - dopiero to sobie uświadomiłam. W tym samym momencie Gavi wyjął klucz z kieszeni i otworzył drzwi, prowadzące prosto na murawę.

- Nie martw się. Pomyślałem o tym. - odpowiedział i podał mi torbę, w której były moje ubrania.

- Ale jak to? - zapytałam lekko zdziwiona.

- Jak ostatnim razem byłem u ciebie, zobaczyłem na suszarce, więc pomyślałem, że Cię zaskoczę. - był lekko skrępowany, jakby nie wiedział, czy dobrze postąpił.

- Oh, okej. Nie mam z tym żadnego problemu. - powiedziałam, spinając włosy w wysokiego kucyka. - Już się tak nie stresuj. - dodałam, na co się rozluźnił.

- Nie chcę po prostu niczego zepsuć. Naprawdę biorę ten związek na poważnie. - odpowiedział już przebrany w strój sportowy.

- Wiem, ja też. - pocałowałam go lekko w usta i poszłam do łazienki się przebrać.

Po chwili wróciłam już na boisko, gdzie już balansował z piłką Gavi. Musiałam przyznać, że naprawdę miał talent. Wiadomo, że jest jeszcze młody, ale dzięki temu może się cały czas rozwijać. Szczególnie w takim klubie jak FC Barcelona.

Zaczęliśmy od lekkiej rozgrzewki, na co bardzo nalegał chłopak. Nie dziwię się. U sportowców jest to najważniejsze. Na początku pokazał mi lekkie ćwiczenia z piłką. Starałam się dokładnie obserwować, jak robi to Gavi, żeby zrobić to najlepiej. Czas mijał naprawdę szybko. W pewnym momencie potknęłam się i wylądowałam na Gavi'm. Nie zdążył utrzymać równowagi i upadł razem ze mną. Przez chwilę patrzył mi w oczy i nic nie mówił.

- Kocham Cię Adelina. - powiedział w pewnym momencie, a mnie wręcz zamurowało. Nie spodziewałam się tych słów ze strony chłopaka. Bynajmniej nie tak wcześnie. Wiedziałam, że byłam w nim zakochana, ale nie byłam jeszcze gotowa na takie deklaracje.

- Jaa... - nie chciałam zranić Gavi'ego. On jednak nie wydawał się poruszony moją reakcją.

- Wiem, że jeszcze nie jesteś gotowa na te słowa. Jednak jestem w stanie poczekać tyle, ile będzie trzeba. Wiedz jednak, że jestem całkowicie szczery. Chciałbym, żebyś to wiedziała. - powiedział i pocałował mnie. Zaczęłam oddawać pocałunki, dalej mając rumieńce spowodowane jego słowami.

Belleza Española I Pablo GaviOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz