Rozdział 9.

1.1K 35 1
                                    

Adelina

Nie mogłam uwierzyć w to, że tak po prostu się rozłączył. Po tej sytuacji na meczu bałam się trochę opinii mediów i ewentualnej próby odkrycia, kim jest tajemnicza dziewczyna z inicjałem A. Ten chłopak mnie kiedyś wykończy. Po naszej ostatniej rozmowie sądziłam, że wszystko jest jasne i da sobie spokój. Myślałam, że nie będzie już szukał kontaktu. Byłam w wielkim błędzie. Nie dość, że robi jakieś przedstawienie na meczu, to jeszcze wymaga spotkania. Gdybym wiedziała, że tak skończy się moje wyjście na mecz z Gracianą, nigdy bym tam nie poszła. Gavi cały czas mąci. Oczekuje ode mnie czegoś więcej. Relacji. Powinien już wiedzieć, że w moim przypadku to nie jest prosta sprawa.

Kiedy na następny dzień wyjrzałam przez okno, okazało się, że nawet w takim ciepłym i słonecznym mieście, jakim jest Barcelona, zawitała burza. Drzewa uginały się wręcz pod siłą wiatru, co jakiś czas było słychać grzmoty. Ulice owiane były wręcz pustkami, co nie jest raczej dziwne. Postanowiłam, że skoro dziś jest taka pogoda oraz jest niedziela, to ubiorę się w zwykłe dresy, zrobię herbatę i spróbuję poczytać książkę. Od dawna nie miałam czasu na przynajmniej taką formę odpoczynku jak czytanie. Wynikało to z powodu szkoły, rodziców a teraz także Gavi'ego, który zjawił się moim życiu.

Zeszłam na dół, żeby zrobić sobie jakieś śniadanie. Standardowo były to kanapki z awokado, które wręcz kochałam. Wiedząc, że jestem w domu sama, włączyłam ulubioną playlistę i tak spędziłam mój poranek. Rodzice wrócą dopiero chyba jutro, więc mogę trochę odpocząć i odpuścić z nauką.

Około południa pogoda wcale nie uległa zmianie. Ja natomiast dopiero sobie przypomniałam, że miałam się spotkać wieczorem z Gavi'm. Wiedziałam, że wyjście w taką pogodę jest całkiem nierozsądne, dlatego postanowiłam wysłać mu wiadomość.

Ja: Cześć, wiem, że mieliśmy się dziś spotkać, ale ze względu na taką pogodę chyba musimy to przełożyć.

Czekałam na jakąkolwiek odpowiedź od szatyna, jednak ta nawet po prawie czterdziestu minutach nie nadeszła. Stwierdziłam, że nie będę się tym przejmować i obejrzę jakiś film. Padło tym razem na nowość, czyli Culpa Mia. Słyszałam o tym filmie bardzo dużo, więc chyba czas się przekonać, jak bardzo dobra jest ta produkcja.

Położyłam się z laptopem na brzuchu, kiedy usłyszałam dzwonek do drzwi. Poczekałam chwilę, myśląc, że to Graciana. Dźwięk jednak nie ustawał, więc z niechęcią zwlekłam się do drzwi i lekko je uchyliłam. Na mojej twarzy można było wyczytać autentyczny szok. Na zewnątrz czekał nie kto inny jak Gavi. Chłopak był cały mokry od panującej ulewy, a włosy miał potargane w kilku kierunkach.

- Cześć. - zaczął i nie pytając nawet o zaproszenie, wszedł do domu, przy okazji zamykając drzwi wejściowe. - Nie mogliśmy się spotkać, więc postanowiłem przyjść i pomóc ci przetrwać tę burzę. - wyjaśnił i zaczął zdejmować z siebie bluzę i buty.

- Hej, nie trzeba było, poradziłabym sobie. - odpowiedziałam, nie bardzo rozumiejąc, co zamierza robić u mnie w domu.

- Oczywiście. Po prostu nie chcesz się przyznać. - zaśmiał się i patrzył na mnie, oczekując w sumie sama nie wiedziałam na co.

- Jeśli już wszedłeś, to chodź do mojego pokoju. Miałam obejrzeć film, ale mi przerwałeś. - dodałam z lekka urazą.

- To wspaniale, obejrzę z Tobą. - oboje weszliśmy do pokoju, gdzie ja położyłam się na łóżku, a Gavi patrzył na mnie, nie wiedząc co ma zrobić.

- No połóż się, przecież nic się nie stanie. - odpowiedziałam, jednak nie przewidziałam tego, co się stanie wkrótce.

Szatyn położył się obok mnie i lekko objął mnie ramieniem. Moim pierwszym odruchem było zdjęcie jego ręki, jednak się powstrzymałam. Tak naprawdę to całkiem miłe uczucie. Nigdy go nie doświadczyłam, więc była to totalna nowość.

- Tak w ogóle, to o czym jest ten film? - zapytał szatyn, powoli muskając mnie po plecach, na co dostałam gęsiej skórki.

- Sama nie do końca wiem, ale jest tam wątek miłosny, więc muszę to obejrzeć. - zaśmiałam się wręcz z jego miny, kiedy to usłyszał.

- Błagam nie. Przecież większość tych filmów to totalna ściema. - wyjęczał z niezadowoleniem.

- Możliwe, ale jeśli będzie tam przystojny główny bohater, to jestem w stanie to przeżyć. - na moje słowa chłopak już zamilkł. Nie wiedziałam, o co mu chodzi.

Belleza Española I Pablo GaviOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz