— Słyszałeś o ostatnim uciekinierze z Azkabanu, tato? — spytała Kathleen, na co Syriusz pokiwał głową, podsuwając jej i Calebowi po kawałku przyniesionego przez nich jabłecznika.
— Trudno było o tym nie usłyszeć. Gdzie tylko nie wyszedłem na ulicę, tam wszyscy rozprawiali o wielce niebezpiecznym Śmierciożercy, któremu udało się zbiec z Azkabanu.
— Ale... Wychodziłeś jako animag, tak...? — zapytała Kathleen z lekkim przerażeniem w głosie. Nie mogła dopuścić do siebie myśli, że Syriusz mógł próbować przemykać się bocznymi ulicami, nie korzystając ze swych animagicznych zdolności. Byłoby to skrajnie nieodpowiedzialne, a swego czasu Syriusz Black odpowiedzialnością nie grzeszył.
Syriusz roześmiał się ciepło, nieco rozczulony faktem, że Kathleen tak się o niego martwi.
— Naprawdę, Kathleen, może i robiłem w swoim życiu durne i nieodpowiedzialne rzeczy, o którym zapewne Elise zdążyła ci opowiedzieć, ale przecież mam jeszcze tyle oleju w głowie, aby nie podawać się aurorom wręcz na tacy. Wystarczy, że moje szczęśliwe wspomnienia były na tacy dla dementorów, którzy się nimi żywili.
Ostatnie zdanie wywołało śmiech u Kathleen i Caleba, co sprawiło, że i Syriusz się uśmiechnął. Nie lubił, kiedy jego bliscy zanadto się o niego martwili, a jego problemy spędzały im sen z powiek. Słysząc śmiech swej córki, Syriuszowi zrobiło się cieplej na sercu.
— Ale wracając... Oczywiście, że słyszałem o uciekinierze z Azkabanu. Cieszę się, że udało mu się uciec z Azkabanu. Nie chciałem zostawiać go w zeszłym roku, ale on wielokrotnie mówił mi, że mam to zrobić w pierwszym możliwym momencie i nie baczyć na niego. On chciał tam pozostać, gryzą go wyrzuty sumienia za to, że pomagał Voldemortowi... Ludzie i tak będą rozpowiadać, jakim to nie jest złym człowiekiem i dementorzy dawno powinni uraczyć go swoim pocałunkiem, ale nie wiedzą, co przeżywał w związku z dręczącym go poczuciem winy.
Kathleen miała wrażenie, że to, co Syriusz opowiadał o Michaelu Reaganie, w jakiś sposób jest jej znajome. Może nie popełniła zbrodni, których dopuścił się Śmierciożerca, jednak z doświadczenia wiedziała, że ludzie będą rozpowiadać nieprawdę, nie próbując zgłębić się w to, co ukształtowało daną osobę. Jej przypadek był jednak nieco szczęśliwszy - mimo że nie odnajdowała zrozumienia wśród otaczających ją rówieśników, znajdowała je u najbliższych jej osób. Samemu Reaganowi pozostało niewiele osób, dla których chciał walczyć.
• • •
Na mugoloznawstwo Kathleen chodziła w towarzystwie swego kuzyna. Wybierając nowe przedmioty w trzeciej klasie, Kyle uznał, że czasami trzeba próbować nowych rzeczy, więc postanowił rozpocząć zgłębianie tajemnic mugoli. Okazało się jednak, że do tej nauki Kyle miał dosyć słomiany zapał - bardzo szybko doszedł do wniosku, że przedmioty całkowicie pozbawione użycia różdżek kompletnie nie są dla niego. Chłopak wybitnie nudził się, słuchając o mugolskich środkach transportu. Znacznie bardziej lubił zajęcia, na których wskazane było używanie różdżki, ponadto ciekawiło go różdżkarstwo - Kathleen nieraz żartowała, że na ulicy Pokątnej wszystkie drogi były w stanie zaprowadzić jej kuzyna do sklepu Ollivandera, gdzie chłopak chętnie wypytywał wytwórcę różdżek o różne szczegóły jego pracy.
— Coś mi się zdaje, że w przyszłym roku nie zobaczymy cię w tej sali — powiedziała Kathleen, widząc, jak znudzony Kyle opiera czoło o ławkę, gotowy uciąć sobie drzemkę w czasie lekcji.
— Bardzo możliwe — przyznał Kyle, obróciwszy głowę ku swej kuzynce. — Ciebie to naprawdę nie nudzi?
— Ciężko stwierdzić — odrzekła Kathleen z pewną dozą tajemniczości, na co Kyle uniósł brwi. — Wydaje mi się, że może warto poznać zwyczaje mugoli... Nawet jeśli sporo wiemy od Amy i Evangeline.
CZYTASZ
Pozory mylą • George Weasley
أدب الهواةPracowitość, życzliwość, koleżeńskość, pokojowe nastawienie, cierpliwość, pomocność - oto cechy charakteryzujące typowego Puchona. Cierpliwość, wygadanie, nieufność, wierność, pracowitość i zamykanie się w wąskim gronie przyjaciół - te cechy charakt...