Rozdział 36.

729 23 0
                                    

Gavi

Spałem, kiedy obudziło mnie mocne walenie w drzwi. Przekręciłem się w bok, chcąc zobaczyć na telefonie, która jest godzina, kiedy zobaczyłem, że jakaś dziewczyna leży obok mnie. Byłem zdezorientowany. Nic nie pamiętałem z całej imprezy, co było dziwne, bo nie piłem aż tak dużo. Szybko wstałem i w samych bokserkach otworzyłem drzwi. Stał tam Pedri, który był wkurwiony jak nigdy. Sprawy nie poprawiło to, że w korytarzu pojawiła się dziewczyna, która leżała w moim łóżku. Miałem przejebane. Pedri zauważając dziewczynę, nie hamował się, tylko przywalił mi w twarz. O co mu kurwa chodzi?

- Co ty odpierdalasz? - zapytałem, trzymając się za szczękę. Nie powiem, miał mocny cios. Spojrzał na mnie, jakbym był jakiś chory.

- Co ja odpierdalam? Co ty odpierdalasz? - krzyczał. - Co ona tu robi? - wskazał na dziewczynę, która była zdziwiona całą sytuacją, tak samo, jak ja.

- Nie mam pojęcia. Obudziłem się, a ona tu była. - nie wiedziałem jak mam się wytłumaczyć z tego, czego w ogóle nie pamiętam.

- Jak to nie masz pojęcia? - nie wierzył, że powiedziałem coś takiego.

- Nie wiem, nie pamiętam nic z tamtej nocy, mimo że nie piłem tak dużo. - tym razem spojrzał na mnie z konsternacją w oczach.

- Ty wyjdź i nie wracaj. Wystarczająco już namieszałaś. - zwrócił się do dziewczyny obok. Nawet nie miałem pojęcia, jak ma na imię. Ta szybko zabrała swoje rzeczy i po chwili głośno trzasnęła drzwiami.

- Przespałeś się z nią? - zapytał z bólem w oczach.

- Nie wiem, muszę porozmawiać z Adeliną. Może jakoś jej to wytłumaczę. - wyraz twarzy Pedri'ego zmienił się diametralnie.

- Adeliny nie ma. - powiedział cicho.

- Jak to nie ma? - nie rozumiałem, co się działo.

- Poleciała do domu, do Hiszpanii. - spojrzałem na niego z pytaniem w oczach. - Widziała, jak całujesz się z tą modelką. W nocy zadzwoniła i poprosiła mnie o bilet do domu. Kupiłem go, jednak nie wiedziałem, dlaczego chciała wracać. Miała mi to wyjaśnić dzisiaj. - w moich oczach zawitały łzy. Byłem załamany. Właśnie straciłem osobę, którą kochałem. Na własne życzenie. Ona mi tego nie wybaczy. To koniec.

- Co mam zrobić? - zapytałem łamiącym głosem.

- Nie mam pojęcia. Słyszałem wczoraj jej głos, było słychać, że płakała. - w głowie pojawił mi się widok płaczącej Adeliny. Nie mogłem dopuścić do siebie, że to ja byłem powodem jej łez. Niestety tak było.

- Spróbuję do niej zadzwonić. Pewnie nie odbierze. - wykręciłem jej numer i chwilę czekałem. Oczywiście, że nie odebrała.

- Do Hiszpanii wracamy dopiero za co najmniej trzy tygodnie. Daj jej czas. Może to polepszy twoją sytuację. - powiedział i z niezbyt zadowoloną miną wyszedł z pokoju.

Nie chciałem tyle czekać. Wiedziałem, że czas tak naprawdę działa na moją niekorzyść. Im dłużej będę czekał, tym bardziej moje szanse będą malały. Kochałem ją całym sercem. Nie mogłem pozwolić, żeby ta okropna sprawa wpłynęła na nas. Z drugiej strony wiedziałem, że dla Adeliny jestem już skreślony. Nie miałem pojęcia co dalej. Nie mogłem na razie wrócić do Hiszpanii. Moją głowę cały czas zajmował też temat mojego zaniku pamięci. Co się stało, że nic nie pamiętałem? Może mi coś dosypała? Musiałem to sprawdzić. To był mój jedyny ratunek w całej sprawie. Bez Adeliny nie mogłem się odnaleźć. Miałem ochotę wrzeszczeć i przywalić sobie w twarz. Pewnie już wszystkie media, znajomi i rodzina wiedzą, co zrobiłem. Nie zdążyłem nawet dobrze wszystkiego przemyśleć, kiedy zadzwonił mój telefon. Miałem nadzieję, że to może Adelina, ale szybko się rozczarowałem.

- Powiedz mi, że to nie ty jesteś na tych filmach, które krążą po internecie. - zaczęła moja mama wzburzonym tonem.

- To ja. - było mi wstyd, że wszyscy to zobaczyli.

- Coś ty najlepszego zrobił? Przecież Adelina Ci tego nie wybaczy. To taka wrażliwa dziewczyna. - słychać było, że obok niej siedział mój tata i Aurora.

- Wiem, nie mam pojęcia, jak to naprawić, ale muszę ją odzyskać.

- Jak masz zamiar to zrobić? Gdzie ona w ogóle jest? Byliśmy u niej w pokoju, ale nikt nie otworzył. - teraz jest ta gorsza część.

- Adelina wyjechała wczoraj w nocy. Co mam zrobić? - byłem całkowicie bezradny.

- Musisz sam to przemyśleć. Inaczej za kilka tygodni możesz zobaczyć Adelinę z innym chłopakiem. Jest wspaniała, więc to tylko kwestia czasu. - na samo wyobrażenie Adeliny z innym dosłownie krew zaczęła mi buzować. Nie mogłem dopuścić, żeby spotkała się z jakimś chłopakiem. Po prostu nie.

- Nawet tak nie mów. Nie pozwolę jej na to. Muszę wszytko bardziej przemyśleć, zobaczymy się później. - rozłączyłem się i opadłem na łóżko. Spierdoliłem tak bardzo, że nie wiedziałem co dalej.

Belleza Española I Pablo GaviOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz